Delikatne Upięcie Włosów: Subtelne Fryzury Krok po Kroku na Każdą Okazję – Poradnik
Moja historia z włosami, czyli dlaczego pokochałam delikatne upięcie włosów
Pamiętam to jak dziś. Wesele mojej kuzynki, a ja na godzinę przed wyjściem siedziałam na podłodze w łazience, bliska płaczu. Moje włosy, jak na złość, nie chciały współpracować. Każda skomplikowana fryzura z Pinteresta wyglądała na mnie jak gniazdo. Wtedy, w akcie desperacji, zrobiłam coś banalnego. Zebrałam luźno włosy z tyłu, podpięłam kilkoma wsuwkami, wypuściłam parę pasm przy twarzy. I wiecie co? To było to. To było moje pierwsze, nieświadome, ale absolutnie idealne delikatne upięcie włosów. Czułam się lekko, swobodnie i, co najważniejsze, sobą.
Kiedy mniej naprawdę znaczy więcej
Od tamtej pory jestem absolutną fanką prostoty. Zrozumiałam, że nie trzeba godzin spędzonych przed lustrem, żeby wyglądać elegancko. Wręcz przeciwnie! Czasem te najbardziej wymyślne koki dodają lat i wyglądają sztucznie. A takie proste, swobodne uczesanie? To jest klasa sama w sobie. Delikatne upięcie włosów ma w sobie coś takiego… nonszalanckiego. Pasuje do zwiewnej sukienki, ale też do jeansów i białej koszuli. To uniwersalna fryzura, która zawsze się obroni.
Szczególnie doceniłam to jako gość na różnych uroczystościach. Zamiast stresować się, czy fryzura przetrwa całą noc, stawiam na sprawdzone rozwiązania. Dobre delikatne upięcie włosów na wesele dla gościa to gwarancja spokoju i świetnego wyglądu bez wrażenia, że za bardzo się starałaś. To jest właśnie ta magia, której szukałam.
Moja tajna broń w łazience, czyli co musisz mieć
Zanim przejdziemy do konkretów, pogadajmy o przygotowaniach. Bo nawet najprostsze upięcie nie wyjdzie na nieprzygotowanych włosach. Przez lata testów wypracowałam sobie mały, ale skuteczny arsenał. Podstawa to tekstura. Włosy świeżo umyte i śliskie są wrogiem każdego upięcia. Dlatego często robię je na drugi dzień po myciu, albo wspomagam się suchym szamponem lub pudrem dodającym objętości u nasady. To naprawdę zmienia wszystko.
Ważne są też odpowiednie kosmetyki do delikatnych upięć włosów. Lekki lakier, który utrwali, ale nie sklei włosów w hełm, to podstawa. Do tego przydaje się jakaś pasta teksturyzująca albo wosk do podkreślenia pojedynczych pasm. Jeśli macie kręcone włosy, to już w ogóle inna bajka. Dobrze dobrany produkt do stylizacji to połowa sukcesu, żeby loki ładnie się układały a nie puszyły. Czasem podkradam siostrze krem do stylizacji włosów kręconych, bo genialnie definiuje pojedyncze pasemka, nawet na moich falowanych. No i oczywiście wsuwki – najlepiej w kolorze włosów i te małe, przezroczyste gumeczki. Tyle wystarczy, żeby stworzyć prawdziwe cuda.
Jak zrobić delikatne upięcie włosów krok po kroku? Prościej niż myślisz
Dobra, koniec teorii, czas na praktykę. Oto moje ulubione proste i szybkie delikatne upięcie włosów, które robię w mniej niż 5 minut. Serio.
1. Najpierw lekko tapiruję włosy na czubku głowy. Ale tak delikatnie, żeby tylko dodać im objętości, a nie robić kasku a’la lata 60.
2. Potem zbieram górną partię włosów, tak od uszu w górę, jak do kucyka, ale nie związuję ich gumką.
3. Skręcam tę partię włosów wokół własnej osi, tworząc taki luźny rulonik, i upinam go wsuwkami z tyłu głowy. Ważne, żeby nie było to zrobione zbyt ciasno. Chodzi o luz.
4. Wyciągam kilka cienkich pasm przy samej twarzy, żeby fryzura nabrała lekkości. Można je lekko podkręcić lokówką. I gotowe! Cała filozofia. To jest tak proste, że aż śmieszne, a efekt jest super.
To idealne delikatne upięcie włosów na co dzień, ale z jakąś ozdobną spinką sprawdzi się też na większe wyjście.
Upięcie na randkę, czyli wersja “pół na pół”
Jestem wielką fanką rozpuszczonych włosów, ale czasem denerwuje mnie, jak wpadają do oczu. Dlatego na randki czy spotkania z przyjaciółmi często wybieram delikatne upięcie włosów rozpuszczonych (half-up). To jest kwintesencja romantyzmu i wygody. Moje ulubione delikatne upięcie włosów na randkę to wariacja na temat tego, co opisałam wyżej.
Zbieram dwa pasma włosów z przodu, tuż przy skroniach. Zamiast je skręcać, zaplatam z nich luźne, cienkie warkoczyki. Potem łączę je z tyłu głowy małą gumką i ukrywam ją pod małym pasmem włosów, które owijam wokół i podpinam wsuwką. Reszta włosów zostaje rozpuszczona, najlepiej w lekkich falach. Wygląda to super, zwłaszcza jak się ma jakieś modne cięcie, na przykład grzywkę. A propos, modne grzywki potrafią całkowicie odmienić charakter takiej fryzury.
Takie delikatne upięcie włosów jest subtelne i dziewczęce. Zawsze zbieram za nie komplementy.
Inspiracje prosto z Instagrama: delikatne upięcia włosów z warkoczem
Przeglądając Pinteresta czy Instagrama, można znaleźć mnóstwo pomysłów. Mnie ostatnio totalnie urzekły inspiracje delikatne upięcia włosów z warkoczem. Nie mówię tu o skomplikowanych koronach z warkocza dobieranego, które wymagają pomocy fryzjera. Chodzi o drobne akcenty. Cienki warkoczyk wpleciony w luźnego koka. Albo warkocz “kłos” puszczony z boku, a reszta włosów upięta w nieładzie. To dodaje fryzurze tekstury i takiego artystycznego, trochę boho klimatu.
Sama często eksperymentuję, wplatając warkoczyki w moje proste upięcia. To świetny sposób, żeby odświeżyć znane już delikatne upięcie włosów i nadać mu nowego charakteru. Warto spróbować!
A co z włosami do ramion?
Moja siostra ma włosy do ramion i zawsze narzekała, że nic się z nich nie da zrobić. Bzdura! Delikatne upięcie włosów półdługich to żaden problem, trzeba tylko trochę inaczej do tego podejść. Wsuwki są tu najlepszym przyjacielem. Zamiast jednego dużego koka, można zrobić kilka mniejszych, poskręcanych ślimaczków i podpiąć je jeden obok drugiego z tyłu głowy. Albo zebrać włosy w niskiego kucyka tuż nad karkiem, a potem podwinąć go pod spód i przypiąć wsuwkami.
Podstawa to nie próbować na siłę tworzyć czegoś, co wymaga długich włosów. Trzeba wykorzystać potencjał krótszych pasm, które same fajnie odstają i tworzą kontrolowany nieład. Taka jest najlepsza instrukcja na delikatne upięcie włosów półdługich. A jeśli brakuje wam pomysłów, w sieci jest mnóstwo inspiracji dla fryzur krótkich i półdługich. Każda z nas zasługuje na piękne, delikatne upięcie włosów, bez względu na długość.
Bojisz się eksperymentów? Jest na to sposób
Rozumiem, że czasem trudno sobie wyobrazić, jak dana fryzura będzie na nas wyglądać. Sama mam tak, że widzę coś pięknego w internecie, a potem okazuje się, że mój kształt twarzy kompletnie do tego nie pasuje. Na szczęście żyjemy w XXI wieku. Zanim złapiecie za nożyczki albo umówicie się na wielkie czesanie, można się pobawić bez ryzyka. Odkryłam niedawno coś takiego jak wirtualny kreator fryzur online. Można wgrać swoje zdjęcie i testować różne cięcia, kolory i upięcia. Super sprawa, żeby zobaczyć, czy delikatne upięcie włosów z grzywką to na pewno dobry pomysł dla Ciebie.
To też trochę jak podróż w czasie. Czasem dla zabawy sprawdzam, jak wyglądałabym w fryzurach z dawnych lat. Niektóre klasyki są zaskakująco nowoczesne. W ogóle fascynuje mnie, jak trendy wracają, na przykład te inspirowane szalonymi latami 20. Oglądając stare filmy, można znaleźć mnóstwo inspiracji na ponadczasowe, delikatne upięcie włosów, chociaż wtedy królowały raczej ostre cięcia. Zobaczcie zresztą sami, jak wyglądała fryzura w stylu lat 20. Ta elegancja jest nie do podrobienia.
Moje ostatnie słowo
Na koniec chciałam Wam powiedzieć jedno: bawcie się włosami. Nie traktujcie ich jak wroga, którego trzeba ujarzmić. Delikatne upięcie włosów nauczyło mnie, że największe piękno tkwi w prostocie i w tym, żeby czuć się dobrze we własnej skórze. I we własnej fryzurze. Nie potrzeba do tego talentu fryzjerskiego ani tony kosmetyków. Wystarczy kilka wsuwek, odrobina luzu i chęć, żeby poczuć się pięknie. Polecam spróbować, bo to naprawdę odmienia podejście. To chyba najlepsze delikatne upięcie włosów – to, w którym czujesz się po prostu sobą. Może też znajdziecie swoje ulubione delikatne upięcie włosów, które uratuje was w kryzysowej sytuacji.
Dla dodatkowych inspiracji, zawsze można zajrzeć na strony takie jak Vogue czy Elle, one często pokazują piękne, proste stylizacje prosto z wybiegów.