Domowa Szynka z Szynkowaru: Najlepszy Przepis Krok po Kroku na Idealny Smak – przepis na szynkę z szynkowaru

Mój sprawdzony przepis na szynkę z szynkowaru. Koniec z kupowaniem wędlin!

Pamiętam ten moment jak dziś. Stoję w sklepie, patrzę na te idealnie różowe, napompowane wodą szynki i czuję… złość. Złość, że płacę za chemię, wodę i Bóg wie co jeszcze, a nie za prawdziwe mięso. Wtedy powiedziałem sobie: dość! Przecież moja babcia robiła wędliny i były obłędne. Czemu ja nie mogę? Tak zaczęła się moja przygoda z szynkowarem i tak narodził się ten, wybaczcie nieskromność, idealny przepis na szynkę z szynkowaru. To był proces, było kilka wpadek, ale efekt końcowy… zapach, który roznosi się po domu, i ten smak soczystej, prawdziwej wędliny. Bezcenne. Chcę was przez to przeprowadzić, żebyście i wy mogli skorzystać z tego co dla mnie jest najlepszy przepis na szynkę z szynkowaru.

Koniec z chemią ze sklepu. Moja przygoda z domową wędliną

Zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę jest w tych paczkowanych wędlinach? Ja przestałem czytać etykiety, bo to tylko psuło mi humor. Fosforany, glutaminian sodu, karagen… lista jest długa i mało apetyczna. Kiedy robisz szynkę w domu, masz pełną kontrolę. Wiesz, że wkładasz tam tylko mięso, sól i przyprawy, które sam wybrałeś. To jest absolutnie największa zaleta.

Po drugie, smak. Ludzie, tego się nie da porównać. Sklepowa wędlina przy tej domowej smakuje jak tektura. Serio. To jest właśnie siła jaką ma dobry przepis na szynkę z szynkowaru. A satysfakcja, kiedy kroisz pierwszy plasterek swojej własnej szynki, jeszcze lekko ciepłej… tego nie kupisz za żadne pieniądze. No i wbrew pozorom to się opłaca. Dobra, jakościowa wędlina w sklepie kosztuje fortunę. Tutaj, za cenę dobrego kawałka mięsa, masz wyrób premium. Dla mnie to był przełom i teraz każdy przepis na szynkę z szynkowaru traktuję jak małe święto.

Szynkowar – mały gadżet, wielka rewolucja w kuchni

Co to w ogóle jest ten szynkowar? To nic skomplikowanego, uwierzcie mi. To taki metalowy (najczęściej ze stali nierdzewnej) lub plastikowy pojemnik ze sprężyną. Działa banalnie prosto: wkładasz do niego przyprawione mięso, sprężyna je dociska, a ty gotujesz to wszystko w garnku z wodą. Ten nacisk sprawia, że szynka jest zwarta i nie rozpada się przy krojeniu.

Jaki wybrać? Ja zaczynałem od najprostszego, stalowego modelu na 1,5 kg mięsa i służy mi do dziś. Najważniejsze, żeby miał termometr albo żebyście mieli osobny termometr kuchenny z sondą. Bez kontroli temperatury cały przepis na szynkę z szynkowaru może pójść na marne. A, i koniecznie kupcie specjalne woreczki do szynkowaru. Kiedyś próbowałem bez i wyjmowanie szynki to była istna katorga, nie polecam. Przed pierwszym razem umyjcie go porządnie i wyparzcie, higiena to podstawa. Są też wersje elektryczne, słyszałem że to wygoda, ale nie testowałem. Taki szynkowar z grzałką to pewnie dobry pomysł, jeśli ktoś szuka nowoczesnego sprzętu, bo jest to praktycznie bezobsługowy szynkowar elektrycznego przepis na wędlinę staje się wtedy jeszcze prostszy. To w sumie też jest przepis na szynkę z szynkowaru, tylko dla bardziej leniwych.

Skarby, których potrzebujesz do idealnej szynki

Z mięsem nie ma kompromisów. Jeśli chcecie, żeby wyszedł wam najlepszy przepis na szynkę z szynkowaru wieprzową, musicie zainwestować w dobry surowiec. Idźcie do sprawdzonego rzeźnika. Ja najczęściej biorę kulkę szynki albo ładny kawałek łopatki. Karczek też się nadaje, będzie bardziej tłusty i soczysty. Schab też robiłem, ale trzeba z nim uważać, bo łatwo go przesuszyć. Mięso musi być świeże, ładnie pachnieć. W domu, przed peklowaniem, wytnijcie wszystkie brzydkie błonki, ale zostawcie trochę tłuszczyku, on doda smaku i soczystości.

A co do solanki? To serce całego procesu. Potrzebna będzie peklosól. Wiem, wiem, niektórzy się jej boją, ale to ona odpowiada za ten piękny, różowy kolor i zabezpiecza mięso. Bez niej szynka wyjdzie szara i będzie miała krótszy termin przydatności. Można kombinować z solą morską i witaminą C, ale ja jestem tradycjonalistą. Do tego woda, koniecznie przegotowana i ostudzona.

I przyprawy! Tutaj zaczyna się zabawa. Moja baza to zawsze liść laurowy, ziele angielskie, czosnek (dużo czosnku!), pieprz w ziarnach i majeranek. Ale nie bójcie się eksperymentować. Czasem dorzucam jagody jałowca, czasem trochę tymianku czy ostrej papryki. To właśnie te dodatki sprawiają, że wasz przepis na szynkę z szynkowaru będzie jedyny w swoim rodzaju.

Magia peklowania, czyli sekret różowej i kruchej szynki

Peklowanie to etap, którego nie można pominąć. To ono sprawia, że mięso jest kruche, soczyste i ma ten charakterystyczny smak. To jest ten kluczowy moment, który definiuje dobry przepis na szynkę z szynkowaru peklowaną. Mój sprawdzony przepis na szynkę z szynkowaru jest prosty: na każdy litr wody daję około 60-70 gramów peklosoli. Do garnka z wodą wrzucam przyprawy – kilka liści laurowych, kilkanaście ziaren ziela, parę rozgniecionych ząbków czosnku, łyżkę pieprzu i majeranku. Gotuję to chwilę, żeby aromaty się uwolniły, i odstawiam do CAŁKOWITEGO wystudzenia. To mega ważne, nigdy nie zalewajcie mięsa ciepłą solanką, bo się zepsuje.

Gdy solanka jest zimna, wkładam mięso do kamionkowego garnka (może być szklany), zalewam tak, żeby było całe przykryte i dociskam talerzykiem. I do lodówki. Na ile? Na kilogramowy kawałek mięsa liczę tak 3-4 dni. Codziennie zaglądam i obracam mięso. Wiem, że to wymaga cierpliwości, ale naprawdę warto. Cały ten proces to kwintesencja tego, jak zrobić szynkę z szynkowaru krok po kroku, by efekt był powalający. Bez tego ciężko sobie wyobrazić udany przepis na szynkę z szynkowaru.

A co jeśli nie masz czasu? Czasem tak bywa. Wtedy ratuje mnie szynka z szynkowaru bez peklowania przepis jest wtedy ekspresowy. Po prostu nacieram mięso na sucho sporą ilością zwykłej soli, majerankiem, czosnkiem, pieprzem i odstawiam do lodówki na 24 godziny. Smak nie jest tak głęboki, a trwałość krótsza, ale na szybko to świetna opcja. Taki prosty przepis na szynkę z szynkowaru też ma swój urok.

Ostatnie szlify przed wielkim gotowaniem

Po tych kilku dniach w solance mięso jest gotowe. Wyjmuję je, opłukuję delikatnie pod bieżącą wodą i osuszam bardzo, bardzo dokładnie ręcznikami papierowymi. To ważne dla zwartej struktury. Czasem, żeby mieć pewność, że szynka będzie się super trzymać, nacieram ją łyżeczką żelatyny w proszku. Taki mały trik.

Teraz najgorsze – upychanie mięsa w szynkowarze. Wkładam woreczek i zaczynam pakować mięso, kawałek po kawałku, ugniatając je z całej siły. Chodzi o to, żeby nie było żadnych pustych przestrzeni, żadnego powietrza. Im ciaśniej, tym lepiej. To kluczowy element, o którym mówi każdy dobry przepis na szynkę z szynkowaru. Jak już wszystko jest w środku, zamykam szynkowar, zakładam sprężynę i gotowe. Czuję już ten zapach. Zawsze na tym etapie myślę, że ten przepis na szynkę z szynkowaru jest genialny w swojej prostocie.

Parzenie, nie gotowanie! Jak pilnować temperatury, by szynka była soczysta

To jest moment, w którym wielu początkujących popełnia błąd. Szynki się nie gotuje, ją się parzy! Wstawiam szynkowar do dużego garnka i zalewam wodą do około 3/4 wysokości. I teraz najważniejsze: temperatura wody musi być w przedziale 80-85 stopni. Nigdy nie może wrzeć! Dlatego termometr jest niezbędny. Wbijam sondę w wodę i pilnuję.

Pytanie za milion punktów: ile gotować szynkę w szynkowarze? Zasada jest prosta: około godziny na każdy kilogram mięsa. Ale najważniejsza jest temperatura wewnątrz szynki. Musi osiągnąć 68-72 stopnie. Wtedy jest idealnie soczysta i bezpieczna do jedzenia. Dlatego warto mieć drugi termometr z sondą, którą można wbić w mięso przez specjalny otwór w pokrywce szynkowaru. To najlepsza gwarancja na przepis na soczystą szynkę z szynkowaru. Dlatego tak ważne jest, by każdy przepis na szynkę z szynkowaru uwzględniał kontrolę temperatury wewnątrz mięsa.

Jeśli robicie drób, na przykład z piersi indyka, to proces jest podobny, ale temperatura w środku powinna być nieco wyższa, koło 75 stopni. Taki szynka drobiowa z szynkowaru przepis jest świetną, lżejszą alternatywą. To nadal jest ten sam fantastyczny przepis na szynkę z szynkowaru, tylko w innym wydaniu.

Cierpliwość popłaca. Dlaczego studzenie jest tak samo ważne

Udało się, szynka spędziła odpowiedni czas w gorącej kąpieli! Ale to nie koniec. Wiem, jak bardzo kusi, żeby od razu ją wyciągnąć i spróbować. Błąd! Musicie się powstrzymać.

Od razu po wyjęciu z gorącej wody wstawiam cały szynkowar do zlewu z lodowatą wodą, można dorzucić kostki lodu. Taki szok termiczny zatrzymuje proces gotowania. Trzymam go tak z pół godziny. Potem, bez otwierania, wędruje do lodówki na co najmniej 12 godzin, a najlepiej na całą dobę. W tym czasie soki w środku się rozprowadzą, galaretka zastygnie, a szynka nabierze idealnej, zwartej konsystencji. Dopiero po tym czasie można otworzyć szynkowar i delikatnie wyjąć swoje dzieło. Uwierzcie mi, ten etap jest równie ważny jak każdy poprzedni, a dobry przepis na szynkę z szynkowaru musi go uwzględniać. Ten przepis na szynkę z szynkowaru wymaga odrobiny cierpliwości.

Gdy klasyka się znudzi – moje ulubione wariacje

Podstawowy przepis na szynkę z szynkowaru jest genialny, ale człowiek lubi czasem poeksperymentować. I szynkowar jest do tego stworzony. Mój hit to wersja ze śliwkami suszonymi w środku. Czasem dodaję też suszone morele albo kilka ząbków czosnku w całości. Innym razem, gdy mam ochotę na coś ostrzejszego, nacieram mięso przed włożeniem do szynkowaru wędzoną papryką i chili. Można też bawić się przyprawami w solance. Curry, zioła prowansalskie, odrobina musztardy… Ogranicza was tylko wyobraźnia. Taki przepis na szynkę z szynkowaru z przyprawami pozwala za każdym razem odkrywać nowe smaki. Naprawdę, ten podstawowy przepis na szynkę z szynkowaru to tylko początek zabawy. Zresztą inspiracji można szukać wszędzie, nawet w przepisach na inne dania, jak na przykład pieczona szynka. Innym razem, gdy mam więcej czasu, przygotowuję wyśmienity pasztet z kaczki. Zresztą robienie wędlin w domu to dopiero początek drogi do zdrowszego jedzenia, warto też sprawdzić jak przygotować mięso na parze, to zupełnie inny świat smaków.

Co poszło nie tak? Najczęstsze wpadki i jak ich uniknąć

Moja pierwsza szynka była porażką. Sucha i kruszyła się niemiłosiernie. Dlaczego? Bo ją przegotowałem. Trzymałem w wodzie za długo, a temperatura była za wysoka. Dlatego tak truję o tym termometrze. To on jest kluczem do sukcesu. Jeśli wasza szynka jest sucha, to prawie na pewno wina zbyt wysokiej lub zbyt długiej obróbki termicznej.

Zdarzyło mi się też, że szynka była za słona. To wina zbyt mocnej solanki albo za długiego peklowania. Teraz trzymam się proporcji i jest idealnie. A jeśli już wam się zdarzy, można przed parzeniem wymoczyć mięso przez godzinę w zimnej wodzie. Co jeszcze? Dziury w szynce. To wina powietrza, które zostało w środku. Trzeba naprawdę mocno i ciasno upychać mięso.

Najgorsze, co może się zdarzyć, to zielone plamki na mięsie po peklowaniu. To oznacza jedno – zepsuło się. Niestety, do wyrzucenia. Przyczyną jest zazwyczaj brak higieny, za wysoka temperatura w lodówce albo po prostu nieświeże mięso. Trzeba na to uważać. Ale nie zrażajcie się, każdemu może się zdarzyć. Ten domowa szynka z szynkowaru przepis łatwy jest, ale wymaga uwagi. Pamiętajcie, że nawet najlepszy przepis na szynkę z szynkowaru nie pomoże, jeśli startujemy ze złym mięsem.

Smak, który uzależnia. I Ty możesz go mieć!

Mam nadzieję, że was nie przestraszyłem, a zachęciłem. Zrobienie własnej wędliny to naprawdę coś wyjątkowego. To powrót do korzeni, do prawdziwego jedzenia. Ten przepis na szynkę z szynkowaru to moja baza, od której możecie zacząć swoją własną przygodę. Gwarantuję wam, że jak raz spróbujecie, już nigdy nie spojrzycie tak samo na wędliny ze sklepu. To uczucie, kiedy stawiasz na stole talerz z własnoręcznie zrobioną szynką, jest po prostu fantastyczne. Spróbujcie, naprawdę warto. Smacznego!