Przepis na Schab ze Śliwką Krok po Kroku – Soczyste Danie z Piekarnika
Mój rodzinny przepis na schab ze śliwką, który zawsze wychodzi!
Pamiętam to jak dziś. Zapach majeranku, czosnku i pieczonego mięsa, który w niedzielne popołudnie unosił się po całym domu mojej babci. To był znak, że na obiad będzie ON – król polskich stołów, legendarny schab ze śliwką. Zawsze wydawało mi się, że to jakaś wyższa szkoła jazdy, danie zarezerwowane dla mistrzów kuchni. Aż pewnego dnia babcia zdradziła mi swój sekret. Okazało się, że najlepszy przepis na schab ze śliwką to wcale nie skomplikowana receptura, a kilka prostych zasad i… serce włożone w gotowanie. Dziś chcę się z Wami podzielić tym właśnie przepisem. To jest ten przepis na schab ze śliwką, który jest czymś więcej niż tylko listą składników, to kawałek mojej rodzinnej historii, który sprawi, że wasz schab będzie obłędnie soczysty i pełen smaku.
Ta potrawa to dla mnie kwintesencja domu. Czasami, gdy mam gorszy dzień, wracam do tego smaku i wszystko wydaje się prostsze. Chcę wam pokazać, jak ten przepis na schab ze śliwką może odmienić wasze niedzielne obiady i sprawić, że poczujecie się jak prawdziwi szefowie kuchni, a wasz schab pieczony z piekarnika nie będzie suchą podeszwą, a dziełem sztuki.
Dlaczego tak kochamy schab ze śliwką?
To nie jest zwykłe mięso. To danie, które łączy pokolenia. Pomyślcie tylko, ile razy pojawiał się na świątecznych stołach, na ważnych rodzinnych uroczystościach. Ta słodycz suszonej śliwki, która tak genialnie przełamuje smak wieprzowiny, to jest coś, co mamy chyba zapisane w genach. Kiedyś mięso z owocami było oznaką zamożności i gościnności, a dziś to po prostu smak tradycji, za którym tęsknimy. To właśnie z tego wywodzi się nasz przepis na schab ze śliwką. Kiedyś czytałem trochę o historii polskiej kuchni na historia.org.pl i zrozumiałem, że te połączenia smaków nie wzięły się znikąd. To setki lat doświadczeń naszych przodków. Dlatego ten przepis na schab ze śliwką to nie tylko jedzenie, to opowieść.
A wiecie, co jest w nim najlepsze? Ta jego uniwersalność. Można go zrobić w formie rolady, można po prostu naszpikować śliwkami. Zawsze wychodzi pysznie. I ten dreszczyk emocji, gdy kroisz pierwszy plasterek i sprawdzasz, czy wyszedł soczysty… bezcenne! Dla mnie, najlepszy przepis na schab ze śliwką to ten, który ma duszę.
Skarby, których potrzebujesz do idealnego schabu
Dobra, koniec sentymentów, czas na konkrety. Sekret tkwi w prostocie i jakości. Nie musicie mieć jakichś wymyślnych dodatków, wystarczą dobre podstawy.
Mięso – serce operacji
Najważniejszy jest oczywiście schab. Ja zawsze proszę w sklepie o ładny kawałek schabu środkowego, bez kości. Szukam takiego, który ma trochę tłuszczowych przerostów, bo to one dają soczystość. Nie bójcie się tłuszczu! Taki zupełnie chudy, “odchudzony” schab to prosta droga do kulinarnej katastrofy i wysuszonego wióra. Dlatego w przepisach, nawet tych na surowy boczek, tłuszcz jest kluczem do smaku. Na cztery głodne osoby wystarczy kawałek ważący około kilograma, może troszkę więcej, bo zawsze ktoś poprosi o dokładkę. Zanim cokolwiek z nim zrobisz, musisz go oczyścić z tych twardych błonek. Czasami zastanawiam się, ile jest rodzajów schabu, ale ten środkowy do tego przepisu jest po prostu stworzony.
Śliwki – słodka tajemnica
To one robią całą robotę. Najlepsze są nasze polskie, suszone śliwki. Ja osobiście uwielbiam te lekko wędzone, bo dodają takiego głębokiego, dymnego aromatu, który fantastycznie komponuje się z majerankiem. Ale jeśli wolicie delikatniejszy smak, zwykłe suszone też będą super. Ważne, żeby nie były twarde jak kamień. Zawsze namaczam je na pół godziny w ciepłej wodzie, a jak mam ochotę zaszaleć – w czerwonym winie. Stają się wtedy mięciutkie, pękate i oddają cały swój smak do mięsa. To kluczowy element, którego nie pomijajcie w tym przepisie na schab ze śliwką.
Cała reszta, czyli armia smaku
Poza głównymi bohaterami potrzebujemy kilku pomocników: czosnek (dużo czosnku!), majeranek (koniecznie!), sól i świeżo zmielony pieprz. To jest baza, która sprawia, że ten przepis na schab ze śliwką jest wyjątkowy. Ja do marynaty dodaję jeszcze odrobinę słodkiej papryki dla koloru i łyżkę miodu, żeby skórka się pięknie skarmelizowała. No i oczywiście olej do obsmażenia. Czasem, jak mam pod ręką, podlewam mięso w trakcie pieczenia bulionem, żeby było jeszcze bardziej wilgotne. Proste, prawda?
No to do dzieła! Robimy schab ze śliwką krok po kroku
Obiecuję, że to prostsze niż się wydaje. Ten przepis na schab ze śliwką zawijany jest moim ulubionym, bo mięso równomiernie przechodzi smakiem nadzienia. Zaczynamy!
Krok 1: Przygotowanie mięsa, czyli masaż dla schabu
Najpierw bierzemy nasz kawałek schabu i nacinamy go wzdłuż, tak żeby otworzył się jak książka, tworząc duży, płaski płat. Tylko uwaga, nie przecinajcie do końca! Potem delikatnie rozbijam go tłuczkiem, żeby miał grubość około 1,5 cm. I teraz najważniejsze – marynata. W miseczce mieszam olej, przeciśnięty przez praskę czosnek, majeranek, sól, pieprz i paprykę. Tą mieszanką nacieram mięso z każdej strony, bez pośpiechu, z czułością. To taki mały rytuał. Potem zawijam w folię i do lodówki. Minimum na dwie godziny, ale ja zawsze zostawiam na całą noc. Uwierzcie mi, różnica w smaku jest kolosalna. Dobre przygotowanie mięsa to połowa sukcesu w każdym przepisie na schab ze śliwką, o czym możecie poczytać więcej w kompletnym przewodniku o technikach na soczyste mięso.
Krok 2: Nadzienie, czyli wkładamy serce do środka
Kiedy mięso się marynuje, zajmuję się śliwkami. Odsączam je z wody (lub wina) i układam w rzędzie na rozłożonym płacie mięsa. Zostawiam trochę wolnego miejsca po bokach. Niektórzy je siekają, ale ja wolę w całości – wyglądają piękniej po przekrojeniu. To jest ten moment, kiedy można zaszaleć. Czasem dodaję kilka suszonych moreli albo garść orzechów włoskich. Ale klasyka to klasyka.
Krok 3: Zwijanie i wiązanie, czyli mała lekcja WF-u
Teraz trzeba to wszystko ciasno zwinąć w roladę. Staram się to robić powoli i dokładnie, żeby nadzienie nie uciekło. A potem najważniejsza część, której kiedyś strasznie się bałem – sznurowanie. Zwykły biały sznurek kuchenny i obwiązujemy roladę co kilka centymetrów, żeby się nie rozpadła podczas pieczenia. Nie musi być idealnie, ważne żeby się trzymało. To zapewnia, że ten schab nadziewany śliwką prosty przepis utrzyma swój kształt.
Krok 4: Obsmażanie, czyli zamykamy smak w środku
Na dużej patelni rozgrzewam olej albo masło klarowane. I kładę na nią naszą roladę. Obsmażam z każdej strony na złoty kolor. Skwierczy, pachnie… to jest moment, w którym w mięsie zamykają się wszystkie soki. Nie pomijajcie tego kroku! To sekret soczystości, który odmieni każdy wasz przepis na schab ze śliwką pieczony.
Krok 5: Piekarnik – niech magia się dzieje
Obsmażone mięso przekładam do naczynia żaroodpornego. Na dno wlewam pół szklanki bulionu lub wody. Piekarnik nagrzewam do 180 stopni i wstawiam schab. Piecze się go mniej więcej godzinę na każdy kilogram mięsa. Mój kilogramowy kawałek siedzi w piecu jakieś 70-80 minut. Najlepiej jest mieć termometr do mięsa – kiedy wewnętrzna temperatura osiągnie 65-70 stopni, jest gotowy. Nie ma nic gorszego niż przeciągnięte mięso. Jeśli boicie się, że wyschnie, użyjcie rękawa do pieczenia. To naprawdę ułatwia życie i gwarantuje, że wasz przepis na schab ze śliwką będzie udany. A o tym jak ważna jest temperatura możecie poczytać na poradnikzdrowie.pl.
Krok 6: Cierpliwość, czyli najważniejszy składnik
Wiem, że pachnie obłędnie i chcecie już kroić. Ale stop! Wyjmijcie mięso z piekarnika, przykryjcie luźno folią aluminiową i dajcie mu odpocząć przez 10-15 minut. W tym czasie soki, które podczas pieczenia zebrały się w środku, rozprowadzą się równomiernie po całym mięsie. Kto kroi od razu, ten traci! To jest absolutnie kluczowe, aby ten przepis na schab ze śliwką zakończył się sukcesem.
Gdy najdzie Cię ochota na małe szaleństwo
Klasyczny przepis na schab ze śliwką jest boski, ale czasem lubię trochę pokombinować. Oto kilka moich sprawdzonych wariacji.
Wersja z morelami – trochę słońca na talerzu
To mój ulubiony schab ze śliwką i morelami przepis. Po prostu połowę śliwek zastępuję suszonymi morelami. Dodają pięknego koloru i takiej delikatnej, kwaskowatej nuty. Do przypraw można wtedy dorzucić szczyptę cynamonu, pasuje idealnie.
Dla fanów sosu – schab ze śliwką w sosie
Jeśli jesteście z tych, co lubią, żeby wszystko pływało w pysznym sosie, to jest opcja dla was. Po upieczeniu mięsa, ten cały sos, który zebrał się na dnie naczynia, przelewam na patelnię. Dolewam trochę czerwonego wina, gotuję chwilę, żeby alkohol odparował. Czasem dodaję do niego kilka posiekanych śliwek z nadzienia albo nawet łyżeczkę domowego ketchupu ze śliwek, jeśli akurat mam słoiczek. Można zagęścić odrobiną mąki albo po prostu zredukować. To jest po prostu niebo w gębie. Taki przepis na schab ze śliwką w sosie jest idealny do klusek śląskich.
Dla zabieganych – schab nacinany
Nie masz czasu albo ochoty na zwijanie i wiązanie? Żaden problem. Weź cały kawałek schabu i zrób w nim głębokie nacięcia co 2 centymetry, ale nie do końca. W każdą kieszonkę wpychasz po śliwce. Całość nacierasz marynatą i pieczesz. Wygląda super, a jest o wiele mniej roboty. To taki mój awaryjny, schab nadziewany śliwką prosty przepis.
Z czym podać to cudo, żeby goście oszaleli?
Sam schab to jedno, ale cała otoczka też jest ważna. U mnie w domu tradycyjnie podaje się go z ziemniakami z wody, polanymi sosem z pieczenia. Ale świetnie pasują też kluski śląskie albo kopytka. Z warzyw klasyka – czerwona kapusta na ciepło albo buraczki. Ja czasem robię lekką sałatkę z rukoli z octem balsamicznym, żeby przełamać ten ciężar. A co do picia? Dobre, czerwone, wytrawne wino. To jest zestaw idealny. Jeśli szukacie więcej inspiracji na całe menu, zerknijcie na pomysły na obiad urodzinowy.
Co z resztkami? (O ile jakieś zostaną)
Rzadko się zdarza, ale jeśli zostanie wam trochę schabu, to macie skarb. W lodówce, w szczelnym pojemniku, postoi spokojnie 3-4 dni. A wiecie, co jest najlepsze? Taki schab na zimno, pokrojony w cieniutkie plasterki i położony na kanapkę z chrzanem. Poezja! Jest świetny, podobnie jak inne domowe wędliny, na przykład te z gotowanej wołowiny. Można go też zamrozić, najlepiej już w plasterkach. Potem wystarczy powoli rozmrozić w lodówce i delikatnie podgrzać na patelni z odrobiną sosu lub bulionu. To jest genialny sposób, żeby mieć gotowy obiad w zanadrzu, bazując na tym jednym przepisie na schab ze śliwką.
Mam nadzieję, że mój przepis na schab ze śliwką przypadnie wam do gustu i że poczujecie tę samą magię, którą ja czuję, przygotowując to danie. To nie tylko jedzenie, to wspomnienia, tradycja i mnóstwo miłości na talerzu. Smacznego!