Tradycyjny Przepis na Hiszpańskie Naleśniki Krok po Kroku: Pyszny Deser

Pamiętnik z Hiszpanii: Mój Ulubiony Przepis na Hiszpańskie Naleśniki

Moja pierwsza hiszpańska miłość: naleśniki

Pamiętam to jak dziś. Mała, zakurzona knajpka gdzieś w bocznej uliczce Santiago de Compostela. Byłam zmęczona po całym dniu zwiedzania, a zapach dochodzący z kuchni był po prostu obłędny. To nie były churros, które znałam z Madrytu. To było coś innego, delikatniejszego. Zamówiłam na migi, bo mój hiszpański był wtedy… no, powiedzmy, że podstawowy. Na stół wjechały cieniutkie jak bibułka placki, posypane tylko cukrem i cynamonem. Jeden kęs i przepadłam. To były filloas, galicyjska wersja hiszpańskich naleśników. Od tamtej pory próbowałam odtworzyć ten smak w domu. Zajęło mi to trochę czasu, mnóstwo prób i błędów, ale w końcu się udało. I dziś chcę się z Wami podzielić tym moim skarbem – to jest tradycyjny przepis na hiszpańskie naleśniki, który przeniesie Was prosto do słonecznej Hiszpanii. Ten łatwy przepis na naleśniki w wersji hiszpańskiej jest czymś, co musicie spróbować!

Nie jest to byle jaki przepis. To kawałek mojej historii i, mam nadzieję, początek Waszej nowej kulinarnej przygody z moim przepisem na hiszpańskie naleśniki. Pokażę Wam, jak zrobić hiszpańskie naleśniki krok po kroku, żeby były idealne.

Filloas, Frixuelos, czyli o co tyle hałasu?

No właśnie, czym tak właściwie są te cuda? Hiszpańskie naleśniki to nie jest jeden, konkretny byt kulinarny. To cała rodzina! W Hiszpanii, w zależności gdzie pojedziecie, spotkacie różne ich wersje. W mojej ukochanej Galicji będą to właśnie filloas, czasem robione na bulionie zamiast mleka, co daje im niesamowity, lekko wytrawny posmak. W Asturii z kolei zajadają się frixuelos, często nieco grubszymi i podawanymi podczas karnawału. Ale łączy je jedno – niezwykła delikatność.

Często pytacie, czym one się różnią od naszych, polskich naleśników albo francuskich crêpes. Różnica jest subtelna, ale wyczuwalna. Są zdecydowanie cieńsze, bardziej eteryczne. Ciasto jest lżejsze, a cały ciężar smaku spoczywa na dodatkach, a nie na samym placku. No i ten aromat! Skórka z cytryny lub pomarańczy, dodawana do ciasta, to jest absolutny game changer. To ona sprawia, że ten prosty deser z cytrusami staje się czymś wyjątkowym. To prawdziwy tradycyjny hiszpański deser, a ten przepis na hiszpańskie naleśniki to must-have w Twojej kuchni.

To coś więcej niż jedzenie. To tradycja, to świętowanie, to smak beztroskich wakacji. W moim domu ten przepis na hiszpańskie naleśniki stał się już legendą. I wiecie co? Wcale nie jest trudno przenieść ten klimat do własnej kuchni. Potrzebny jest tylko sprawdzony przepis na hiszpańskie naleśniki.

Skompletujmy razem składniki. Proste, ale ważne!

Zanim zaczniemy mieszać, chwila o składnikach. Cała magia tego dania leży w prostocie, więc jakość ma znaczenie. To nie jest moment na kompromisy. Oto, czego będziesz potrzebować, aby ten tradycyjny przepis na hiszpańskie naleśniki wyszedł idealnie:

  • Mąka pszenna: Około 200g. Ja najczęściej sięgam po typ 450, taką tortową, bo naleśniki wychodzą z niej najdelikatniejsze.
  • Mleko: 500 ml. Jeśli macie dostęp do świeżego, pełnotłustego mleka – bierzcie w ciemno! Różnica w smaku jest kolosalna. Ale zwykłe 3,2% z kartonu też da radę.
  • Jajka: 2 duże, najlepiej od szczęśliwych kurek. “Zerówki” mają piękny, intensywny kolor żółtka.
  • Cukier: Jedna, może dwie łyżki. Ja czasem w ogóle go nie dodaję do ciasta, bo słodycz i tak przyjdzie z dodatków. To zależy od Was.
  • Sól: Tylko szczypta, żeby podbić smak. Serio, nie pomijajcie jej.
  • Skórka z cytrusa: To jest serce tego przepisu! Świeżo otarta skórka z jednej, dobrze wyszorowanej cytryny lub pomarańczy. Proszę, nie używajcie tych gotowych aromatów w proszku. To nie to samo.
  • Tłuszcz do smażenia: Ja jestem fanką masła klarowanego, bo daje piękny, orzechowy posmak i się nie pali. Ale zwykły olej rzepakowy też będzie ok.

I to wszystko. Widzicie? Nic skomplikowanego. Z tych kilku rzeczy powstanie coś naprawdę niezwykłego. Dobry przepis na hiszpańskie naleśniki nie potrzebuje fanaberii.

Mieszamy, smażymy i czarujemy w kuchni – jak zrobić hiszpańskie naleśniki krok po kroku

Krok 1: Aksamitne ciasto bez jednej grudki

To jest ten moment, kiedy zaczyna się magia. Sekretem jest dobre wymieszanie ciasta, ale bez przesady. Zbyt długo miksowane ciasto staje się gumowate, a my chcemy delikatności, prawda? W dużej misce połączcie najpierw suche składniki: mąkę, cukier (jeśli go używacie) i tę ważną szczyptę soli. Wystarczy zamieszać zwykłą trzepaczką, żeby się napowietrzyły.

Teraz mokre. W drugiej, mniejszej miseczce roztrzepcie jajka. Tak tylko, żeby żółtko połączyło się z białkiem. Wlejcie je do mąki, dodajcie mleko i oczywiście startą skórkę cytrusową. I teraz mieszamy. Możecie użyć miksera na najniższych obrotach, ale ja często robię to ręcznie, trzepaczką. Mieszajcie tylko do połączenia składników. Kilka małych grudek to nie koniec świata, serio. One i tak znikną podczas odpoczynku ciasta.

Konsystencja? Ciasto powinno lać się z łyżki, ale nie być wodniste. Gęstość rzadkiej śmietany to dobry punkt odniesienia. Jeśli jest za gęste, dolejcie odrobinę mleka. Jeśli za rzadkie – dosypcie łyżkę mąki.

A teraz najważniejsze: cierpliwość. Odstawcie ciasto na co najmniej 30 minut. Ja czasem zostawiam je nawet na godzinę. W tym czasie gluten w mące “rozluźnia się”, a ciasto staje się elastyczne. Dzięki temu naleśniki nie będą się rwać na patelni. Ten etap to absolutna podstawa. To ważny krok dla udanego przepisu na hiszpańskie naleśniki.

Krok 2: Taniec z patelnią, czyli sztuka smażenia

Ciasto odpoczęło, Wy też? To do dzieła. Smażenie to trochę jak taniec – trzeba wyczuć rytm i temperaturę. Wybierzcie dobrą patelnię, najlepiej taką z nieprzywierającym dnem. Moja ulubiona ma jakieś 22 cm średnicy.

Rozgrzejcie ją na średnim ogniu. To ważne – nie na maksymalnym! Patelnia ma być gorąca, ale nie dymiąca. Jak to sprawdzić? Kropla wody powinna na niej zasyczeć i odparować, a nie spalić się na węgiel. Teraz tłuszcz. Naprawdę minimalna ilość. Ja smaruję patelnię pędzelkiem zanurzonym w roztopionym maśle klarowanym, a nadmiar wycieram ręcznikiem papierowym. Patelnia ma być tylko lekko błyszcząca.

Nalewamy ciasto. Na moją patelnię wchodzi mniej więcej mała chochelka. Lejemy na środek i od razu, szybkim, okrężnym ruchem nadgarstka rozprowadzamy ciasto po całej powierzchni. Chcemy uzyskać jak najcieńszy placek.

Smażymy. Pierwsza strona to kwestia minuty, może półtorej. Zobaczycie, że brzegi zaczynają się lekko rumienić i odchodzić od patelni, a wierzch ścina się i matowieje. To znak, że czas na przewrót! Delikatnie podważcie naleśnik łopatką i szybkim ruchem go odwróćcie. Druga strona potrzebuje już tylko kilkudziesięciu sekund. Ma się tylko lekko zezłocić. Gotowe! Pierwszy naleśnik często bywa “na straty”, służy do testowania patelni. Nie przejmujcie się tym, to normalne w każdym domu. To nie znaczy, że wasz przepis na hiszpańskie naleśniki jest zły. Tak przygotujesz idealny przepis na hiszpańskie naleśniki o złocistym kolorze i delikatnej teksturze.

Jak podać hiszpańskie naleśniki? Od klasyki po szaleństwo

Dobra, najtrudniejsze za nami. Przed Wami stosik ciepłych, pachnących cytrusami naleśników. Co teraz? Och, teraz zaczyna się najlepsza zabawa!

Najbardziej tradycyjnie, tak jak jadłam je w Hiszpanii, to po prostu posypane cukrem pudrem, czasem z odrobiną cynamonu. Zwinięte w rulonik albo złożone w trójkąt. Proste, a genialne. Czasem mniej znaczy więcej. Ale jeśli macie ochotę na coś więcej, to ten przepis na hiszpańskie naleśniki jest idealną bazą.

Moje dzieciaki uwielbiają hiszpańskie naleśniki z sosem czekoladowym. Rozpuszczam w kąpieli wodnej tabliczkę gorzkiej czekolady z odrobiną śmietanki kremówki i polewam tym cuda jeszcze gorące. Do tego garść świeżych malin albo truskawek w sezonie i deser marzeń gotowy. To taki przepis na hiszpańskie naleśniki z owocami w wersji de luxe. To przepis na hiszpańskie naleśniki dla łasuchów.

A co, jeśli nie jesz nabiału? Wegański przepis na hiszpańskie naleśniki

Kiedyś odwiedziła mnie przyjaciółka weganka i stanęłam przed wyzwaniem. Ale okazało się, że ten przepis jest super elastyczny! Wystarczyło kilka modyfikacji, żeby stworzyć pyszne wegańskie naleśniki hiszpańskie. Zamiast mleka krowiego użyłam napoju owsianego (migdałowe też się sprawdzi), a jajka zastąpiłam “glutkiem” z siemienia lnianego (jedna łyżka mielonego siemienia zalana trzema łyżkami gorącej wody, odstawiona na 10 minut). Ciasto wyszło odrobinę inne, ale po usmażeniu na oleju kokosowym było równie pyszne. Tak więc tak, przepis na hiszpańskie naleśniki wegańskie jest jak najbardziej możliwy i smaczny. Polecam spróbować, nawet jeśli nie jesteście weganami! Warto otworzyć się na nowe smaki i wypróbować ten alternatywny sposób. Spróbuj ten wegański przepis na hiszpańskie naleśniki!

Zapomnij o słodkim – naleśniki na słono!

Kto powiedział, że naleśniki muszą być słodkie? Delikatne, cytrusowe ciasto świetnie komponuje się też z wytrawnymi dodatkami. Usuńcie z przepisu cukier (albo zostawcie szczyptę dla balansu) i zaszalejcie. Mój hit to farsz ze szpinaku, czosnku i sera koziego. Albo z grillowanym kurczakiem, papryką i sosem pomidorowym. Czasem zawijam w nie po prostu plaster dobrej szynki serrano i trochę sera Manchego. Zapieczone pod beszamelem… niebo w gębie. To dowód, że jeden przepis na hiszpańskie naleśniki może dać początek wielu różnym daniom. Wykorzystaj kuchnię hiszpańską w nowy sposób, tworząc słony przepis na hiszpańskie naleśniki.

Churros to nie naleśniki, czyli małe wyjaśnienie

Często, kiedy mówię o hiszpańskich słodkościach, ludzie od razu myślą o churros. I słusznie, bo są pyszne! Ale to zupełnie inna bajka niż nasze naleśniki. Wyobraźcie sobie mroźny poranek w Madrycie. Siedzicie w Chocolatería San Ginés, maczacie chrupiące, prążkowane paluchy z ciasta parzonego w kubku tak gęstej czekolady, że łyżka w niej stoi. To jest właśnie doświadczenie churros. Są smażone w głębokim tłuszczu, chrupiące z zewnątrz i puszyste w środku. Coś wspaniałego.

A teraz przenieście się do galicyjskiej wsi w ciepłe popołudnie. Dostajecie na talerzu delikatne jak mgiełka, elastyczne placki, które rozpływają się w ustach. To są filloas. Smażone na płaskiej patelni z minimalną ilością tłuszczu. Dwa różne światy, oba cudowne. Hiszpańskie naleśniki churros przepis to dwa różne zapytania w wyszukiwarce. Przepis na hiszpańskie naleśniki to zupełnie inne doświadczenie. Nie mylcie ich, bo oba zasługują na osobne miejsce w sercu każdego łasucha. A ten przepis na hiszpańskie naleśniki to bilet do tego drugiego, delikatniejszego świata.

Wasze pytania i moje sprawdzone rady

Dostaję sporo pytań o ten przepis, więc zebrałam te najczęstsze w jednym miejscu. To takie moje małe kompendium wiedzy, które mam nadzieję, rozwieje Wasze wątpliwości i pomoże Wam opanować ten przepis na hiszpańskie naleśniki.

“Ratunku, moje naleśniki przywierają do patelni!”

Klasyk! Znam ten ból. Najczęściej to wina temperatury. Patelnia musi być naprawdę dobrze rozgrzana, zanim wlejecie pierwszą porcję ciasta. Ale, jak już pisałam, nie może się z niej dymić. Średni ogień to wasz przyjaciel. Druga sprawa to tłuszcz – ma być go malutko, tylko tyle, żeby patelnia lśniła. I pamiętajcie o zasadzie pierwszego naleśnika. On prawie zawsze wychodzi koślawy. Taka jego rola. Nie poddawajcie się, następne będą już idealne. Wyczucie patelni to klucz, a tego uczy tylko praktyka. Dajcie sobie i patelni szansę, a ten przepis na hiszpańskie naleśniki na pewno się uda.

“Czy mogę zrobić ciasto wieczorem, a smażyć rano?”

Pewnie, że tak! To jest super opcja na leniwe weekendowe śniadanie. Zróbcie ciasto, przykryjcie miskę folią spożywczą i wstawcie do lodówki. Może tam stać nawet do 48 godzin, chociaż ja uważam, że najlepsze jest następnego dnia. Przed smażeniem wyjmijcie je z lodówki na jakieś 20 minut, żeby złapało temperaturę pokojową i dobrze wymieszajcie, bo mąka lubi osiadać na dnie. Ten przepis na hiszpańskie naleśniki jest bardzo wyrozumiały.

“Jak długo je smażyć? Boję się, że spalę!”

Spokojnie, to nie befsztyk. Czas smażenia jest krótki, więc trzeba być czujnym. Obserwujcie naleśnik. Gdy jego powierzchnia z matowej zrobi się ścięta, a brzegi zaczną się złocić i lekko odstawać, to czas na akcję. Podważcie go delikatnie i jeśli odchodzi bez problemu – przewracajcie. Pierwsza strona to około 1-2 minuty, druga smaży się błyskawicznie, czasem wystarczy 30 sekund. Lepiej smażyć chwilę za krótko niż za długo. Zawsze można go dosmażyć, a spalonego już nie uratujecie.

Czas na Wasz ruch!

Uff, to chyba wszystko, co chciałam Wam przekazać. Mam nadzieję, że ten mój przydługi wywód nie tylko dał Wam kompletny przepis na hiszpańskie naleśniki, ale też zaraził Was odrobiną mojej miłości do nich. To danie to dla mnie coś więcej niż deser. To wspomnienie podróży, smak słońca i dowód na to, że najprostsze rzeczy często są najlepsze. Odkryliście, jak zrobić hiszpańskie naleśniki w sposób, który mam nadzieję, zostanie z Wami na dłużej.

Teraz Wasza kolej. Wejdźcie do kuchni, wymieszajcie składniki i stwórzcie własne wspomnienia. Czy podacie je z cukrem, czy może zdecydujecie się na słony farsz – nieważne. Ważne, żebyście czerpali z tego radość. Koniecznie dajcie znać, jak Wam poszło! Zachęcamy do wypróbowania przepisu na hiszpańskie naleśniki i odkrycia smaków Hiszpanii we własnej kuchni. Smacznego, albo jak mówią w Hiszpanii – ¡Buen provecho!