Ewa Błaszczyk córka Ola wiek: Historia Niezłomnej Walki i Fundacji Akogo?
Historia, która zatrzymała czas. Prawda o wieku Oli Janczarskiej
Są w Polsce historie, które znamy wszyscy. Takie, które wryły się w naszą zbiorową świadomość i zostają tam na lata. Opowieść o Ewie Błaszczyk i jej córce Oli jest właśnie jedną z nich. Pamiętam, jak na początku lat dwutysięcznych media żyły tą tragedią. Byłem wtedy dzieckiem, ale obraz zrozpaczonej matki walczącej o swoje dziecko zapadł mi w pamięć na zawsze. Dzisiaj, po ponad dwudziestu latach, ludzie wciąż wpisują w wyszukiwarki frazę „Ewa Błaszczyk córka Ola wiek”, szukając nie tylko liczby, ale też… nadziei. I aktualizacji tej historii, która w jakimś sensie stała się naszą wspólną sprawą.
Zanim świat runął
Żeby zrozumieć ogrom tej tragedii, trzeba cofnąć się do czasów, gdy wszystko było jeszcze na swoim miejscu. Ewa Błaszczyk, ceniona i kochana przez widzów aktorka, i Jacek Janczarski, wspaniały pisarz i scenarzysta. Tworzyli dom pełen miłości i śmiechu. W 1994 roku ich szczęście zostało podwojone. Na świat przyszły bliźniaczki – Aleksandra i Marianna. Wyobrażam sobie ten gwar, te podwójne radości i podwójne troski. Życie toczyło się swoim rytmem, pełne planów i marzeń.
Nikt nie mógł przypuszczać, że za rogiem czai się koszmar.
Dzień, który zatrzymał oddech
To był 11 maja 2000 roku. Zwykły dzień, który w jednej sekundzie zamienił się w piekło. Sześcioletnia wtedy Ola po prostu zakrztusiła się tabletką. Banalna, codzienna sytuacja. Chwila nieuwagi. Ale konsekwencje okazały się potworne. Doszło do niedotlenienia mózgu, obrzęku. Ola zapadła w śpiączkę. Świat rodziny Janczarskich zatrzymał się w miejscu, chociaż zegar wciąż tykał. Kiedy lekarze przekazali diagnozę, musiało to brzmieć jak wyrok. Stan wegetatywny. Dla matki to słowa, których umysł nie jest w stanie przyjąć. To początek walki, która trwa do dziś. Ilekroć o tym myślę, serce mi się ściska. To pokazuje, jak kruche jest nasze życie i jak niewiele trzeba, żeby wszystko stracić.
Walka i miłość w obliczu podwójnej tragedii
Jakby tego było mało, los zadał kolejny, niewyobrażalnie bolesny cios. Zaledwie trzy miesiące później, nagle, na tętniaka aorty, umiera Jacek Janczarski. Ewa Błaszczyk została sama. Z dwiema córkami, z których jedna była w śpiączce, a druga patrzyła na rozpadający się świat oczami dziecka. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, skąd ta kobieta wzięła siłę, żeby się nie załamać. Zamiast pogrążyć się w rozpaczy, ona przekuła ją w działanie. To jest coś, co mnie w niej absolutnie fascynuje, podobnie jak siła innych znanych kobiet, które stawiały czoła przeciwnościom, jak choćby Aleksandra Żebrowska.
Ewa Błaszczyk postanowiła, że jeśli dla Oli nie ma w Polsce pomocy, to ona sama ją stworzy. Tak narodził się pomysł fundacji. W 2002 roku, razem z księdzem Wojciechem Nowickim, założyła fundację Akogo?. Jej celem stało się pomaganie dzieciom po ciężkich urazach mózgu. To nie były tylko puste słowa i zbiórki. Jej determinacja doprowadziła do otwarcia pierwszej w Polsce kliniki dla dzieci w śpiączce – Kliniki Budzik. Miejsca, które dało nadzieję setkom rodzin w podobnej sytuacji. Ewa nie walczyła już tylko o Olę, walczyła o wszystkie „śpiące królewny i śpiących królewiczów”. Jej osobista tragedia stała się iskrą, która rozpaliła ogień dobra na niewyobrażalną skalę.
Dla swojej córki próbowała wszystkiego. Nowatorskie terapie, konsultacje ze specjalistami z całego świata, w tym z Japonii. W 2016 roku Ola przeszła operację wszczepienia stymulatora mózgu. Każdy, nawet najmniejszy sygnał, mrugnięcie okiem, reakcja na głos, był i jest dla jej matki powodem do radości. To pokazuje, że pytanie o Ewa Błaszczyk córka Ola wiek jest pytaniem o lata nieustannej, tytanicznej pracy i nadziei.
Marianna, siostra która dorastała obok ciszy
W tej historii często zapominamy o drugiej bliźniaczce, Mariannie. Ona też przeżyła tę tragedię, ale z zupełnie innej perspektywy. Musiała dorosnąć w cieniu choroby siostry i walki mamy. To obciążenie, które trudno sobie wyobrazić. Mimo to, Marianna wyrosła na wspaniałą, silną kobietę, która jest dla Ewy Błaszczyk ogromnym wsparciem. Jest żywym dowodem na siłę tej rodziny. Często towarzyszy mamie w jej działaniach, sama też jest artystką, poszła swoją drogą, ale zawsze blisko siostry i mamy. Ich więź, wykuta w tak trudnych okolicznościach, jest naprawdę niezwykła.
Ile lat ma dzisiaj Ola Janczarska?
Dochodzimy więc do sedna pytania, które wielu sobie zadaje. Ola Janczarska urodziła się w maju 1994 roku. Oznacza to, że dzisiaj ma 30 lat. Trzydzieści lat. Ta liczba uderza z całą mocą. To wiek, w którym ludzie mają już za sobą studia, zakładają rodziny, rozwijają kariery. Życie Oli zatrzymało się w wieku sześciu lat. To ponad dwie dekady w innym wymiarze, w świecie, do którego nie mamy pełnego dostępu. Zrozumienie, jaki jest Ewa Błaszczyk córka Ola wiek, pozwala uświadomić sobie skalę tej walki i upływającego czasu. To czas, który dla Ewy Błaszczyk jest wypełniony rehabilitacją, opieką, ale przede wszystkim – miłością.
Stan zdrowia córki Ewy Błaszczyk Oli wiek nie jest bez znaczenia. Z każdym rokiem organizm się zmienia, a walka o utrzymanie go w dobrej kondycji jest coraz trudniejsza. A jednak Ewa Błaszczyk się nie poddaje. W wywiadach mówi o małych postępach, o tym, że Ola ma coraz bardziej świadome spojrzenie, że reaguje. Niezależnie od tego, czy kiedyś nastąpi pełne wybudzenie, historia ta ma już swój głęboki sens. Podobnie jak śledzimy losy sportowców, takich jak Krystian Pudzianowski czy John Cena, których kariery odmierzane są latami, tak tutaj czas odmierza kolejne etapy walki o coś najcenniejszego.
Pytanie o Ewa Błaszczyk córka Ola wiek to coś więcej niż ciekawość. To wyraz pamięci i podziwu dla matczynej miłości, która jest w stanie przenosić góry. To historia o tym, że nawet z największej tragedii może narodzić się ogromne dobro. I choć ta opowieść nie ma jeszcze swojego końca, to już teraz jest lekcją nadziei, której nigdy nie powinniśmy zapomnieć. To historia, która inspiruje wielu, podobnie jak życiorysy artystów, którzy pokonali trudności na swojej drodze, jak na przykład Agnieszka Drewnicka. Ewa Błaszczyk córka Ola wiek to symbol upływającego czasu, ale też niezłomności ducha. I za to należy jej się ogromny szacunek.