Przepis na Dżem Truskawkowy z Żelfixem: Idealny, Prosty Krok po Kroku

Mój sprawdzony przepis na dżem truskawkowy z żelfixem, który zawsze wychodzi!

Zapach truskawek. Dla mnie to oficjalny początek lata. Pamiętam jak dziś, kiedy jako mała dziewczynka biegałam z koszykiem po działce u babci, a moje palce i buzia były wiecznie czerwone od soku. Największa frajda zaczynała się jednak w kuchni, kiedy babcia ogłaszała: „dzisiaj robimy dżem!”. Godzinami stała nad wielkim garem, mieszała, doglądała, a ja podkradałam gorące, bulgoczące owoce, parząc sobie język. To były czasy! Dziś, w ciągłym biegu, nie mam tyle cierpliwości co babcia. Ale miłość do domowych przetworów została. I właśnie dlatego ten przepis na dżem truskawkowy z żelfixem to mój absolutny skarb. Pozwala zamknąć w słoiku esencję lata w mniej niż godzinę. To nie jest kolejny suchy poradnik. To kawałek mojego serca i mojej kuchni, którym chcę się z Wami podzielić. Zobaczycie, że przygotowanie idealnego dżemu jest prostsze, niż myślicie, a smak… ach, ten smak przeniesie Was w sam środek słonecznego czerwca, nawet w środku zimy. To jest najlepszy przepis na dżem truskawkowy z żelfixem, jaki znam.

Moja mała rewolucja w kuchni, czyli dlaczego Żelfix?

Przyznam szczerze, długo podchodziłam do dżemów z Żelfixem jak do jeża. Wydawało mi się, że to jakaś chemia, że prawdziwy dżem musi się gotować godzinami, aż odparuje i sam zgęstnieje. Tak robiła babcia, tak robiła mama. Ale któregoś roku truskawek było tak dużo, a czasu tak mało, że powiedziałam: raz kozie śmierć. Kupiłam pierwszą torebkę i… przepadłam. To był totalny game-changer! Nagle okazało się, że nie muszę stać i mieszać bez końca. Że dżem może być gotowy w kilka minut, a owoce zachowują swój piękny, żywy kolor i mnóstwo witamin, bo nie są katowane długim gotowaniem. Mój przepis na dżem truskawkowy z żelfixem stał się hitem wśród znajomych.

Dzięki temu wynalazkowi dżem zawsze idealnie gęstnieje. Koniec ze strachem, że wyjdzie rzadka zupa albo twardy jak kamień karmel. Co więcej, można użyć znacznie mniej cukru! Na rynku są różne rodzaje, takie jak Żelfix 2:1 czy 3:1. Co to znaczy? To proste jak drut: cyferki mówią o proporcji owoców do cukru. Przy 2:1 na kilogram truskawek dajesz pół kilo cukru, a przy 3:1 już tylko około 330 gramów. To super opcja dla tych, co wolą mniej słodkie przetwory. Można nawet zrobić dżem truskawkowy z żelfixem bez cukru, używając specjalnej wersji produktu. Więcej o zdrowych zamiennikach cukru możecie poczytać na stronie Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej. Ja zawsze sprawdzam instrukcje na opakowaniu, bo co producent, to obyczaj. Polecam zajrzeć też na stronę producenta Żelfixu, żeby zobaczyć, co mają w ofercie. Dla mnie każdy przepis na dżem truskawkowy z żelfixem to gwarancja sukcesu.

Co będzie nam potrzebne do szczęścia?

Zanim zakasamy rękawy, upewnijmy się, że mamy wszystko pod ręką. Ja zawsze robię sobie taką małą listę, żeby w połowie pracy nie biegać do sklepu w popłochu. Taki chaos to wróg dobrych przetworów, a przecież chcemy, żeby nasz przepis na dżem truskawkowy z żelfixem poszedł gładko.

Składniki:

  • Truskawki: Serce naszego dżemu. Najlepsze są te prosto z krzaczka, takie co pachną słońcem, a nie supermarketem. Wybierajcie dojrzałe, jędrne, bez żadnych uszkodzeń. Ja mam swoje ulubione stoisko na ryneczku i zawsze kupuję od tej samej pani.
  • Żelfix: Jak już mówiłam, wybierzcie wersję 2:1 lub 3:1, w zależności od tego, jak słodki dżem lubicie.
  • Cukier: Ilość zależy od Żelfixu, który wybraliście i od tego, jak słodkie są same truskawki. Czasem trzeba trochę na oko dosypać, ale trzymajcie się proporcji z opakowania na start.
  • Sok z cytryny: To mój tajny składnik! Nie jest obowiązkowy, ale kilka łyżek soku z cytryny pięknie podbija kolor truskawek i dodaje takiego fajnego, świeżego smaczku.

Niezbędny sprzęt:

  • Duży garnek z grubym dnem: Koniecznie! Używam starego, ciężkiego garnka po mamie, ma grube dno i nic się w nim nie przypala. To podstawa, żeby nasz przepis na dżem truskawkowy z żelfixem się udał.
  • Tłuczek do ziemniaków albo blender: Jeśli lubicie gładki dżem. Ja osobiście wolę, jak są w nim kawałki owoców, więc często tylko lekko je ugniatam tłuczkiem.
  • Słoiki i zakrętki: Czyste i wyparzone to absolutna podstawa! Nie ma nic gorszego niż pleśń na dżemie po tygodniu, bo słoiki były brudne. Pamiętajcie o zasadach higieny, o których wspomina nawet strona rządowa w kontekście żywności.
  • Inne przydasie: Drewniana łyżka (babcia mówiła, że metalowa psuje smak), lejek, żeby nie pobrudzić całej kuchni i chochelka.

Truskawkowe serce naszego dżemu

Przygotowanie owoców to dla mnie rodzaj medytacji. Najpierw trzeba je dokładnie umyć, najlepiej pod delikatnym strumieniem zimnej wody. A potem najważniejsze – szypułkowanie. Róbcie to koniecznie po umyciu, a nie przed, bo inaczej owoce nasiąkną wodą jak gąbka i cały smak ucieknie. Siadam wtedy wygodnie, włączam sobie jakąś fajną muzykę i obrywam te zielone czapeczki. To chwila relaksu. Potem decydujemy, jaką konsystencję chcemy uzyskać. Ja kroję truskawki na połówki albo ćwiartki. Czasem, jak mam ochotę na bardziej gładki dżem, część owoców miksuję blenderem. Pełna dowolność! Pamiętajcie, że to wasz przepis na dżem truskawkowy z żelfixem i ma smakować przede wszystkim wam.

Gotujemy! Krok po kroku do idealnego dżemu

No to co, do dzieła! Przygotowane truskawki lądują w naszym super garnku. Wsypujemy do nich całą zawartość opakowania Żelfixu i mieszamy, mieszamy i jeszcze raz mieszamy, tak żeby ten magiczny proszek otulił każdy kawałek owocu. To bardzo ważne dla późniejszego żelowania.

Teraz stawiamy garnek na średnim ogniu i zaczyna się dziać. Zapach powoli wypełnia całą kuchnię, to jest ten moment, na który czekałam cały rok! Ciągle mieszając, doprowadzamy masę do wrzenia. Musicie pilnować, żeby się nie przypaliło, bo wtedy cała robota na marne. Raz zagadałam się przez telefon i prawie spaliłam całą partię! Od tamtej pory, jak robię dżem, telefon zostaje w drugim pokoju. To jest sprawdzony przepis na dżem truskawkowy z żelfixem, a nie na spaleniznę.

Kiedy masa zacznie wesoło bulgotać, to znak, że czas na cukier. Wsypujemy go i znowu mieszamy, aż poczujemy pod łyżką, że wszystkie kryształki się rozpuściły. Idealne proporcje cukru do owoców w dżemie truskawkowym z żelfixem to klucz do sukcesu, więc trzymajcie się tego, co jest na opakowaniu. Po dodaniu cukru masa znowu musi się zagotować. I tu pojawia się pytanie, które zadaje sobie każdy początkujący: ile gotować dżem truskawkowy z żelfixem? Odpowiedź brzmi: króciutko! Zwykle od ponownego zagotowania to jest minuta, może trzy. Nie dłużej, bo osłabimy działanie Żelfixu. To cała tajemnica, ten szybki przepis na dżem truskawkowy z żelfixem za to właśnie kocham. Na koniec robimy mały test czarodzieja, czyli próbę zimnego talerzyka. Na schłodzony w zamrażarce talerzyk kładę łyżeczkę dżemu. Jeśli po chwili robi się gęsty i nie spływa, to znaczy, że jest idealnie. Jeśli na wierzchu pojawi się piana, można ją zebrać łyżką, dżem będzie wtedy bardziej klarowny.

Zamykamy lato w słoikach

Gorący, pachnący dżem przekładamy od razu do wyparzonych słoików. Uważajcie, żeby się nie poparzyć! Napełniam je prawie po sam brzeg, mocno zakręcam i odstawiam do góry dnem na ręczniku. Po chwili często słychać takie charakterystyczne „pyk!”. To najpiękniejsza muzyka dla uszu każdego, kto robi przetwory. Oznacza, że słoik się zamknął i nasz dżem jest bezpieczny. Kiedy już wpadnę w ten przetworowy szał, to często robię też inne pyszności, jak na przykład ogórki w idealnej zalewie.

Dla pewności można słoiki jeszcze zapasteryzować. Ja najczęściej wstawiam je do piekarnika nagrzanego do 110°C na jakieś 20 minut, a potem zostawiam do wystygnięcia w zamkniętym piekarniku. Można też pasteryzować je w garnku z wodą. Wystudzone słoiki lądują w mojej piwnicy i czekają na swoją kolej. Prawidłowo przygotowany, ten przepis na dżem truskawkowy z żelfixem pozwala cieszyć się smakiem lata nawet przez rok. To wspaniałe uczucie mieć spiżarnię pełną takich skarbów, obok których stoją słoiki z gruszkami w occie czy innymi cudami.

Moje sekrety i wariacje na temat dżemu

A teraz kilka moich patentów, które przez lata udoskonalałam. To takie małe triki, dzięki którym ten przepis na dżem truskawkowy z żelfixem będzie jeszcze lepszy. Po pierwsze, czego unikać, żeby nie płakać nad garnkiem? Nie dodawajcie cukru za wcześnie, zawsze po zagotowaniu owoców z Żelfixem. I nie gotujcie za długo! To najczęstsze błędy.

Czasem lubię też trochę poeksperymentować ze smakiem. Do gotującego się dżemu można dodać laskę wanilii, kilka listków świeżej mięty albo szczyptę kardamonu. Kiedyś dodałam nawet odrobinę chili i wyszedł fantastyczny dżem do serów! Jeśli dbacie o linię, to jak już wspominałam, ten przepis na dżem truskawkowy z żelfixem można zrobić w wersji bez cukru. To otwiera całe pole do eksperymentów z innymi zdrowymi słodkościami, jak choćby kandyzowana skórka pomarańczowa bez cukru. Robienie przetworów to świetna zabawa. U mnie w domu wekuje się wszystko, nawet mięso do słoików na czarną godzinę.

I to jest właśnie ta magia. Otwierasz słoiczek w lutym, smarujesz nim świeżą bułkę, a w całym domu pachnie czerwiec. Mam nadzieję, że ten przepis na dżem truskawkowy z żelfixem przyniesie Wam tyle samo radości, co mi. Smacznego!