Przepis na Szarlotkę Thermomix: Łatwy i Szybki Jabłecznik

Mój niezawodny przepis na szarlotkę Thermomix: Jak upiec wspomnienia

Pamiętam ten zapach. Cynamon, prażone jabłka i coś jeszcze… coś, co pachniało bezpieczeństwem i domem. To była szarlotka mojej babci, niedościgniony ideał, który unosił się w jej małej kuchni w każde jesienne popołudnie. Przez lata próbowałam odtworzyć ten smak, z różnym skutkiem. Aż w moim życiu pojawił się on. Thermomix. Na początku podchodziłam do niego jak do jeża, wydawało mi się, że to jakieś oszustwo, że prawdziwe ciasto trzeba czuć w dłoniach. Ale wiecie co? Myliłam się. I to bardzo.

Dziś chcę się z Wami podzielić czymś więcej niż tylko listą składników i kroków. Chcę Wam dać mój sprawdzony, dopieszczony do granic możliwości, przepis na szarlotkę Thermomix. Taki, który sprawi, że Wasza kuchnia też zapachnie domem, a Wy nie spędzicie w niej całego dnia. To przepis na ciasto, które zawsze wychodzi kruche, na jabłka, które są idealnie kwaskowate i na wspomnienia, które zostają na zawsze.

Thermomix w kuchni, czyli jak zakochałam się w pieczeniu na nowo

Zanim przejdziemy do konkretów, pozwólcie, że powiem, dlaczego ten sprzęt to game changer. Kiedyś robienie kruchego ciasta to była udręka. Stolnica cała w mące, ja cała w mące, masło topniejące w dłoniach… a efekt? Czasem zakalec. Z Thermomixem problem zniknął. Wrzucam składniki, ustawiam program i po chwili mam idealną kulę ciasta. Serio. To jest tak proste, że aż śmieszne.

Koniec z bałaganem. Koniec ze staniem nad patelnią i pilnowaniem jabłek, żeby się nie przypaliły. Wszystko dzieje się w jednym naczyniu. Dla mnie, mamy dwójki urwisów, to jak wygrana na loterii. Ten prosty przepis na szarlotkę Thermomix dał mi coś bezcennego – czas. Czas, który mogę spędzić z dziećmi, zamiast szorować gar garnkiem. I pewność, że zawsze się uda. No, prawie zawsze, ale o tym za chwilę.

Co wrzucić do gara, żeby pachniało jesienią?

Dobrze, koniec tych sentymentów, czas na konkrety. Zebranie odpowiednich składników to już połowa sukcesu. Oto moja lista skarbów, dzięki którym ten przepis na szarlotkę Thermomix zamienia się w czyste złoto.

Podstawa, czyli kruche ciasto marzeń

To jest serce i dusza. Jeśli macie ochotę na eksperymenty, polecam sprawdzić, jak robi to mistrzyni, tu znajdziecie przepis na kruche ciasto Magdy Gessler, ale moja wersja z Thermomixa jest niezawodna.

  • 250 g mąki pszennej, najlepiej tortowej, typ 450.
  • 150 g prawdziwego masła, zimnego jak serce mojej byłej. Prosto z lodówki, pokrojonego w kostkę, nie ma zmiłuj!
  • 80 g cukru pudru. Daje ciastu niesamowitą delikatność.
  • 1 duże jajo od szczęśliwej kurki, albo same 2 żółtka, jeśli chcecie, żeby ciasto było jeszcze bardziej kruche.
  • Szczypta soli – serio, nie pomijajcie jej, wydobywa całą słodycz.

Aromatyczne, jabłkowe wnętrze

Tu zaczyna się cała magia i zapach, który roznosi się po domu. Ten przepis na szarlotkę Thermomix kocha dobre jabłka.

  • Około 1 kg jabłek. Ja jestem team Szara Reneta, bo są kwaśne i cudownie się rozpadają. Ale Antonówka czy Ligol też dadzą radę. Ważne, żeby miały charakter. Po dobre owoce warto zajrzeć na lokalne targi albo do sprawdzonych dostawców jak Fresh Market.
  • Cukier, tak z 50-100 g. Wszystko zależy od jabłek i tego jak słodko lubicie. Ja zawsze próbuję masy w trakcie.
  • Cynamon! Dużo cynamonu. Daję przynajmniej 2 czubate łyżeczki. To on robi całą robotę.
  • Opcjonalnie, ale ja zawsze dodaję: sok z połówki cytryny, żeby jabłka nie ściemniały i miały fajny, świeży posmak. Czasem sypnę też trochę cukru waniliowego.

Kruszonka, czyli chrupiąca kropka nad „i”

Można pominąć, ale po co? Thermomix szarlotka z kruszonką to pełnia szczęścia.

  • 50 g mąki
  • 30 g zimnego masła
  • 30 g cukru, może być brązowy dla fajnego, karmelowego posmaku.

Magia w kilku prostych krokach, czyli jak zrobić szarlotkę w Thermomix

Gotowi? To zapinamy pasy. Ten przepis na szarlotkę Thermomix jest tak łatwy, że aż trudno uwierzyć. Wszystko sprowadza się do kilku prostych czynności.

Ciasto, które robi się samo

To jest ten moment, kiedy Thermomix pokazuje swoją moc.

Najpierw do naczynia miksującego wrzucam mąkę, cukier puder, sól, zimne masło w kawałkach i jajko. Wszystko na raz. Ustawiam na jakieś 20, może 30 sekund na tryb interwałowy (obroty wsteczne) i patrzę, jak maszyna w kilka chwil robi to, z czym ja kiedyś walczyłam przez kwadrans. Ciasto powinno połączyć się, no w taką grudkowatą kulę. Wyjmuję je, formuję zgrabny dysk, zawijam w folię i hyc do lodówki na minimum pół godziny. To jest sekret idealnej kruchości, nie idźcie na skróty!

Jabłkowa dusza w kilka minut

W czasie, gdy ciasto się chłodzi, zabieram się za nadzienie. Jabłka obieram, wycinam gniazda i kroję na mniejsze kawałki. Nie muszą być idealne. Wrzucam je do naczynia, dodaję cukier, cynamon i sok z cytryny. Ustawiam 15-20 minut, temperatura 100°C, obroty na 1. Miarka na pokrywę, żeby mi kuchni nie ochlapało. Jabłka mają zmięknąć, ale nie zamienić się w kompletną papkę. Mają być w nich jeszcze wyczuwalne kawałki. To jest mój ulubiony przepis na szarlotkę Thermomix, bo jabłka wychodzą w punkt. Jeśli puszczą za dużo soku, zdejmuję miarkę i ustawiam jeszcze 5 minut na Varomie, żeby nadmiar odparował. Gotowe jabłka odstawiam, niech chwilę odetchną.

Moja anegdota o kruszonce

Teraz kruszonka. Tu mam dla was przestrogę. Kiedyś, robiąc ją pierwszy raz, zagapiłam się i miksowałam za długo. Zamiast sypkiej, chrupiącej posypki wyszła mi… pasta maślano-cukrowa. Mąż się śmiał, że zrobiłam lukier do smarowania. Także uczcie się na moich błędach! Do czystego naczynia mąka, cukier i zimne masło. Obroty 4-5 i dosłownie 10-15 sekund. Krótko! Mają powstać grudki, a nie jednolita masa. To serio jest szybki przepis na szarlotkę Thermomix, ale wymaga odrobiny uwagi.

Wielki finał w piekarniku

Piekarnik rozgrzewam do 180°C z termoobiegiem. Tortownicę (moja ma 24 cm) wykładam papierem do pieczenia. Wyjmuję ciasto z lodówki. Dzielę je na dwie części, mniej więcej 2/3 na spód i 1/3 na górę. Tą większą częścią wylepiam dno i boki formy. Nakłuwam widelcem w kilku miejscach. Na to wykładam przestudzone jabłka. A na wierzch? Co dusza zapragnie. Można zetrzeć resztę ciasta na tarce, można zrobić kratkę, a można posypać tą idealną (nie pastowatą!) kruszonką. Wstawiam do gorącego pieca i piekę 45-60 minut, aż góra będzie złocista, a w całym domu będzie pachnieć tak, że sąsiedzi zaczną pukać do drzwi. Serio, najlepszy przepis na szarlotkę Thermomix to taki, którym można się dzielić.

Gdy najdzie Cię ochota na eksperymenty

Ten podstawowy przepis na szarlotkę Thermomix to świetna baza do dalszych zabaw. Czasem lubię coś w nim zmienić.

Szarlotka dla tych, co bez glutenu

Piekłam kiedyś dla koleżanki, która nie je glutenu. Trochę się bałam, ale okazało się, że to proste. Wystarczy zamienić mąkę pszenną na gotową mieszankę bezglutenową do ciast kruchych. Czasem dodaję do niej pół łyżeczki gumy ksantanowej, żeby ciasto lepiej się trzymało. Reszta bez zmian. I tak powstaje pyszna szarlotka Thermomix bezglutenowa.

Szarlotka dla leniwych, czyli wersja sypana

Są dni, kiedy nie mam siły nawet na formowanie kuli z ciasta. Wtedy z pomocą przychodzi szarlotka sypana Thermomix przepis. W naczyniu miksującym mieszam na sucho mąkę, kaszę mannę, cukier i proszek do pieczenia. Zimne masło ścieram na tarce. W formie układam warstwami: trochę sypkich składników, starte jabłka, znowu sypkie, znowu jabłka, a na wierzch reszta sypkich i wiórki zimnego masła. To taka wariacja na temat szarlotka tradycyjna Thermomix, ale w wersji ekspresowej.

Jak podawać, żeby wszyscy oszaleli?

U nas szarlotka znika jeszcze ciepła. Koniecznie z gałką lodów waniliowych, która leniwie topi się na gorących jabłkach. Czasem, jak mam fantazję, robię do niej sos waniliowy. Ale nawet oprószona samym cukrem pudrem jest obłędna. To ciasto, podobnie jak wiedeński strudel, jest idealne na jesienną chandrę i spotkania z przyjaciółmi. Sprawdza się też jako jedno z ciast świątecznych.

Wasze pytania, moje odpowiedzi

Dostaję czasem pytania o ten przepis na szarlotkę Thermomix. Zebrałam te najczęstsze w jednym miejscu.

Wszyscy pytają: jakie jabłka są absolutnie najlepsze?

Powtórzę się: kwaśne! Szare Renety to królowe szarlotek. Mają idealną teksturę po upieczeniu. Ale jeśli ich nie macie, szukajcie innych twardych i kwaśnych odmian. Szarlotka Thermomix z jabłkami słodkimi i miękkimi może wyjść mdła i zbyt wodnista.

A co zrobić, jak ciasto się klei albo kruszy?

Bez paniki. Jeśli jest zbyt klejące (może jajko było za duże?), podsyp odrobinę mąki. Jeśli za suche i się rozpada, dodaj łyżkę lodowatej wody. Kruche ciasto bywa kapryśne, ale zawsze da się je uratować. Najważniejsze to pracować z nim szybko i nie ogrzewać go dłońmi.

Och, zakalec… zmora każdego piekarza. Jak go uniknąć?

Zakalec w szarlotce to najczęściej wina zbyt mokrych jabłek albo niedopieczenia spodu. Po pierwsze, dobrze odparujcie sok z jabłek. Po drugie, kluczowe jest schłodzenie ciasta. Można też zastosować trik dla profesjonalistów, który podpatrzyłam na Kwestii Smaku – podpiec sam spód przez 10-15 minut, zanim wyłożycie na niego jabłka. Ten mój przepis na szarlotkę Thermomix z tym trikiem jest już w ogóle kuloodporny.

Podsumowując…

Mam nadzieję, że ten mój bardzo osobisty przepis na szarlotkę Thermomix wniesie do Waszego domu tyle ciepła i radości, co do mojego. To więcej niż ciasto. To pretekst do spotkań, to zapach, który przywołuje dobre chwile. Thermomix, który można dostać na stronie Vorwerk, to tylko narzędzie, ale potrafi zdziałać cuda. Dajcie znać, jak Wam wyszło! Smacznego!