Przepis na Murzynka z Olejem: Wilgotne Ciasto Krok po Kroku

Mój przepis na murzynka z olejem, który zawsze wychodzi! Obłędnie wilgotny i prosty

Pamiętam jak dziś zapach murzynka, który piekła moja babcia. W całym domu pachniało czekoladą i weekendem. Ale, niech mi babcia wybaczy, jej ciasto czasem bywało kapryśne. Raz idealne, a raz suche jak wiór. Przez lata szukałam ideału, aż w końcu go znalazłam. Sekret tkwił w jednym, prostym składniku. W oleju. Ten przepis na murzynka z olejem to nie jest kolejna skopiowana receptura. To efekt moich prób i błędów, kawałek mojej kuchennej historii i obietnica, że Tobie wyjdzie za pierwszym razem.

Zapomnij o skomplikowanych metodach i twardym maśle. Z tym przepisem zaskoczysz wszystkich, a to wilgotne, puszyste i mocno czekoladowe ciasto zagości w Twoim domu na stałe. To jest ten jeden, jedyny, najlepszy przepis na murzynka z olejem.

Olej zamiast masła? Historia małej rewolucji w mojej kuchni

Muszę się przyznać, na początku podchodziłam do tego jak pies do jeża. Jak to, ciasto czekoladowe bez masła? To brzmiało jak jakaś profanacja. Ale ciekawość wygrała. I całe szczęście! Pierwszy kęs i wiedziałam, że już nigdy nie wrócę do starej receptury.

Olej sprawia, że ciasto jest niewiarygodnie, obłędnie wręcz wilgotne. I ta wilgoć utrzymuje się przez kilka dni, o ile oczywiście cokolwiek zostanie. Poza tym, pomyślcie jaka to wygoda! Nie trzeba pamiętać o wyciąganiu masła z lodówki, nie trzeba go ucierać z cukrem przez kwadrans. Po prostu mieszasz, wylewasz i pieczesz. Ten prosty przepis na murzynka z olejem to ratunek, kiedy goście dzwonią, że będą za godzinę, albo kiedy dopada cię nieodparta ochota na coś słodkiego. A czasem po prostu chcesz upiec coś z dziećmi, a ten murzynek na oleju dla dzieci przepis jest tak prosty, że maluchy świetnie sobie z nim radzą.

To jest właśnie przepis na murzynka z olejem dla zabieganych, dla początkujących i dla każdego, kto kocha smak prawdziwej czekolady bez zbędnego wysiłku. Po co komplikować sobie życie, skoro najlepsze rozwiązania są często najprostsze? Ten szybki przepis na murzynka z olejem jest tego najlepszym dowodem.

Co wrzucić do miski? Skarby z kuchennej szafki

Żeby upiec to cudo, nie potrzebujesz żadnych wymyślnych składników. Większość z nich pewnie masz już w domu. Kluczem jest jakość, zwłaszcza jednego produktu.

Składniki suche:

  • Mąka pszenna – ja najczęściej używam tortowej typ 450, ale 500 też się sprawdzi, bez paniki. Tak mniej więcej 2 szklanki.
  • Kakao – i tutaj uwaga, to jest game changer. Zapomnijcie o jasnym, słodzonym proszku do picia. Potrzebujecie prawdziwego, ciemnego, gorzkiego kakao, najlepiej holenderskiego od sprawdzonego producenta. Ono robi całą robotę, daje ten głęboki kolor i smak. Daję go jakieś 3/4 szklanki.
  • Cukier – zwykły, biały kryształ. Około 1,5 szklanki, chociaż jak ktoś lubi mniej słodkie, może dać trochę mniej.
  • Proszek do pieczenia i soda oczyszczona – po jednej płaskiej łyżeczce. To nasi mali pomocnicy od puszystości.
  • Szczypta soli – serio, nie pomijajcie tego, ona podbija smak czekolady jak nic innego.

Składniki mokre:

  • Olej roślinny – serce całego zamieszania! 1 szklanka. Najlepszy będzie rzepakowy albo słonecznikowy, taki bez wyrazistego smaku.
  • Jajka – 2 duże, najlepiej od szczęśliwej kurki i w temperaturze pokojowej.
  • Woda lub mleko – 1 szklanka. Ja często robię pół na pół. A jak chcesz zrobić murzynek na oleju bez mleka, woda sprawdzi się idealnie. Można też użyć napoju roślinnego, np. owsianego.
  • Ekstrakt waniliowy – łyżeczka dla podbicia aromatu.

Tyle. Ten przepis na wilgotnego murzynka z olejem jest naprawdę ekonomiczny i prosty.

Do dzieła! Jak zrobić murzynka z olejem, żeby sąsiedzi pytali o przepis

Ok, to teraz krok po kroku, bez tajemnic. Zobaczysz, jakie to proste.

  1. Najpierw piekarnik – nastawiam go na 170 stopni z termoobiegiem (albo 180 góra-dół). Niech się grzeje, a my w tym czasie przygotujemy ciasto.
  2. Teraz forma. Ja używam prostokątnej blaszki 25×30 cm, ale tortownica też będzie ok. Kiedyś zapomniałam o papierze do pieczenia i połowa ciasta została w formie. Od tamtej pory to mój pierwszy, święty krok. Dno wykładam papierem, a boki smaruję olejem i posypuję kakao, a nie bułką tartą. Taki trik od mamy, dzięki temu boki są cudownie czekoladowe.
  3. W dużej misce mieszam wszystkie suche składniki. Najlepiej przesiać je przez sitko, zwłaszcza mąkę i kakao. Dzięki temu ciasto będzie bardziej napowietrzone i unikniemy grudek.
  4. W drugiej, mniejszej misce, łączę mokre składniki: olej, jajka, wodę/mleko i wanilię. Mieszam je widelcem albo rózgą, tylko żeby się połączyły.
  5. Teraz najważniejszy moment. Wlewam mokre składniki do suchych i mieszam. Krótko! Mieszajcie tylko do połączenia składników. Naprawdę, to mega ważne. Ja to robię zwykłą rózgą, nawet nie wyciągam miksera. Kilka grudek to nie zbrodnia, a gwarancja, że ciasto nie wyjdzie gumowate. Ten przepis na murzynka z olejem wybacza wiele, ale nie przemieszanie. To nie jest skomplikowana inżynieria rakietowa jak przy robieniu chińskich ciasteczek z wróżbą, serio.
  6. Gotowe ciasto przelewam do przygotowanej formy, wyrównuję i wstawiam do nagrzanego piekarnika.
  7. Pieczemy ok. 35-45 minut. Czas jest orientacyjny, bo każdy piekarnik jest inny. Dlatego po 35 minutach sprawdzam ciasto patyczkiem. Jak jest suchy, to gotowe!
  8. Po upieczeniu zostawiam ciasto na chwilę w formie, a potem wyciągam na kratkę, żeby całkowicie ostygło. To ważne, zwłaszcza jeśli planujecie polewę.

Polewa idealna – kropka nad ‘i’ każdego murzynka

Są tacy, co jedzą murzynka bez polewy, ale dla mnie to nie to samo. Ta gładka, lśniąca warstwa czekolady to po prostu konieczność. Mój przepis na murzynka z olejem i polewą czekoladową jest kompletny dopiero z tym dodatkiem. Mój sposób na nią jest banalny: w małym garnuszku rozpuszczam 100g gorzkiej czekolady z 50g masła i 3-4 łyżkami mleka. Mieszam na malutkim ogniu aż będzie gładka i lśniąca. Uważajcie, żeby jej nie przypalić! Kiedyś próbowałam gotowych polew, ale to nie to samo. Ta domowa ma ten błysk i smak prawdziwej czekolady. Czasem, jak mam lenia, to po prostu rozpuszczam czekoladę z odrobiną mleka, i też jest super.

Polewę wylewam zawsze na całkowicie wystudzone ciasto. Inaczej wsiąknie i nie będzie tego efektu ‘wow’. A potem można szaleć – posypka, wiórki kokosowe, orzechy… co dusza zapragnie.

Moje triki i patenty na murzynka doskonałego (i jak uniknąć porażki)

Zaliczyłam w swoim życiu chyba wszystkie możliwe ciastowe wpadki. Zakalec? Był. Spalony wierzch i surowy środek? Oczywiście. Suchy wiór? Mój znak rozpoznawczy przez pewien czas. Ale dzięki temu wiem, na co uważać, a mój przepis na murzynka z olejem jest teraz niezawodny.

Największy grzech to przepieczenie. Serio, pilnujcie tego ciasta. Każdy piekarnik grzeje inaczej, więc po 30 minutach zacznijcie już sprawdzać patyczkiem. Jak wyjdzie z kilkoma wilgotnymi okruszkami – jest idealnie! Wyciągajcie go. On dojdzie sobie jeszcze na kratce. A co z dodatkami? Hulaj dusza! Orzechy, rodzynki, kawałki czekolady. Ja uwielbiam dodać garść mrożonych wiśni prosto do ciasta. Ta kwaśna nuta w połączeniu ze słodką czekoladą to jest poezja. To pokazuje, jak elastyczny jest ten przepis na murzynka z olejem bez jajek (jeśli użyjemy zamiennika, np. musu jabłkowego) i bez mleka (z napojem roślinnym). Super opcja dla alergików, o których często piszą na portalach typu Healthline. Czasem jak nie mam mleka, daję wodę, i ten murzynek na oleju bez mleka jest równie pyszny.

Jeśli chcecie poeksperymentować, ten przepis na murzynka z olejem to świetna baza. Możecie dodać do ciasta łyżeczkę kawy rozpuszczalnej, żeby podbić smak czekolady, albo startą skórkę z pomarańczy dla aromatu. Gdy najdzie Was ochota na inne proste wypieki, spróbujcie też domowych babeczek.

Wasze pytania o mój przepis na murzynka z olejem

Dostaję czasem pytania o to ciasto, więc zbiorę tu odpowiedzi na te najczęstsze.

  • ‘Ania, dlaczego mój murzynek jest suchy?’ No więc najprawdopodobniej za długo siedział w piecu! Drugą opcją jest zła proporcja składników. Trzymaj się przepisu, a będzie dobrze. Pamiętaj, że ten przepis na murzynka z olejem jest z założenia wilgotny.
  • ‘Czy mogę użyć oliwy z oliwek?’ Błagam, nie! Znaczy, możecie, ale ciasto będzie miało specyficzny posmak. Trzymajcie się neutralnych olejów, jak rzepakowy czy słonecznikowy. To najlepsza opcja, jeśli chodzi o ten konkretny, najlepszy przepis na murzynka z olejem.
  • ‘Jak długo mogę go przechowywać?’ Dzięki olejowi, murzynek jest świeży i wilgotny nawet przez 4-5 dni. Oczywiście jeśli jest przechowywany w szczelnym pojemniku. Chociaż u mnie nigdy tyle nie wytrzymuje! Można go też mrozić, super opcja.
  • ‘Czy ciasto bardzo rośnie?’ Tak, dzięki sodzie i proszkowi ładnie rośnie, jest puszyste i lekkie. Olej w niczym mu nie przeszkadza, a wręcz pomaga utrzymać strukturę.

No i co, gotowi do pieczenia?

Mam nadzieję, że ten mój przydługi wywód i przepis na murzynka z olejem zainspiruje Was do działania. To naprawdę proste ciasto, które daje mnóstwo radości. Idealne na niedzielne popołudnie, do kawy z przyjaciółką, albo tak po prostu, bez okazji. To jest ten rodzaj ciasta, który nigdy się nie nudzi, podobnie jak klasyczne pączki czy placek z rabarbarem w sezonie. Koniecznie dajcie znać w komentarzach, jak Wam poszło!

Trzymam kciuki za Wasze murzynki! Smacznego!