Przepis na Zupę Pieczarkową z Makaronem – Domowa Klasyka
Mój Ulubiony Przepis na Zupę Pieczarkową z Makaronem: Smak, który Zawsze Wraca
Są takie smaki, które zostają z nami na całe życie. Dla mnie jednym z nich jest bez wątpienia zupa pieczarkowa z makaronem. Pamiętam jak dziś deszczowe popołudnia u babci, kiedy siedziałam na parapecie, rysując palcem po zaparowanej szybie i czekałam, aż z kuchni dobiegnie ten jeden, jedyny zapach. Zapach smażonej na maśle cebulki i duszonych pieczarek, który obiecywał najwspanialszą nagrodę – miskę parującej, kremowej zupy. To nie było byle jakie jedzenie. To był uścisk w płynie, pocieszenie na wszystkie smutki. Ten prosty przepis na zupę pieczarkową z makaronem, który Wam dzisiaj przekażę, to właśnie ta receptura, trochę przeze mnie unowocześniona, ale z tym samym sercem i duszą, co kilkadziesiąt lat temu. Chcę się z Wami podzielić czymś więcej niż tylko listą składników; chcę Wam dać przepis na odrobinę domowego ciepła.
Coś więcej niż tylko zupa
Dlaczego tak bardzo kocham to danie? Bo zupa pieczarkowa z makaronem jest jak kameleon. W tygodniu, kiedy padam na twarz po pracy, staje się moim ratunkiem – to naprawdę szybki przepis na zupę pieczarkową z makaronem, który można ogarnąć w pół godziny. Ale w weekend, kiedy mam więcej czasu, celebruję każdy etap jej przygotowania. Wtedy staje się rytuałem. Poza tym jest niesamowicie uniwersalna. Pasuje na każdą porę roku i smakuje praktycznie każdemu. Nawet mój wybredny siostrzeniec, który generalnie żywi się tylko frytkami, prosi o dokładkę. To dowód na to, że klasyka zawsze się obroni. To właśnie ten domowy, sprawdzony przepis na zupę pieczarkową z makaronem jest moim sposobem na gorszy dzień.
Nie chodzi tu tylko o smak, chociaż ten jest oczywiście obłędny. Głęboki, ziemisty aromat pieczarek, słodycz cebulki, kremowa delikatność śmietanki i te swojskie kluseczki… ahh. Ale chodzi też o wartości odżywcze, o których czasem zapominamy, myśląc o domowych zupach. Pieczarki to przecież źródło witamin, o czym można poczytać na portalach o zdrowiu jak Medonet. Kiedy robię ją na bulionie warzywnym, mam pyszny i sycący wegetariański obiad. To danie, które karmi i ciało, i duszę.
Skarby z mojej spiżarni do tej zupy
Do stworzenia magii nie potrzeba wcale skomplikowanych składników. Cały sekret tkwi w ich jakości i prostocie. Sercem zupy są oczywiście pieczarki. Zawsze staram się kupować te jędrne, świeże, z zamkniętymi kapeluszami. Czy białe, czy brązowe? Szczerze? Używam tych, które akurat wpadną mi w ręce, chociaż mam wrażenie, że te brązowe mają odrobinę więcej smaku. Potrzebujecie ich sporo, około pół kilograma, bo bardzo tracą na objętości podczas smażenia.
Bazą jest dobry bulion. Ja najczęściej mam w zamrażarce porcje domowego rosołu lub bulionu warzywnego, który gotuję w weekendy. Ale nie oszukujmy się, nie zawsze jest na to czas. Dobra kostka bulionowa też da radę, nikt nie będzie rzucał kamieniami. Ważne, żeby był to smak, który lubicie. Do tego klasyczny duet – duża cebula i kilka ząbków czosnku. One budują całą głębię. No i oczywiście makaron. U mnie w domu od zawsze były to drobne kolanka albo świderki. A jaki jest najlepszy makaron do zupy pieczarkowej? Ten, który macie w szafce! Na koniec śmietanka, która zamieni naszą zupę w aksamitny krem. Ja jestem fanką 30%, bo daje niezrównaną kremowość, ale 18% też będzie super. Jeśli szukacie więcej inspiracji na pyszne zupy, polecam sprawdzić przepis na zupę szczawiową – to kolejny klasyk.
A przyprawy? Sól, świeżo zmielony czarny pieprz, dwa listki laurowe i kilka kulek ziela angielskiego. Na koniec absolutny mus – pęczek świeżej natki pietruszki albo koperku. To kropka nad “i”, która dodaje świeżości.
No to do dzieła! Gotujemy razem krok po kroku
Okej, skoro mamy już wszystko przygotowane, czas zacząć gotowanie. Pokażę wam jak zrobić zupę pieczarkową z makaronem krok po kroku, tak jak robiła to moja babcia. Weźcie swój ulubiony, duży garnek – taki z grubym dnem będzie najlepszy. Na dnie rozgrzejcie dwie łyżki masła z odrobiną oleju (dzięki temu masło się nie spali). Kiedy tłuszcz będzie gorący, wrzućcie drobno posiekaną cebulę. Teraz chwila cierpliwości. Musicie ją zeszklić, a nie spalić. Ma być miękka i słodka. Pod koniec dodajcie przeciśnięty przez praskę czosnek i smażcie jeszcze minutkę, tylko do momentu, aż zacznie pachnieć.
W międzyczasie zajmijcie się pieczarkami. Ważna zasada: nie myjemy ich pod bieżącą wodą! Nasiąkną jak gąbka i zupa wyjdzie wodnista. Najlepiej oczyścić je pędzelkiem albo wilgotną ściereczką. Pokrójcie je w plasterki. Kiedy cebula będzie gotowa, wrzućcie pieczarki do garnka. Teraz ważny moment. Smażcie je na dość dużym ogniu, mieszając od czasu do czasu, aż puszczą wodę. Nie przejmujcie się, na początku będzie jej dużo. Smażcie dalej, aż cała woda odparuje, a pieczarki zaczną się ładnie rumienić. To właśnie wtedy uwalnia się cały ich aromat. Czasem, żeby zagęścić zupę, posypuję je na tym etapie łyżką mąki i mieszam, ale to opcjonalne. To właśnie ten etap decyduje, czy wasz przepis na zupę pieczarkową z makaronem będzie miał ten głęboki, grzybowy smak.
Gdy pieczarki są już idealne, wlejcie do garnka gorący bulion. Dodajcie liść laurowy i ziele angielskie. Zamieszajcie, doprowadźcie do wrzenia, a potem zmniejszcie ogień i pozwólcie zupie pyrkotać pod przykryciem przez jakieś 15 minut. W tym czasie wszystkie smaki się połączą. Następnie wsypcie makaron i gotujcie zgodnie z czasem podanym na opakowaniu. Na sam koniec czas na śmietankę. Aby się nie zważyła, trzeba ją zahartować. Wlejcie do miseczki ze śmietaną chochelkę gorącej zupy, energicznie wymieszajcie. Powtórzcie to jeszcze raz, a potem wlejcie zawartość miseczki do garnka, cały czas mieszając. Już nie gotujcie! Zupa jest gotowa. Doprawcie do smaku solą i pieprzem. To naprawdę prosty przepis na zupę pieczarkową z makaronem, prawda?
Kiedy mam ochotę na małe szaleństwo
Chociaż klasyka jest najlepsza, czasem lubię poeksperymentować. Ten przepis na zupę pieczarkową z makaronem jest świetną bazą do modyfikacji. Jeśli macie ochotę na coś super aksamitnego, spróbujcie zrobić przepis na kremową zupę pieczarkową z makaronem. Wystarczy, że po ugotowaniu zupy (ale przed dodaniem makaronu i śmietany) zblendujecie jej część lub całość na gładki krem. Możecie też dodać łyżkę serka mascarpone, który nada jej cudownej gęstości. Taka kremowa konsystencja to coś, co uwielbiam też w innych daniach, na przykład w dobrym wegetariańskim ramenie.
Dla moich przyjaciół wegan przygotowuję zupę na bulionie warzywnym i zamiast śmietany dodaję mleczko kokosowe lub śmietankę owsianą. Czasem sypię też trochę płatków drożdżowych dla serowego posmaku. Taki wegetariański przepis na zupę pieczarkową z makaronem jest równie pyszny. Można też poeksperymentować z grzybami – zamiast pieczarek, które są dostępne na okrągło (o czym piszą nawet w encyklopediach), można użyć boczniaków. Mają zupełnie inną, mięsistą teksturę. Jeśli chcecie dowiedzieć się o nich więcej, pisałam o tym w artykule o przepisach na boczniaki. A co do makaronu, to czasem zamiast niego wrzucam do zupy ziemniaki pokrojone w kostkę, albo robię domowe kluski, trochę jak w tradycyjnych łazankach.
Kilka moich trików, żeby wyszło idealnie
Na koniec mam dla was jeszcze kilka małych sekretów, które podpatrzyłam u babci i mamy. Po pierwsze, do smażącej się cebuli zawsze dodaję szczyptę cukru – pomaga jej się pięknie skarmelizować. Po drugie, jeśli chcecie podbić grzybowy smak, możecie dodać do zupy łyżeczkę sosu sojowego albo kilka suszonych grzybów namoczonych wcześniej we wrzątku (wodę z moczenia też wlejcie do zupy!). Po trzecie, tuż przed podaniem, lubię skropić zupę w misce kilkoma kroplami soku z cytryny. Ten mały dodatek kwasowości wspaniale ożywia smak i balansuje kremowość śmietanki. Spróbujcie, a zobaczycie, że wasz przepis na zupę pieczarkową z makaronem wejdzie na zupełnie nowy poziom. I pamiętajcie, w gotowaniu, tak jak w życiu, warto czerpać inspirację z różnych źródeł, na przykład z takich blogów jak Kwestia Smaku.
Najczęściej zadawane pytania
Dostaję od Was czasem pytania dotyczące tej zupy, więc zbiorę je tutaj. Pytacie, czy można użyć mrożonych pieczarek? Jasne, że tak! Sama tak robię, jak nie mam czasu lecieć do sklepu. Trzeba je tylko wrzucić na patelnię prosto z zamrażarki i smażyć, aż cała woda odparuje. Jak przechowywać zupę? Najlepiej w lodówce, w szczelnym pojemniku, do 3 dni. Pamiętajcie tylko, że makaron z czasem wchłonie płyn i zupa zgęstnieje. Dlatego ja często gotuję makaron osobno i dodaję go prosto na talerz tuż przed podaniem. Dzięki temu zupa zachowuje idealną konsystencję, a przepis na zupę pieczarkową z makaronem zawsze wychodzi tak samo dobrze. Jeśli zupa wyjdzie za rzadka, można ją zagęścić zasmażką z masła i mąki albo po prostu dodać więcej śmietany.
Na koniec…
Mam nadzieję, że ten mój bardzo osobisty przepis na zupę pieczarkową z makaronem zainspiruje Was do wejścia do kuchni. To danie to coś więcej niż tylko składniki. To historia, wspomnienia i mnóstwo miłości. Może tak jak dla mnie, stanie się dla Was smakiem domu, do którego zawsze chętnie się wraca. Ugotujcie ją dla siebie, dla rodziny, dla przyjaciół. Cieszcie się tym procesem, a potem wspólnym posiłkiem. Bo najlepsze dania to te, które łączą ludzi. Smacznego! To jest przepis na zupę pieczarkową z makaronem, który mam nadzieję, pokochacie. A może macie ochotę na coś równie tradycyjnego jak polski żurek? Kuchnia polska jest pełna takich skarbów.