Rossmann Wirtualna Przymierzalnia: Czy Już Działa? AR w Kosmetyce i Zakupy Online

Wirtualna Przymierzalnia Rossmann: Moje Śledztwo i Marzenia o Makijażu w AR

Pamiętam jak dziś, kiedy zamówiłam online podkład, który na zdjęciach wyglądał na idealny, świetlisty beż. Czekałam na tę paczkę jak na zbawienie. Otwieram, nakładam z ekscytacją… i wyglądam jakbym właśnie uciekła z solarium po nieudanej sesji. Totalna pomarańcza. Pieniądze wyrzucone w błoto, a ja zostałam z frustracją i tubką kosmetyku, który mogłam co najwyżej oddać siostrze. Ile razy wam się to zdarzyło? No właśnie. Dlatego sama idea testowania kosmetyków bez wychodzenia z domu, bez brudzenia rąk testerami i bez ryzyka takiej wpadki, brzmi jak spełnienie marzeń. I tu pojawia się pytanie, które zadaje sobie chyba każda fanka makijażu w Polsce: czy istnieje coś takiego jak rossmann wirtualna przymierzalnia? Postanowiłam to sprawdzić i podzielić się z wami moimi odkryciami. Czy technologia AR w beauty to coś, co odmieni nasze zakupy kosmetyków online na zawsze? Zapnijcie pasy, bo ruszamy w podróż po świecie cyfrowego makijażu.

Moje małe śledztwo: Jest ten bajer w Rossmannie czy nie?

No dobra, ale do rzeczy. Przeszukałam aplikację, przeklikałam całą stronę internetową, bo przecież taka funkcja musiałaby być gdzieś na widoku. Zaczęłam więc szukać informacji, wpisując w wyszukiwarkę frazy typu ‘Czy Rossmann ma wirtualną przymierzalnię?’ czy ‘Rossmann aplikacja do przymierzania makijażu’. I jaka jest odpowiedź? Na ten moment, niestety, Rossmann Polska nie ma jeszcze w pełni zintegrowanej, powszechnie dostępnej wirtualnej przymierzalni dla całego asortymentu do makijażu. Mówię “niestety”, bo to coś, na co naprawdę czekam.

Pomyślcie tylko – wirtualny tester makijażu w największej drogerii w kraju to byłaby rewolucja. Koniec z dylematami pod tytułem “czy ten odcień czerwieni będzie mi pasował?”. Możliwość przymierzania szminki online w piżamie, z kubkiem kawy w ręku, to wygoda, o której marzymy. To też kwestia higieny, która po ostatnich latach stała się dla mnie osobiście mega ważna. Dlatego właśnie tak wiele z nas z nadzieją wypatruje momentu, kiedy rossmann wirtualna przymierzalnia stanie się faktem. To pokazuje, jak bardzo innowacje w Rossmann są potrzebne i oczekiwane.

Jak ta cała magia w ogóle działa?

Zanim zaczniemy dalej marzyć o tym, jak by to było wspaniale, zastanówmy się, jak taki wirtualny tester makijażu w ogóle funkcjonuje. To nie czarna magia, a technologia rozszerzonej rzeczywistości, czyli AR. Mówiąc po ludzku: apka lub strona internetowa używa kamerki w twoim telefonie, żeby zobaczyć twoją twarz. Potem sprytne algorytmy w mgnieniu oka mapują, gdzie masz usta, oczy, policzki. Gdy wybierzesz np. czerwoną szminkę, program nakłada ten kolor dokładnie na twoje usta na obrazie z kamery. I to wszystko dzieje się na żywo! Pamiętam, jak pierwszy raz zobaczyłam coś takiego u koleżanki, myślałam, że to jakiś filtr z Instagrama, a to była apka do makijażu! Szok. Możesz kręcić głową, uśmiechać się, a makijaż pozostaje na swoim miejscu. Dzięki temu widzisz, jak dany odcień współgra z twoją karnacją, kolorem oczu i włosów. A skoro już o włosach mowa, to ta technologia pozwala nie tylko na testowanie szminek. Można wirtualnie sprawdzać, jak będziemy wyglądać w nowym kolorze włosów, a nawet testować przeróżne szalone loki czy inne fryzury. Taki rossmann wirtualna przymierzalnia mógłby stać się naszym osobistym stylistą.

Gdzie tego szukać, jeśli w końcu się pojawi?

Gdybym miała zgadywać, to na 99% rossmann wirtualna przymierzalnia pojawiłaby się w dwóch miejscach. Po pierwsze, i to najbardziej oczywiste, w aplikacji mobilnej Rossmann. Już teraz jest ona super przydatna, więc dodanie takiej funkcji byłoby naturalnym krokiem. Wyobrażam sobie specjalną zakładkę ‘Testuj Online’ albo po prostu małą ikonkę kamerki przy każdym produkcie do makijażu. To by było coś! Po drugie, na pewno na stronie internetowej Rossmann.pl, żeby można było wygodnie testować kosmetyki też na laptopie. Wymagania? Pewnie nic wielkiego – smartfon z przyzwoitą przednią kamerką i dostęp do internetu. Najważniejsze, żeby było to proste i intuicyjne, bo nikt nie lubi przekopywać się przez skomplikowane menu. Drogeria online Rossmann zyskałaby wtedy zupełnie nowy wymiar.

Wyobraźmy sobie… Jak by to wyglądało krok po kroku?

Pomarzmy chwilę. Jak by wyglądało korzystanie z rossmann wirtualna przymierzalnia, gdyby już działała? Myślę, że tak:

Siedzisz sobie wygodnie na kanapie i przeglądasz nowości. W oko wpada ci piękna, matowa szminka. Zamiast zastanawiać się, czy ten odcień nie będzie za ciemny, klikasz przycisk „Wypróbuj w AR”.

Apka prosi o dostęp do kamery, kierujesz telefon na twarz i… dzieje się magia. Na ekranie widzisz siebie z idealnie nałożoną szminką. Przesuwasz palcem i testujesz kolejne odcienie – od nude po wampirzą czerwień. A może by tak dobrać do tego pasujący cień do powiek i róż? Żaden problem. Kilka kliknięć i masz na sobie pełny makijaż, bez dotykania ani jednego kosmetyku.

Możesz zrobić sobie zdjęcie, wysłać przyjaciółce z pytaniem „brać?”, a potem jednym ruchem dodać idealnie dobrane produkty do koszyka. To byłaby prawdziwa personalizacja zakupów kosmetycznych! Zero pomyłek, zero rozczarowań. Taki wirtualny tester makijażu to przyszłość, na którą czekam. Właśnie na taką funkcjonalność w ramach rossmann wirtualna przymierzalnia liczę najbardziej.

Co jest super, a co może pójść nie tak?

Oczywiście, pomysł na rossmann wirtualna przymierzalnia ma mnóstwo zalet. Wygoda, higiena, oszczędność czasu i pieniędzy – to już wiemy. Dla mnie największym plusem byłaby swoboda eksperymentowania. Mogłabym bezkarnie testować niebieską szminkę czy zielony eyeliner, na które w sklepie stacjonarnym nigdy bym się nie odważyła. Dla samego Rossmanna to też same korzyści: mniej zwrotów nietrafionych kosmetyków i wizerunek super nowoczesnej marki. Serio, to byłby przełom.

No ale, żeby nie było tak różowo, są też pewne wyzwania. Największe z nich to chyba wierność kolorów. Przecież światło w mojej łazience a to przy oknie to dwa różne światy, i ten sam kolor szminki wygląda całkiem inaczej, co nie? Jakość kamerki w telefonie też ma znaczenie. Czasem kolory mogą być lekko przekłamane. To coś, nad czym twórcy takich technologii muszą ciągle pracować. Mimo to, uważam, że nawet niedoskonała wersja jest lepsza niż kupowanie w ciemno. Taka jest prawda o rossmann wirtualna przymierzalnia – miałaby swoje plusy i minusy, jak wszystko.

Co dalej? Czy wszyscy będziemy się tak malować?

Patrząc na to, co robi konkurencja, wdrożenie technologii AR wydaje się nieuniknione. Tacy giganci jak Sephora ze swoim Virtual Artist czy L’Oréal, który mocno inwestuje w te rozwiązania, już dawno pokazali, że to działa i ludzie to kochają. To one wyznaczają trendy. Myślę, że przyszłość to jeszcze głębsza integracja z AI, która będzie nam podpowiadać, jakie kolory pasują do naszej urody, a może nawet doradzi, jak zwiększyć objętość włosów czy jaką fryzurę wybrać. Mam nadzieję, że Rossmann pójdzie tą drogą, bo potencjalne plany rozwoju w tym kierunku na pewno by się opłaciły. Wdrożenie rossmann wirtualna przymierzalnia to byłby logiczny i bardzo pożądany krok.

Co powiedzieliby ludzie? Moje przewidywania

Gdyby taka funkcja już istniała, fora internetowe i grupy na Facebooku pewnie by huczały. Już widzę te komentarze: „Dziewczyny, musicie to sprawdzić! Przymierzyłam 50 szminek w 5 minut!” albo „Nareszcie! Koniec z kupowaniem podkładu na czuja!”. Oczywiście, znalazłyby się też głosy krytyczne: „U mnie kolor wygląda zupełnie inaczej niż w rzeczywistości” albo „Apka mi się zacina na starszym telefonie”. To normalne. Mimo wszystko, jestem przekonana, że ogólny odbiór byłby entuzjastyczny. Wpływ na decyzje zakupowe i satysfakcję klientów byłby ogromny. To narzędzie, rossmann wirtualna przymierzalnia, po prostu zmieniłoby zasady gry.

Więc… czekać czy nie czekać na tę wirtualną przymierzalnię?

Podsumowując moje małe dochodzenie: dedykowana rossmann wirtualna przymierzalnia to na razie bardziej nasze marzenie niż rzeczywistość. Ale to marzenie, które ma ogromny sens i potencjał. Wszyscy chcemy robić mądrzejsze, bardziej świadome zakupy kosmetyków online, a technologia AR daje nam do tego idealne narzędzie. Mam ogromną nadzieję, że Rossmann widzi ten potencjał i pracuje już gdzieś po cichu nad wdrożeniem takiej funkcji. To byłby jasny sygnał, że słuchają swoich klientów i idą z duchem czasu. Ja na pewno będę regularnie sprawdzać każdą aktualizację aplikacji z nadzieją, że w końcu zobaczę ten magiczny przycisk. A Wy? Czekacie na rossmann wirtualna przymierzalnia tak samo jak ja?