Szybkie Brownie z Mikrofali w Kubku: Idealny Deser w 2 Minuty | [Nazwa Strony]
Mój ratunek w kryzysie, czyli jak brownie z mikrofali uratowało mi niejeden wieczór
Pamiętam ten wieczór doskonale. Zaliczony egzamin, ale zmęczenie takie, że ledwo stałam na nogach. Lodówka świeciła pustkami, a w głowie kołatała się tylko jedna myśl: CZEKOLADA. Potrzebowałam czegoś na już, na teraz. Piekarnik? Za dużo zachodu, poza tym kto by czekał godzinę. Sklep? Za daleko, nie miałam siły się ubierać. I wtedy przypomniałam sobie o nim. O zbawieniu w kubku.
O przepisie, który znalazłam kiedyś w czeluściach internetu. To właśnie wtedy po raz pierwszy powstało w mojej kuchni prawdziwe, domowe brownie z mikrofali. To nie jest po prostu ciasto. To jest przyjaciel na złe dni, pocieszyciel po ciężkiej pracy i nagroda za małe sukcesy. I co najlepsze? Robi się go dosłownie w kilka minut, a to co wychodzi z kubka to czysta magia. To jest to co lubię najbardziej.
Chwila dla siebie, czyli dlaczego to ciacho w kubku jest genialne
W dzisiejszym świecie, gdzie ciągle gdzieś pędzimy, znalezienie chwili dla siebie bywa trudne. A czasem wszystko czego potrzeba to kubek czegoś ciepłego i intensywnie czekoladowego. I właśnie tutaj na scenę wkracza ono, całe na brązowo – brownie z mikrofali.
Jako studentka nie miałam piekarnika w akademiku. Mikrofalówka była moim centrum dowodzenia. I to właśnie wtedy brownie z mikrofali dla studenta stało się moim popisowym deserem. Zero brudnych blach, zero resztek, które kuszą przez kolejne dni. Po prostu idealne brownie z mikrofali na jedną porcję. Czy można chcieć czegoś więcej? To także świetny patent dla mam, które chcą zrobić szybką niespodziankę dzieciom, albo dla singli, którzy nie mają ochoty piec całej blachy ciasta tylko dla siebie. To jest po prostu kwintesencja wygody. Szybki deser, który zawsze się udaje.
Zaczynamy! Prosty przepis na brownie z mikrofali, z którym każdy sobie poradzi
Dobra, koniec gadania, czas na działanie. Zobaczysz, że to łatwe brownie z mikrofali jest tak proste, że aż śmieszne. Przygotuj swój ulubiony, duży kubek (serio, niech będzie spory!) i do dzieła.
Czego będziesz potrzebować:
- Mąka pszenna – zwykła, tortowa, bez udziwnień. Trzy kopiaste łyżki.
- Cukier – dwie łyżki, biały albo brązowy. Brązowy da fajny, karmelowy posmak.
- Kakao – te ciemne, gorzkie, bez cukru. Ono robi całą robotę. Dwie łyżki.
- Szczypta soli – nie pomijaj jej, podbija smak czekolady!
- Mleko – jakie masz. Krowie, sojowe, owsiane. Ja kiedyś z braku laku dałam wodę… i też wyszło! Ale mleko lepsze, serio. Ze trzy łyżki.
- Olej roślinny lub roztopione masło – dwie łyżki. Masło jest smaczniejsze, ale olej daje większą wilgotność.
- Ekstrakt waniliowy – parę kropel, jeśli masz pod ręką. Nie jest obowiązkowy.
- Opcjonalnie: garść posiekanej czekolady lub czekoladowych groszków.
Jak zrobić brownie z mikrofali krok po kroku
Krok 1: Wsyp sypkie składniki do kubka. Czyli mąkę, cukier, kakao i sól. Weź widelec i pomachaj nim trochę, aż wszystko się ładnie połączy i nie będzie grudek. To ważne, bo nikt nie lubi gryźć kulek z mąki w swoim idealnym ciachu.
Krok 2: Czas na mokre. Wlej mleko, olej (lub masło) i ekstrakt waniliowy. Teraz znowu weź widelec i mieszaj, mieszaj i jeszcze raz mieszaj. Energicznie, aż masa będzie gładka, lśniąca i bez żadnych suchych śladów na dnie kubka. Jeśli używasz kawałków czekolady, to teraz jest ten moment żeby je wrzucić i delikatnie wmieszać. Nie przejmuj się, jeśli ciasto wydaje się gęste. Takie ma być.
Krok 3: Najważniejszy moment. Wstaw kubek do mikrofali. Ustaw wysoką moc (taką 800-1000W) i czas na 60-90 sekund. I tutaj uwaga, bo każda mikrofala jest inna. Lepiej zacząć od krótszego czasu.
Małe triki, żeby Twoje brownie z mikrofali wyszło obłędne (a nie gumowe)
Moje pierwsze brownie z mikrofali było… no cóż, powiedzmy, że mogłoby posłużyć jako krążek do hokeja. Twarde, gumowe i smutne. Dlaczego? Bo przestraszyłam się, że będzie surowe i piekłam je chyba z trzy minuty. Błąd! Największy sekret to niedopieczenie.
Ono ma być w środku jeszcze lekko płynne, jak lawa. Serio. Gdy je wyjmiesz, brzegi powinny być ścięte, ale środek wciąż wilgotny i błyszczący. Zaufaj mi. Postaw kubek na blacie i daj mu minutę, może dwie, żeby odpoczęło. Ciepło, które w nim zostało, dokończy proces pieczenia. Dzięki temu Twoje brownie z mikrofali będzie miało idealną, ciągnącą się konsystencję, a nie fakturę gumki do mazania. Warto zapamiętać tę zasadę przy wszystkich szybkich wypiekach, nawet przy szybkich muffinkach czekoladowych.
Drugi trik to dobry kubek. Musi być przeznaczony do mikrofali i odpowiednio duży (minimum 300 ml), żeby ciasto nie uciekło podczas rośnięcia. To czekoladowe brownie z mikrofali potrafi zaskoczyć swoimi zdolnościami do wspinaczki.
Zaszalejmy! Jak podkręcić swoje podstawowe brownie z mikrofali
Podstawowy przepis jest super, ale prawdziwa zabawa zaczyna się, gdy zaczynasz eksperymentować. To brownie z mikrofali z kakao to idealna baza do dalszych modyfikacji.
Możesz dorzucić do środka posiekane orzechy włoskie, laskowe albo migdały. Możesz wrzucić łyżeczkę masła orzechowego na wierzch ciasta przed włożeniem do mikrofali – zrobi się pyszny, płynny środek. A może szczypta cynamonu albo chili dla podkręcenia smaku? Czemu nie!
Wegańskie brownie z mikrofali? Banalnie proste!
Moja przyjaciółka jest weganką, więc specjalnie dla niej opracowałam wegańskie brownie z mikrofali. To banalnie proste. Masło zamieniasz na olej kokosowy lub inny roślinny, a mleko krowie na migdałowe, sojowe lub owsiane. I gotowe. Ten przepis naturalnie jest przepisem na brownie z mikrofali bez jajek, więc to naprawdę żadna filozofia. Smakuje równie obłędnie, co oryginał. To takie proste, że aż trudno uwierzyć.
A może brownie z mikrofali bez glutenu?
Też da radę. Testowałam z mąką ryżową i owsianą (tą certyfikowaną bezglutenową) i wychodzi spoko. Może ciut inna tekstura, ale wciąż jest to pyszne, wilgotne brownie z mikrofali bez glutenu. Trzeba tylko czasem dodać odrobinę więcej mleka, bo mąki bezglutenowe potrafią być bardziej “pijące”.
Coś dla dbających o linię, czyli fit brownie z mikrofali
Czasem mam też fazę na zdrowsze słodycze. Wtedy powstaje fit brownie z mikrofali. Zamiast cukru daję erytrytol albo ksylitol, czasem dodaję miarkę odżywki białkowej o smaku czekolady, żeby podbić białko. Nie jest to może to samo co oryginał, ale jak się chce czegoś słodkiego na diecie, to jest to jakiś sposób. Jak szukasz więcej inspiracji na zdrowe desery, to sprawdź w internecie, jest tego mnóstwo. Warto poszukać na przykład na stronie Hello Zdrowie.
Wersja na totalny kryzys: brownie z mikrofali z 3 składników
A na totalny kryzys mam asa w rękawie: brownie z mikrofali z 3 składników. Potrzebujesz tylko dużej łyżki Nutelli (albo innego kremu czekoladowego), jednego jajka i jednej łyżki mąki. Mieszasz wszystko razem w kubku, do mikrofali na minutę i jest! To już totalne szaleństwo i droga na skróty, ale działa. Jeśli jesteś fanem Nutelli, to polecam też ten przepis na ciasto z Nutellą, chociaż on wymaga już użycia piekarnika.
Coś poszło nie tak? Spokojnie, mam na to sposób
Nawet przy tak prostym przepisie coś może pójść nie tak. Ale bez paniki, na wszystko jest rada.
Moje brownie jest suche jak wiór. – Wiem, byłam tam. Za długo w mikrofali, to najczęstszy błąd. Każda sekunda ma znaczenie. Następnym razem skróć czas o 15 sekund. To naprawdę robi różnicę przy pieczeniu brownie z mikrofali.
Wylało mi się z kubka! – Klasyk! Zdarzyło mi się to i sprzątanie mikrofali nie jest fajne. To znaczy, że kubek był za mały. Zawsze używaj większego naczynia niż ci się wydaje, że potrzebujesz. To ciasto rośnie jak szalone.
Ma gorzki smak. – Pewnie dałaś za dużo kakao, albo było słabej jakości. Dobrej jakości kakao to podstawa. Jeśli chcesz zrobić coś mega kakaowego, ale bez użycia czekolady, to mam też fajny przepis na brownie z kakao, ale już z piekarnika. A jeśli szukasz innego pocieszającego deseru, spróbuj domowego budyniu czekoladowego.
I gotowe! Czas na Twoją chwilę czekoladowej rozkoszy
I to w zasadzie tyle. Cała filozofia. Teraz już wiesz, jak zrobić brownie z mikrofali, które zawsze się udaje. To mój mały, słodki sekret na poprawę humoru i szybki zastrzyk energii. Mam nadzieję, że stanie się też Twoim. Nie bój się kombinować, dodawać swoje ulubione składniki. Bo najlepsze w gotowaniu jest to, że można się nim bawić. Czasem, gdy mam więcej czasu i ochotę na coś innego, sięgam po prosty przepis na ciasto jabłkowe, ale to właśnie szybkie brownie z mikrofali jest moim numerem jeden na nagłe zachcianki. Smacznego!