Chrupiące Placki Ziemniaczane: Najlepszy Przepis Krok po Kroku

Placki Ziemniaczane Jak u Babci. Ten Przepis Zawsze Wychodzi

Zapach smażonych na smalcu placków ziemniaczanych to jedno z moich najmocniejszych wspomnień z dzieciństwa. Pamiętam jak dziś, jak babcia stała przy kuchni, a po całym domu roznosił się ten obłędny aromat. Staliśmy z bratem jak sępy, czekając na pierwszą, najbardziej chrupiącą partię prosto z patelni. Zawsze była o nią mała wojna! To danie, choć banalne, ma w sobie jakąś magię, smak domu i beztroski. Jeśli szukasz przepisu, który przeniesie Cię w tamte czasy, to jesteś we właściwym miejscu. Przez lata testowałem różne metody, ale zawsze wracam do tej jednej, sprawdzonej receptury. To więcej niż tylko instrukcja, to kawałek mojej historii. Wiele osób prosiło mnie o ten konkretny przepis na placki ziemniaczane, więc w końcu go spisuję.

Ten jedyny, autentyczny polski przepis na placki ziemniaczane

To jest kwintesencja smaku. Chrupiące na brzegach, mięciutkie w środku. Nic dodać, nic ująć. Ten tradycyjny przepis na placki ziemniaczane to baza, którą potem można modyfikować, ale najpierw trzeba opanować klasykę. Obiecuję, że z tymi wskazówkami wyjdą idealne.

Czego potrzebujesz, żeby zrobić magię?

Sekret dobrych placków to dobre składniki. Bez filozofii, ale z sercem.

  • Ziemniaki: Około 1 kilograma. I to nie byle jakich! Moja babcia Zosia zawsze powtarzała, że najlepsze są te „stare”, mączyste, takie jak Irysy, Bryza czy Tajfun. Mają w sobie dużo skrobi i to jest klucz do chrupkości. Więcej o typach ziemniaków możecie poczytać na ziemniaki.org.
  • Jajka: 1 duże albo 2 małe. To nasz klej, żeby masa się nie rozpadała.
  • Mąka: 2, może 3 łyżki pszennej. Czasem, jeśli ziemniaki są wodniste, dodaję łyżkę mąki ziemniaczanej, to dodatkowo podbija chrupkość. To też świetny sposób na przepis na placki ziemniaczane bez mąki pszennej.
  • Cebula: 1 średnia. Dla mnie obowiązkowo! Daje super smak i aromat.
  • Sól i świeżo mielony pieprz: Do smaku, wiadomo. Dajcie od serca.
  • Olej do smażenia: Sporo. Ja lubię rzepakowy. Nie żałujcie, placki muszą niemal pływać.

No to do dzieła! Jak zrobić placki ziemniaczane od podstaw

Obieranie to nuda, wiem, ale trzeba przez to przejść. Obierzcie ziemniaki i cebulę. Teraz tarcie. Tu są dwie szkoły. Jedni wolą na grubych oczkach, żeby czuć wiórki, inni trą na jednolitą papkę. Ja jestem w tej drugiej drużynie, placki są wtedy delikatniejsze. Cebulę zawsze trę na tych najdrobniejszych oczkach. I teraz najważniejsze, absolutny game-changer! Trzeba te starte ziemniaki odcisnąć. Ja to robię przez zwykłą, czystą ściereczkę albo gęste sito. Wyciśnijcie ile sił w rękach, bez litości. Im mniej wody, tym bardziej chrupiące będą placki. Gwarantuję. Wodę z odciskania zostawcie na chwilę w misce. Na dnie zbierze się skrobia – wodę wylejcie, a skrobię dodajcie z powrotem do masy. To jest patent mojej babci i najlepszy przepis na chrupiące placki ziemniaczane, jaki znam.

Do odciśniętej masy dodaj jajka, mąkę, sól i pieprz. Wymieszajcie wszystko energicznie. Masa nie powinna być zbyt rzadka. Jeśli jest, podsypcie jeszcze odrobinę mąki. To naprawdę prosty przepis na placki ziemniaczane, idealny dla początkujących.

Na patelni rozgrzejcie solidną porcję oleju. Musi być gorący, ale nie może dymić. Jak sprawdzić? Wrzućcie odrobinkę ciasta, jeśli zacznie od razu skwierczeć, jest ok. Kładźcie łyżką nieduże porcje ciasta, formując placuszki. Nie róbcie ich za grubych! Smażcie na złocisto z obu stron, to potrwa kilka minut na stronę. Gotowe placki wykładajcie na ręcznik papierowy, żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. Ten przepis na placki ziemniaczane gwarantuje sukces.

Sekret chrupkości, czyli co zrobić, żeby nie wyszła klucha?

Wszyscy chcemy, żeby placki chrupały. To jest ich sens. Jeśli wasz poprzedni przepis na placki ziemniaczane zawiódł, to posłuchajcie tych rad:

  • Ziemniaki mączyste to podstawa. Koniec kropka.
  • Odciskanie wody to świętość! Nie pomijajcie tego kroku, bo wyjdą wam gumowate naleśniki, a nie placki. To najważniejsza część każdego dobrego przepisu na placki ziemniaczane.
  • Łyżka mąki ziemniaczanej do ciasta czyni cuda. Serio.
  • Gorący olej! Jak wrzucicie na zbyt chłodny, placki go „wypiją” i będą tłuste i smutne. Zbyt gorący spali je z zewnątrz, a w środku będą surowe. Musicie znaleźć złoty środek.
  • Nie pchajcie za dużo placków na jedną patelnię. One potrzebują przestrzeni, a poza tym duża ilość ciasta obniża temperaturę oleju. Cierpliwości!

A może inaczej? Wariacje na temat placków

Klasyczny przepis na placki ziemniaczane to jedno, ale czasem mam ochotę na eksperymenty. Ziemniaki to wdzięczna baza.

Wegańskie i bez glutenu? Jasne, że się da!

Nie jesz jajek? Żaden problem. Ten wegański przepis na placki ziemniaczane bez jajek też jest super. Zamiast jajka dajcie łyżkę mielonego siemienia lnianego zalanego 3 łyżkami gorącej wody (poczekajcie aż zgęstnieje) albo po prostu sypnijcie więcej mąki ziemniaczanej. Działa. A jeśli unikacie glutenu, to przepis na bezglutenowe placki ziemniaczane jest banalny – po prostu zastąpcie mąkę pszenną kukurydzianą, ryżową albo w ogóle użyjcie samej ziemniaczanej.

Placki z dodatkami i po węgiersku

Czasem do masy dorzucam startą cukinię (też trzeba odcisnąć!), marchewkę albo trochę startego sera. Ale prawdziwym królem jest placek po węgiersku. To już nie jest przekąska, to jest pełnoprawny, potężny obiad, po którym trzeba poluzować pasek w spodniach. Ogromny placek ziemniaczany, a na nim gęsty, aromatyczny gulasz. Niebo w gębie. To chyba mój ulubiony wytrawny przepis na placki ziemniaczane.

Coś z niczego, czyli placki z wczorajszego puree

Zostało ci puree z obiadu? Genialnie! Nie wyrzucaj! To jest najlepszy przepis na placki ziemniaczane z gotowanych ziemniaków, nic się nie zmarnuje. Do puree dodaj jajko, trochę mąki, sól, pieprz, możesz dorzucić posiekany koperek czy szczypiorek. Wymieszaj i smaż jak zwykłe placki. Będą inne, bardziej puszyste i delikatne, ale równie pyszne.

Zdrowsza opcja dla liczących kalorie

Dla tych co na diecie… wiem, wiem, czasem trzeba. Istnieje też zdrowy przepis na pieczone placki ziemniaczane. Przygotujcie masę jak zwykle. Piekarnik nagrzejcie do 200 stopni. Blachę wyłóżcie papierem do pieczenia, delikatnie muśnijcie go olejem. Kładźcie łyżką placki i pieczcie ok. 20-25 minut, w połowie czasu obracając na drugą stronę. Nie będą AŻ TAK chrupiące jak te z patelni, no bądźmy szczerzy, ale i tak są pyszne i bez wyrzutów sumienia. To świetny dietetyczny przepis na placki ziemniaczane.

Z czym podawać te cuda?

Placki ziemniaczane można jeść na milion sposobów. I każdy jest dobry.

Na słodko, jak u mamy

  • Kwaśna śmietana i cukier. Dla mnie klasyk absolutny. Niektórzy się dziwią, ale spróbujcie, to jest obłęd.
  • Sos jabłkowy to też tradycja. W niektórych regionach to jedyna słuszna opcja, trochę jak niemiecki przepis na placki ziemniaczane z sosem jabłkowym. Dzieciaki go uwielbiają.

Wytrawnie i z charakterem

  • Gulasz mięsny albo sos grzybowy. To już wersje obiadowe, bardzo sycące. Dobre przepisy na gulasze znajdziecie na przykład na Kwestii Smaku.
  • Wędzony łosoś i kleks serka śmietankowego z koperkiem. Wersja elegancka, na specjalne okazje.
  • Zwykły sos czosnkowy na bazie jogurtu. Też robi robotę.
  • Słyszeliście o wartościach odżywczych ziemniaków? Możecie o nich poczytać na stronie Narodowego Centrum Żywienia, żeby jeść placki bez wyrzutów sumienia. Każdy przepis na placki ziemniaczane można uznać za w miarę zdrowy!

Najczęstsze problemy i pytania – mały poradnik

Nawet najlepszy przepis na placki ziemniaczane może nie wyjść, jeśli potkniemy się na detalach.

Moje ziemniaki robią się sine! Ratunku!

Spokojnie, to normalne, utleniają się. Skrop je od razu po starciu sokiem z cytryny albo dodaj startą cebulę. To zatrzyma ten proces. I działaj szybko, nie zostawiaj startej masy na później, bo zrobi się szara i brzydka.

Mogę zrobić ciasto dzień wcześniej?

Błagam, nie rób tego. Ciasto na placki ziemniaczane trzeba smażyć od razu. Ziemniaki puszczą wodę, sczernieją i całość pójdzie do kosza. To jest danie chwili, spontaniczne i szybkie.

Jak odgrzać placki, żeby były chrupiące?

Najlepiej smakują świeże, ale jeśli już musicie je odgrzać, to zapomnijcie o mikrofalówce – zrobi z nich gumową podeszwę. Najlepszy sposób to wrzucenie ich na kilka minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, albo na suchą, dobrze rozgrzaną patelnię. Odzyskają trochę chrupkości.

Podsumowanie na koniec

To chyba tyle. Mam nadzieję, że ten mój nieco chaotyczny, ale pisany prosto z serca przepis na placki ziemniaczane wam się przyda. To danie, które łączy pokolenia i zawsze smakuje tak samo dobrze. Nieważne, czy wybierzecie ten podstawowy przepis na placki ziemniaczane, czy będziecie eksperymentować, pamiętajcie o jednym – róbcie je z miłością. Smacznego!

A jak szukacie innych pomysłów na dania z ziemniaków, sprawdźcie nasz przepis na kotlety ziemniaczane. Gdyby naszła was ochota na inne placuszki, polecam placki z maślanki, domowe racuchy albo puszyste syrniki na śniadanie.