Przepis na Wilgotny Piernik z Powidłami: Tradycyjny Smak Świąt Krok po Kroku

Mój Sprawdzony Przepis na Wilgotny Piernik z Powidłami: Smak Świąt, Który Pamiętam z Dzieciństwa

Są takie zapachy, które natychmiast przenoszą mnie w czasie. Zapach skoszonej trawy, ozonu po letniej burzy i ten jeden, absolutnie magiczny – zapach korzennych przypraw unoszący się w domu tuż przed Bożym Narodzeniem. Pamiętam jak dziś, kiedy jako mała dziewczynka stałam na stołku w kuchni mojej babci i podglądałam, jak jej spracowane ręce mieszają w wielkiej misce ciemną, gęstą masę. To był jej słynny piernik. Ten przepis na wilgotny piernik z powidłami to coś więcej niż tylko lista składników. To kawałek mojego serca, wspomnienie ciepła i miłości, którym chcę się dziś z Wami podzielić. To ciasto, które jest idealnym dopełnieniem innych świątecznych wypieków, jak chociażby mięciutkie pierniczki.

Piernik, który pachnie domem i wspomnieniami

Dla mnie domowy piernik to esencja świąt. To nie jest zwykłe ciasto, które można kupić w cukierni. To cały rytuał. Magia zaczyna się już przy otwieraniu słoiczków z przyprawami. Cynamon, goździki, imbir… cały dom momentalnie wypełnia się obietnicą czegoś wyjątkowego. Pieczenie piernika to dla mnie sygnał, że święta są już naprawdę blisko, że czas zwolnić i pobyć razem.

Historia piernika w Polsce jest długa i bogata, sięga podobno aż do średniowiecza, o czym można poczytać na stronach takich jak National Geographic. Kiedyś był to luksus, dzisiaj możemy go mieć na co dzień, ale ten świąteczny zawsze smakuje inaczej. To właśnie ten tradycyjny przepis na piernik z powidłami sprawia, że czuję więź z pokoleniami kobiet w mojej rodzinie, które piekły go przede mną.

Jaki powinien być ten idealny? Przede wszystkim wilgotny! Nic nie psuje humoru bardziej niż suchy, kruszący się piernik. Musi być ciężki, zbity, ale jednocześnie puszysty. No i ten smak – głęboki, korzenny, przełamany słodko-kwaśnym smakiem domowych powideł. Właśnie taki efekt pozwoli Wam osiągnąć mój przepis na piernik z powidłami.

Co wrzucić do gara, żeby wyszła magia?

Zanim zaczniemy, zbierzmy wszystko co potrzebne. Zacznijmy od tego co najważniejsze. Składniki. Bez dobrych składników nawet najlepszy przepis na piernik z powidłami nie wyjdzie. Jakość ma tu ogromne znaczenie, więc nie idźcie na skróty.

Składniki sypkie, czyli baza naszego ciasta:
– Mąka pszenna, taka zwykła, tortowa, typ 450 lub 500 będzie dobra. Ja używam około 2,5 szklanki. Fajną jakość ma mąka z małych młynów, ale dobra mąka ze sklepu też da radę.
– Przyprawa do piernika to serce całego wypieku. Możecie kupić gotową, ale ja uwielbiam mieszać własną. Daję dużo cynamonu, mielone goździki, imbir, gałkę muszkatołową i szczyptę kardamonu. Takie 3-4 łyżki porządne.
– Soda oczyszczona i proszek do pieczenia, po jednej płaskiej łyżeczce. To one sprawią, że ciasto urośnie.
– Kakao, takie ciemne, prawdziwe. Dwie, trzy łyżki dla koloru i głębi smaku.

A teraz składniki mokre, które nadadzą wilgoci:
– Miód! Prawdziwy, płynny miód, najlepiej wielokwiatowy. Pół szklanki to minimum. To on nadaje ten charakterystyczny aromat.
– Masło, nie żadna margaryna. Prawdziwe masło, minimum 82% tłuszczu. Kostka, czyli 200 gramów.
– Jajka, najlepiej od szczęśliwych kurek. Dwa duże jajka w temperaturze pokojowej.
– Mleko lub kwaśna śmietana 18%. Ja wolę śmietanę, daje lepszą wilgotność. Około pół szklanki.

No i gwóźdź programu: powidła. Idealne będą powidła śliwkowe, takie gęste, wiecie, co to łyżka w nich stoi. Najlepiej domowe, robione latem, jak te z przepisu na domowe przetwory. Ale jeśli nie macie, szukajcie w sklepie takich bez dodatku cukru, z samych węgierek. Ten piernik z powidłami śliwkowymi przepis właśnie na takich bazuje. Będziecie potrzebować jednego dużego słoika. Czasem, dla odmiany, sięgam po konfiturę z czarnej porzeczki, też jest pysznie.

No to do dzieła! Jak zrobić piernik z powidłami, żeby wszyscy prosili o dokładkę

Dobra, mamy składniki, mamy chęci, więc zakasujemy rękawy. Zobaczycie, że ten łatwy przepis na piernik z powidłami jest naprawdę prosty. To świetny sposób na to, jak zrobić piernik z powidłami na święta bez zbędnego stresu.

Najpierw ogarnijmy formę i piekarnik. Ja najczęściej piekę w keksówce, takiej długiej. Trzeba ją wysmarować masłem i obsypać bułką tartą albo po prostu wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nastawcie na 170 stopni z termoobiegiem, a jak nie macie, to 180 góra-dół.

Teraz najważniejszy moment. W garnuszku z grubym dnem umieśćcie miód i masło. Podgrzewajcie to na malutkim ogniu, ciągle mieszając, aż wszystko się ładnie połączy w gładką, pachnącą masę. Uważajcie, żeby nie przegrzać miodu, bo zrobi się gorzki. To błąd, który popełniłam raz i nigdy więcej! Gotową masę odstawcie do przestygnięcia. Musi być letnia, nie gorąca.

W międzyczasie, w dużej misce połączcie wszystkie sypkie składniki: przesianą mąkę, przyprawy, sodę, proszek i kakao. Wymieszajcie to porządnie rózgą, żeby wszystko się równomiernie rozeszło. To mały trik, ale ważny.

Do przestudzonej masy miodowo-maślanej wbijajcie po jednym jajku, za każdym razem miksując na niskich obrotach. Potem dodajcie śmietanę i znowu krótko zmiksujcie. Składniki sypkie potem dodajemy do mokrych, i mieszamy, ale tak bez przesady. Najlepiej szpatułką, tylko do połączenia składników. Zbyt długie miksowanie sprawi, że ciasto będzie twarde. Nie chcemy tego, prawda? Ten przepis na piernik z powidłami ceni sobie delikatność.

Ciasto przelejcie do przygotowanej formy. Mój piekarnik czasem żyje własnym życiem, więc zawsze sprawdzam go tak koło 50 minuty. Generalnie pieczenie powinno zająć od 50 do 60 minut. Najlepszy test to oczywiście stary, dobry drewniany patyczek. Wbijcie w środek ciasta – jeśli wyjdzie suchy, to znaczy, że gotowe. Wyjmijcie piernik i zostawcie go do całkowitego wystygnięcia.

Przekładamy, smarujemy i dekorujemy – czyli cała frajda

Upieczony i pachnący piernik to dopiero połowa sukcesu. Teraz najlepsza część – brudzenie się powidłami i czekoladą! Ale po kolei. Piernik musi być kompletnie zimny, najlepiej z poprzedniego dnia. Wtedy kroi się idealnie i nie nasiąka tak bardzo.

Ostrym, długim nożem przekrójcie ciasto wzdłuż na dwa, a jak Wam ładnie wyrosło, to nawet na trzy blaty. Teraz bierzemy nasz słoik z powidłami śliwkowymi i nie żałujemy. Na każdy blat kładziemy grubą warstwę. To jest właśnie sekret, który sprawia, że to najlepszy przepis na piernik przekładany powidłami – hojność w nadzieniu!

A co na wierzch? Ja jestem absolutną fanką polewy z gorzkiej czekolady. Rozpuszczam w kąpieli wodnej tabliczkę gorzkiej czekolady z dwiema łyżkami śmietanki kremówki i łyżeczką masła. Wychodzi gładka, lśniąca i idealnie komponuje się ze smakiem piernika. Polejcie nią cały piernik, boki też. Zanim zastygnie, możecie posypać posiekanymi orzechami włoskimi, migdałami albo kandyzowaną skórką pomarańczy. Jeśli wolicie coś lżejszego, sprawdzi się lukier z cukru pudru i soku z cytryny. Też pysznie! A jak szukacie innych inspiracji na klasyczne ciasta, zerknijcie na przepis na Panią Walewską.

Moje małe sekrety, żeby piernik nie był suchy jak wiór

Przez lata walki z suchymi wypiekami nauczyłam się kilku rzeczy. Kluczem w tym przepisie na wilgotny piernik z powidłami jest balans. Nie zmniejszajcie ilości masła ani miodu. To one trzymają wilgoć. Drugi sekret to nieprzepiekanie ciasta. Lepiej wyjąć je minutę za wcześnie niż minutę za późno. Test patyczka to wasz najlepszy przyjaciel.

No i powidła. Dobre, gęste powidła dodatkowo nawilżają ciasto od środka. Dlatego ten piernik z każdym dniem staje się coraz lepszy. Właśnie, leżakowanie! Wiem, że ciężko czekać, ale uwierzcie mi, warto. Schowajcie go na dwa, trzy dni w chłodne miejsce. Smaki się przegryzą, ciasto nabierze wilgoci. To jest prawdziwa magia. Jeśli ktoś pyta mnie o ten przepis na piernik z powidłami, zawsze podkreślam rolę cierpliwości.

A co jeśli nie macie miodu? Słyszałam, że niektórzy go nie lubią. Można spróbować z syropem klonowym albo melasą, ale smak będzie już inny. To już nie będzie ten sam piernik z powidłami bez miodu przepis, ale wciąż może być smaczny.

Lubisz eksperymenty? Kilka pomysłów na wariacje

Ten przepis na piernik z powidłami to fantastyczna baza. Nie bójcie się kombinować! Ja czasem dodaję do ciasta garść posiekanych orzechów włoskich i suszonych śliwek. Wtedy powstaje cudowny piernik z powidłami i orzechami przepis. Smak jest jeszcze bogatszy i głębszy.

A jeśli dopadł Was przedświąteczny pośpiech i potrzebujecie czegoś na już, to jest to też całkiem szybki przepis na piernik z powidłami. Wystarczy pominąć leżakowanie i zjeść go od razu po udekorowaniu. Też będzie pyszny, chociaż nie tak szlachetny.

Niektórzy lubią też mieszać powidła z marmoladą pomarańczową. To ciekawe połączenie, które dodaje cytrusowej nuty. Możliwości jest mnóstwo, a eksperymenty w kuchni to najlepsza zabawa. Podobnie jak przy tworzeniu prostych mini deserków, można puścić wodze fantazji.

Jak schować piernik, żeby dotrwał do świąt (i dłużej!)

Jedna z najlepszych cech piernika to jego trwałość. U mnie w domu rzadko kiedy jest co przechowywać, bo znika w tempie ekspresowym. Ale jeśli upieczecie go z wyprzedzeniem, musicie o niego zadbać. Najlepiej trzymać go w szczelnie zamkniętym pojemniku albo owinięty w folię spożywczą, w chłodnym miejscu. W lodówce też będzie mu dobrze. Dzięki temu nie wyschnie i nie przejdzie zapachami z lodówki.

A czy można go mrozić? Pewnie, że tak! Najlepiej zamrozić sam upieczony blat, bez powideł i polewy. Owińcie go szczelnie w folię i do zamrażarki. Wytrzyma tak nawet 3 miesiące. Potem wystarczy go powoli rozmrozić i przełożyć. Dobrze przechowywany, gotowy piernik jest świeży nawet przez dwa tygodnie. To idealny przepis na piernik z powidłami, który można przygotować na długo przed świętami.

Wasze pytania o piernik, czyli co może pójść nie tak

Często pytacie mnie o różne rzeczy związane z tym przepisem. No to odpowiadam na te najczęstsze wątpliwości.

Czy można użyć gotowej przyprawy do piernika? Jasne! Sama tak robię, gdy brakuje mi czasu. Wybierzcie tylko taką dobrej jakości, z intensywnym aromatem.

Co zrobić, żeby piernik był bardziej puszysty? Dodatek kwaśnej śmietany lub maślanki zamiast mleka na pewno pomoże. No i to delikatne mieszanie. Nie zabijajcie pęcherzyków powietrza w cieście!

Moje ciasto wyszło za gęste/za rzadkie, co robić? Spokojnie. Jeśli jest za gęste, dodajcie łyżkę mleka. Jeśli za rzadkie – łyżkę mąki. Różne mąki mają różną wilgotność, więc czasem trzeba lekko skorygować proporcje. Konsystencja ma być jak gęsta śmietana. Ten przepis na staropolski piernik z powidłami w wersji uproszczonej jest dość elastyczny.

Czy taki piernik nadaje się na prezent? Oczywiście! To jeden z najlepszych prezentów, jakie można komuś dać. Kawałek serca na talerzu. Wystarczy go ładnie zapakować w celofan, przewiązać wstążką i podarować komuś bliskiemu. Radość gwarantowana.

I gotowe! Smak świąt zamknięty w kawałku ciasta

Mam ogromną nadzieję, że mój przepis na piernik z powidłami zagości w Waszych domach i przyniesie Wam tyle samo radości, co mnie. Pieczenie to dla mnie terapia, chwila oddechu w tym zabieganym świecie. A dzielenie się tym, co upiekłam, to największa nagroda. Cieszcie się tym czasem, zapachem i smakiem. Życzę Wam wesołych, pachnących piernikiem Świąt!