Fryzury Korea Północna: Polityka Włosów, Zasady i Kontrola Reżimu

Włosy jako wróg państwa, czyli o fryzurach w Korei Północnej

Pamiętam jak dziś, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem te zdjęcia. Sztywne, niemal identyczne postacie na ulicach Pjongjangu. Coś jednak przykuło moją uwagę bardziej niż mundury i zacięte miny. Włosy. Każdy mężczyzna ostrzyżony na jedno kopyto, każda kobieta z fryzurą jak z lat 50-tych. To było tak dziwne, tak nienaturalne, że zacząłem drążyć temat. I to, co odkryłem, zmroziło mi krew w żyłach. W Korei Północnej, najbardziej izolowanym zakątku świata, rząd kontroluje dosłownie wszystko. Twoje myśli, twoje jedzenie, a nawet to, jak układasz włosy. Ta obsesja na punkcie wyglądu to coś więcej niż fanaberia dyktatora. To potężne narzędzie. To właśnie tamtejsze, absurdalnie regulowane fryzury korea północna stały się dla mnie symbolem totalnej opresji.

Ta specyficzna polityka włosów, oparta na ideologii Juche, jest naprawdę przerażającym przykładem tego, jak daleko może posunąć się państwo w ingerowaniu w prywatność. Kiedy u nas swoboda wyboru fryzury to coś oczywistego, tam jest to luksus, o którym nikt nawet nie śmie marzyć. Chcę się podzielić tym, co udało mi się ustalić na temat specyficznych zasad, mitów i brutalnej rzeczywistości, która kryje się za tematem takim jak fryzury korea północna. To nie jest tylko opowieść o włosach. To opowieść o stłamszonej wolności i walce o zachowanie resztek indywidualności, gdzie nawet proste uczesanie staje się aktem politycznym. Zrozumienie, dlaczego fryzury korea północna podlegają tak ścisłej kontroli, pozwala zajrzeć za żelazną kurtynę i dotknąć istoty tego reżimu. Zanim pójdziesz do swojego ulubionego fryzjera, pomyśl przez chwilę, jak ogromne masz szczęście.

Skąd wziął się ten obłęd na punkcie włosów?

To nie jest tak, że Kim Dzong Un obudził się pewnego dnia i wymyślił, że wszyscy mają mieć takie same włosy. Ta chora obsesja ma głębokie korzenie, sięgające samego założyciela państwa, Kim Ir Sena. On marzył o narodzie-maszynie, gdzie każdy trybik jest identyczny i działa zgodnie z planem. Jednolitość wyglądu była dla niego tak samo ważna jak jednolitość myśli. To przerażające, ale logiczne w swojej brutalności. Jeśli wszyscy wyglądają tak samo, łatwiej jest wyeliminować indywidualizm, który jest przecież największym wrogiem totalitaryzmu.

Przez dekady, za czasów Kim Ir Sena i później jego syna, Kim Dzong Ila, przetaczały się przez kraj kampanie propagandowe, które dzisiaj brzmią jak ponury żart. Słynny slogan „Uczesz się zgodnie z socjalistycznym stylem życia” to nie była prośba, to był rozkaz. W telewizji pokazywano programy piętnujące ludzi z „nieodpowiednimi” włosami, nazywając ich zdrajcami i marionetkami kapitalizmu. Długie włosy u mężczyzn? To było jak przyznanie się do zdrady stanu. Ta historia fryzur korea północna to tak naprawdę zapis walki reżimu z jakimkolwiek przejawem wolności. Włosy, coś tak naturalnego i osobistego, stały się polem bitwy ideologicznej. Każde cięcie nożyczkami miało przypominać, kto tu rządzi. Te historyczne fryzury korea północna miały być wizualnym manifestem ideologii, a zasady dotyczące fryzury korea północna nie wzięły się znikąd, one były budowane latami na strachu.

Czy naprawdę istnieje lista dozwolonych fryzur?

Słyszeliście pewnie tę historię. Tę o oficjalnej liście, która wisi w każdym salonie fryzjerskim. 15 wzorów dla panów, 28 dla pań. Brzmi jak miejska legenda, prawda? I po części nią jest. Trudno znaleźć twarde dowody, oficjalny dokument z pieczątką Partii Pracy Korei, który by to potwierdzał. Te informacje pochodzą głównie od uciekinierów i nielicznych dziennikarzy, którym udało się tam dostać. Ale czy to, że nie ma papieru, oznacza, że nie ma zasad? Absolutnie nie. W Korei Północnej najgorsze zasady to te niepisane.

Rzeczywistość jest taka, że wytyczne istnieją i są egzekwowane z żelazną konsekwencją. Męskie fryzury korea północna muszą być krótkie i schludne. Włosy nie mogą zakrywać uszu, a ich długość nie powinna przekraczać paru centymetrów. To ma symbolizować gotowość do pracy i walki. Jakiekolwiek dłuższe włosy to już „kapitalistyczna zgnilizna”. Pamiętam opowieść jednego z uciekinierów, który mówił, że w jego wiosce był chłopak, który potajemnie zapuszczał włosy, bo zobaczył w przemyconym filmie zagranicznego aktora. Jego marzenie o odrobinie wolności skończyło się publicznym ostrzyżeniem na placu. To pokazuje, jak wielką wagę przywiązują do czegoś tak błahego. W praktyce, temat fryzury korea północna sprowadza się do unikania kłopotów.

A damskie fryzury korea północna? Tu jest trochę więcej „luzu”, jeśli można w ogóle użyć tego słowa. Dozwolone są boby, włosy do ramion, schludne upięcia. Ale broń Boże farbowanie na jakiś szalony kolor. Wszystko ma być naturalne i skromne. Nawet doczepianie włosów, popularne na Zachodzie, jest tam niewyobrażalnym luksusem i przejawem dekadencji. Podobno styl uczesania zależy też od statusu matrymonialnego – mężatki mają nosić krótsze włosy, a panny mogą sobie pozwolić na odrobinę więcej długości. Te wszystkie dozwolone fryzury korea północna mają jeden cel: uniformizacja. Nieważne, ile fryzur w korei północnej jest oficjalnie na liście, ważne, że nie ma tam miejsca na twoją własną. Kiedy my szukamy inspiracji na idealne fryzury na wesele, tam kobieta musi wybrać opcję, która nie ściągnie na nią kłopotów. To dwa różne światy.

Włosy, które krzyczą o posłuszeństwie

To nigdy nie chodziło o estetykę. Włosy w Korei Północnej to manifest. Twoja fryzura jest twoim publicznym oświadczeniem: „Jestem lojalny, jestem posłuszny, jestem częścią kolektywu”. Reżim panicznie boi się indywidualności. Boi się, że jedna osoba z inaczej ułożonymi włosami mogłaby zasiać ziarno buntu, pokazać, że można inaczej. Że można być sobą. Dlatego muszą to stłamsić w zarodku.

Każde pasmo włosów ma swoje znaczenie. Krótkie u mężczyzny to symbol siły i dyscypliny. Schludne u kobiety – skromności i oddania rodzinie oraz państwu. Wpływ rządu na fryzury korea północna jest totalny, bo poprzez włosy reżim cementuje tradycyjne role społeczne i hierarchię. To jest propaganda w najczystszej postaci, propaganda noszona na głowie. Każdego dnia, kiedy patrzysz w lustro, masz pamiętać, kim jesteś i gdzie jest twoje miejsce w szeregu. To jest po prostu straszne. Twoja głowa, twoje ciało, nie należy do ciebie. Należy do państwa. I dotyczy to również fryzury korea północna, którą nosisz. Zastanawiam się, czy można w ogóle mówić o czymś takim jak zdjęcia fryzur korea północna w kontekście mody, skoro to jest narzucone.

A co, jeśli się nie dostosujesz? Patrole mody w akcji

Wyobraź to sobie. Idziesz ulicą w Pjongjangu, myślisz o swoich sprawach. I nagle podchodzi do ciebie grupa młodych ludzi z czerwonymi opaskami na ramionach. To „patrol mody”. Wytykają cię palcem, bo twoja grzywka jest o centymetr za długa albo masz niesforny kosmyk, który ośmielił się wyjść poza narzucony schemat. To nie jest scena z filmu science-fiction. To brutalna codzienność. Te zasady fryzur korea północna są egzekwowane bez litości.

Konsekwencje? Różne. Czasem skończy się na publicznym upokorzeniu, na wykrzyczeniu twojego nazwiska przez megafon. Czasem wyciągną nożyczki i obetną ci włosy tam, na środku ulicy, na oczach wszystkich. Jakbyś był zwierzęciem, a nie człowiekiem. A to wszystko w imię ideologii. System donosicielstwa jest tak rozwinięty, że twój własny sąsiad może cię zgłosić za „niepoprawną” fryzurę. To buduje atmosferę ciągłego strachu i nieufności. Ta kontrola niszczy ludzką godność, sprowadza człowieka do roli manekina, którego można dowolnie ubrać i uczesać. I nie ma tam nikogo, kto by się za tobą wstawił. Nie ma organizacji takich jak Amnesty International, które walczyłyby o twoje prawa. Jesteś sam. Z twoją „złą” fryzurą.

To nieustanne przypomnienie, że nie masz żadnych praw, nawet do własnego ciała. Tak właśnie wyglądają fryzury korea północna i ich rola w społeczeństwie. Zero wolności. Nawet tej na głowie.

Ambitna fryzura wodza, czyli jak wszyscy mają wyglądać

No i jest on. Najwyższy Przywódca, Kim Dzong Un. Jego fryzura to już ikona popkultury, chociaż w tym przypadku to raczej „popkultura strachu”. To charakterystyczne cięcie, z wygolonymi bokami i postawioną górą, ma podobno symbolizować ambicję i siłę. I oczywiście, stało się niepisanym wzorem do naśladowania. Oficjalnie nikt nie każe mężczyznom strzyc się „na Kima”. Ale spróbuj tego nie zrobić, zwłaszcza jeśli jesteś urzędnikiem partyjnym.

To jest genialne w swojej perfidii. Przez naśladowanie fryzury wodza, ludzie nie tylko okazują swoją lojalność, ale też zatracają resztki swojej tożsamości. Stają się kopiami, klonami przywódcy. A armia klonów jest łatwiejsza do kontrolowania. Te słynne fryzury Kim Dzong Una to szczyt propagandy wizualnej. Jego wizerunek jest wszędzie, a teraz także na głowach jego poddanych. To absolutny kontrast do tego, co znamy. U nas facet może przeczytać przewodnik o zapuszczaniu włosów i zrobić z nimi co chce. Tam, jeśli jego włosy nie przypominają tych, które nosi wódz, może mieć poważne kłopoty. Te narzucone fryzury korea północna to kolejny element tej układanki kontroli, i to chyba jeden z najbardziej widocznych.

Cały naród ma wyglądać jak jego lider. Co za koszmar.

Włosy, które mówią więcej niż tysiąc słów

Kiedy patrzę na te wszystkie zdjęcia i czytam relacje, jedno staje się dla mnie przerażająco jasne. Fryzury korea północna to nie jest temat na śmieszne memy. To symbol zniewolenia. To dowód na to, jak totalitarna władza wdziera się w każdą, nawet najbardziej intymną sferę życia, by zniszczyć ludzkiego ducha. Włosy, które powinny być ozdobą, formą ekspresji, tam są kagańcem. Każdego dnia przypominają o tym, że nie jesteś wolny.

Polityka fryzur korea północna pokazuje, że dla reżimu nie ma rzeczy zbyt małej, by ją kontrolować. Czy coś się zmieni? Szczerze? Wątpię. Dopóki ten system istnieje, dopóty włosy będą kolejnym frontem walki o utrzymanie władzy. I chociaż to tylko włosy, to właśnie w nich, w tym przymusie i uniformizacji, widać całą tragedię tego narodu. Następnym razem, gdy będziesz się zastanawiać nad zmianą fryzury, pomyśl o tych, dla których taka decyzja jest nieosiągalnym marzeniem. To naprawdę daje do myślenia. I pokazuje, jak krucha jest wolność, o którą my nie musimy walczyć, a oni nie mogą nawet pomyśleć. Ostatecznie, te wszystkie fryzury korea północna są niemym krzykiem o pomoc.