Przepis na Tort Dama Kier – Elegancki Wypiek Krok po Kroku

Tort Dama Kier, czyli historia jednej miłości. Mój sprawdzony przepis.

Zaczęło się od tortu…

Pamiętam jak dziś, kiedy pierwszy raz miałam upiec Tort Dama Kier. To było na kolację u rodziców mojego, wtedy jeszcze, narzeczonego. Stres? Mało powiedziane. Chciałam, żeby wszystko było idealnie, a ten tort wydawał się takim symbolem elegancji i… dorosłości. Przejrzałam chyba z milion stron, a każda podawała nieco inny przepis na tort Dama Kier. Opinie były skrajne – od „banalnie prosty” po „tylko dla zaawansowanych”. Postanowiłam zaryzykować i stworzyć własną wersję, która połączyłaby to, co najlepsze. I wiecie co? Udało się. Teściowa była zachwycona, a ja poczułam, że chyba naprawdę umiem piec.

Od tamtej pory ten tort stał się moim popisowym deserem. Robię go na urodziny, rocznice, a czasem tak po prostu, bez okazji, bo jego smak przenosi mnie w inny wymiar. To nie jest tylko ciasto. To opowieść o miłości, czekoladzie i odrobinie kuchennej magii. Dlatego chcę się z Wami podzielić tym moim, dopracowanym przez lata, przepisem. Obiecuję, że poprowadzę was za rękę, a na końcu będziecie dumni ze swojego dzieła. Ten przepis na tort Dama Kier to coś więcej niż lista składników, to kawałek mojej historii.

Skarby, których potrzebujesz do upieczenia Damy Kier

Zanim zaczniemy, zróbmy mały rekonesans w kuchni i sklepie. Dobre składniki to połowa sukcesu, serio. Nie ma co oszczędzać na kakao czy czekoladzie, bo to one grają tu pierwsze skrzypce. Poniżej macie kompletną listę, taki mój tort Dama Kier składniki starter pack.

Składniki na biszkopt, który zawsze wychodzi (prawie zawsze):

  • Jajka: 6 dużych sztuk, i błagam, w temperaturze pokojowej! Wyjmijcie je z lodówki chociaż godzinę wcześniej. To serio ważne.
  • Cukier: 1 szklanka (daję zwykły, biały, ok. 200 g)
  • Mąka pszenna tortowa: 1 szklanka (ok. 150 g)
  • Kakao gorzkie: 3 czubate łyżki (dobrej jakości, takie ciemne, ok. 30 g)
  • Proszek do pieczenia: 1 płaska łyżeczka
  • Szczypta soli (zawsze do białek!)

Składniki na krem, w którym można się zakochać (mój ulubiony przepis na krem do tortu Dama Kier):

  • Śmietana kremówka 36%: 500 ml (musi być prosto z lodówki, inaczej się zwarzy!)
  • Ser mascarpone: 250 g (też lodówkowaty zimny)
  • Cukier puder: 3-4 łyżki, albo więcej, próbujcie!
  • Gorzka czekolada: 100 g (minimum 70% kakao, nie jakaś mleczna podróbka)
  • Opcjonalnie, ale polecam: garść wiśni z nalewki albo świeżych malin.

Składniki na całą resztę magii:

  • Mocna, zimna kawa: pół szklanki. Czasem dodaję do niej 2-3 łyżki amaretto, dla podkręcenia smaku.
  • Świeże owoce do dekoracji: maliny, borówki, wiśnie – co macie, co lubicie. Latem, gdy mamy sezon, warto sprawdzić też inne przepisy na ciasta z jagodami, bo owoce potrafią zdziałać cuda.
  • Starta czekolada albo wiórki czekoladowe.
  • Płatki migdałów do obsypania boków, jeśli macie ochotę na wersję „pro”.

Jeśli brakuje wam jakichś akcesoriów, zawsze można poszukać w internecie na stronach takich jak przykladowyskep.pl, ale zwykły mikser i tortownica w zupełności wystarczą. A najlepsze składniki znajdziecie na zyk-skladniki.pl. Dobra, mamy wszystko? To do dzieła, bo ten przepis na tort Dama Kier sam się nie zrobi!

No to do dzieła! Jak zrobić tort Dama Kier krok po kroku

Oddychaj głęboko. Dasz radę. To naprawdę nie jest tak trudne, jak się wydaje. Kluczem jest spokój i trzymanie się kilku zasad. To co, robimy razem ten tort?

Krok 1: Biszkopt, czyli fundament naszego zamku

To jest ten moment, którego wiele osób się boi. Mój pierwszy biszkopt był płaski jak naleśnik, bo otworzyłam piekarnik w połowie pieczenia. Nie róbcie tego błędu! Dno tortownicy (24 cm) wykładam papierem do pieczenia. Nigdy nie smaruję boków, biszkopt musi się po nich wspinać.

Najpierw oddzielam białka od żółtek, z aptekarską precyzją. Do białek nie może wpaść ani gram żółtka. Białka ubijam ze szczyptą soli na sztywną pianę. Jak piana będzie sztywna, to zacznij dodawać cukier, tak po trochu, i cały czas miksuj, aż masa będzie gęsta, lśniąca i taka, że jak odwrócisz miskę, to nic nie wyleci. Potem zmniejszam obroty miksera na minimum i dodaję po jednym żółtku. Krótko, tylko do połączenia.

Mąkę, kakao i proszek do pieczenia przesiewam razem przez sitko – to napowietrza suche składniki i zapobiega grudkom. I teraz najważniejsze: suche składniki dodaję do masy jajecznej partiami, mieszając bardzo delikatnie szpatułką, ruchem od spodu do góry. Chodzi o to, żeby nie zabić tej całej piany, którą tak długo ubijaliśmy.

Masę wylewam do tortownicy, wyrównuję i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 170°C (termoobieg). Piecze się to ok. 40 minut. Zawsze sprawdzam patyczkiem. Po upieczeniu jest mój ulubiony, nieco szalony krok. Wyjmuję tortownicę z piekarnika i z wysokości kolan upuszczam ją na podłogę. Tak, serio. To zapobiega opadaniu biszkoptu. Działa! Potem studzę i dopiero zimny kroję na 3 blaty.

Krok 2: Krem, czyli aksamitna dusza tortu

Kiedy biszkopt stygnie, robię krem. Czekoladę łamię i rozpuszczam w kąpieli wodnej (miska nad garnkiem z gotującą się wodą). Odstawiam, żeby trochę przestygła. W międzyczasie ubijam lodowatą śmietanę kremówkę. Uważajcie, żeby jej nie „przebić”, bo zrobi się masło. Zdarzyło mi się to raz i była masakra. W drugiej misce krótko miksuję zimne mascarpone z cukrem pudrem. Potem dodaję ubitą śmietanę do mascarpone i delikatnie mieszam szpatułką. Na koniec wlewam przestudzoną, ale wciąż płynną czekoladę i mieszam do połączenia. Jeśli robicie wersję z owocami w środku, to teraz jest moment, żeby je dodać do części kremu. Ten prosty przepis na krem do tortu Dama Kier jest po prostu boski.

Krok 3: Składamy wszystko w całość

Każdy blat biszkoptu trzeba nasączyć. Ja używam do tego zimnej kawy z odrobiną likieru. Nasączajcie na oko, ale z czuciem. Blat ma być wilgotny, a nie mokry jak gąbka do mycia naczyń. Pierwszy nasączony blat ląduje na paterze. Wykładam na niego 1/3 kremu, na to ewentualnie owoce. Potem drugi blat, nasączanie, krem, owoce. I na koniec trzeci blat, nasączony od spodu. Lekko dociskam i gotowe. Ten przepis na tort Dama Kier zakłada trzy warstwy, ale jak wolicie dwie grubsze, też będzie dobrze.

Wielki finał, czyli stroimy naszą Damę

Dekoracja tortu Dama Kier to czysta frajda. Zaczynam od tzw. „crumb coat”, czyli tynkowania na brudno. Cienką warstwą kremu pokrywam cały tort, żeby zamknąć w środku wszystkie okruszki. Wstawiam go na 20 minut do lodówki. Po tym czasie nakładam resztę kremu i wygładzam boki i wierzch szpatułką. Nie musi być idealnie równo, domowe wypieki mają swój urok!

Ja uwielbiam prostotę – boki obsypuję płatkami migdałów, a na wierzchu robię artystyczny nieład ze świeżych malin i startej czekolady. Czerwień owoców i czerń czekolady idealnie pasują do nazwy tortu. Czasem, jak mam wenę, robię z białej czekolady serduszka albo inne wzorki. Ale pamiętajcie, to Wasz tort, Wasza wizja. Bawcie się tym!

Pytania, które na pewno sobie zadajesz (i moje odpowiedzi)

Jak to przechować, żeby dotrwało do imprezy?

Tort Dama Kier najlepiej czuje się w lodówce. Koniecznie w szczelnym pojemniku, żeby nie przeszedł zapachem wędliny. Spokojnie postoi 3-4 dni, chociaż u mnie nigdy tyle nie wytrzymuje. A jeśli musicie go gdzieś przetransportować, to stabilne pudełko i chłód to podstawa. Z tym tortem trzeba jak z jajkiem.

Mogę to zrobić na raty? Bo nie mam całego dnia.

Pewnie! To jest właśnie super w tym przepisie. Biszkopt można upiec nawet dwa dni wcześniej i zawinięty w folię trzymać w lodówce. A w dniu podania zająć się kremem i składaniem. Taki łatwy przepis na tort Dama Kier pozwala rozłożyć pracę i uniknąć stresu.

A co, jak mi się znudzi ten smak?

Ten przepis na tort Dama Kier to świetna baza do eksperymentów! Zamiast gorzkiej czekolady, spróbuj z białą. Zamiast kawy do nasączenia, użyj herbaty albo soku z wiśni. Możesz też dodać do kremu frużelinę – polecam ten przepis na frużelinę wiśniową. A jeśli pokochasz to połączenie smaków, koniecznie sprawdź mój przepis na tort czekoladowo-malinowy. To dopiero jest jazda!

Pomocy! Coś poszło nie tak!

Spokojnie, każdemu się zdarza. Biszkopt opadł? Trudno, i tak będzie pyszny, a krem ukryje niedoskonałości. Zresztą, nawet przy ciastach, które wydają się prostsze, jak kopiec kreta, zdarzają się wpadki. Krem się zwarzył? Schłodź go mocno i spróbuj zmiksować jeszcze raz, czasem pomaga. A jak nie, to cóż… będzie na następny raz. Pieczenie to nauka na błędach. Jeśli czujesz, że ten przepis na tort Dama Kier jest na razie za trudny, spróbuj czegoś łatwiejszego, na przykład puszystej babki z kisielem.

I to by było na tyle…

Mam nadzieję, że ten mój przydługi, ale pisany prosto z serca, przepis na tort Dama Kier, was nie wystraszył. Wręcz przeciwnie – mam nadzieję, że czujecie się zachęceni. Ten tort jest wart każdej minuty spędzonej w kuchni. Podawajcie go z dobrą kawą i uśmiechem. To najlepszy przepis na tort Dama Kier, bo jest sprawdzony w boju i pełen dobrych emocji.

Koniecznie dajcie znać, jak wam poszło! Czekam na wasze historie i zdjęcia. Po więcej inspiracji zajrzyjcie na kulinarnyczas.pl. Smacznego!