Krzysztof Klenczon: Ile Lat Miał Lider Czerwonych Gitar w Chwili Śmierci? – Biografia i Wiek

Krzysztof Klenczon: Ile Lat Miał Lider Czerwonych Gitar w Chwili Śmierci?

Pamiętam jak dziś, kiedy po raz pierwszy usłyszałem „Historię jednej znajomości”. To było w starym, trzeszczącym radiu u dziadków na wsi. Ta melodia, ten głos… coś w nim było takiego, że od razu wiedziałem, że to nie jest zwykła piosenka. To był Krzysztof Klenczon. I choć byłem wtedy dzieciakiem, ta chwila została ze mną na zawsze. Dopiero po latach, kiedy zacząłem grzebać w historii polskiej muzyki, dotarło do mnie, jak wielką był postacią i jak tragicznie krótka była jego droga.

W rozmowach o legendach polskiego big-beatu zawsze w końcu pada to jedno, pełne żalu pytanie: ile lat miał Krzysztof Klenczon, kiedy odszedł? To nie jest tylko ciekawostka. To pytanie wciąż budzi mnóstwo emocji, bo za tą liczbą kryje się opowieść o gigantycznym talencie przerwanym w pół kroku. Właśnie dlatego tak wielu z nas wciąż wraca do jego muzyki i zadaje sobie to pytanie – ile lat miał Krzysztof Klenczon i co jeszcze mógłby nam dać?

Ta tragiczna liczba – 39 lat

Kiedy ktoś pyta wprost, ile lat miał Krzysztof Klenczon w chwili śmierci, odpowiedź jest prosta i jednocześnie niewyobrażalnie bolesna. Miał zaledwie 39 lat. Trzydzieści dziewięć. Powtórzę to, bo ta liczba po prostu nie pasuje do ogromu talentu i energii, jaką w sobie nosił. Urodził się w samym środku wojennej zawieruchy, 14 stycznia 1942 roku w Pułtusku, a jego życie zgasło tak nagle 7 kwietnia 1981 roku, tysiące kilometrów od domu, w Chicago. To jest coś, co ciężko pojąć.

Odszedł w wieku, w którym wielu artystów dopiero w pełni rozkwita, osiąga artystyczną dojrzałość. Myśląc o tym, ile lat miał Krzysztof Klenczon, czuję po prostu ogromną niesprawiedliwość losu. Strata dla polskiej muzyki była niewyobrażalna, powstała pustka, której nikt nigdy nie zdołał wypełnić. Jego historia to dowód na to, jak kruche jest życie, a pytanie „ile lat miał Krzysztof Klenczon?” staje się symbolem tej kruchości. Właśnie ten konkretny wiek, te 39 lat, sprawia, że jego odejście boli jeszcze bardziej. Ilekroć o tym myślę, zadaję sobie pytanie, ile lat miał Krzysztof Klenczon i dlaczego los był tak okrutny.

Od Szczytna po Amerykę – droga zbuntowanego geniusza

Życiorys Klenczona to materiał na film. Chłopak ze Szczytna, który z gitarą w ręku podbił całą Polskę. Pamiętam opowieści mojego taty, dla którego Czerwone Gitary to było coś więcej niż zespół. To był hymn pokolenia, powiew wolności w szarej rzeczywistości PRL-u. Klenczon był jego sercem i duszą. Niepokorny, charyzmatyczny, z tym swoim charakterystycznym, lekko zachrypniętym głosem. Jego pierwsze kroki muzyczne to były lata 60. To on był siłą napędową, głównym kompozytorem. Kiedy w 1965 roku powstały Czerwone Gitary, nikt chyba nie spodziewał się, że właśnie rodzi się legenda. A jednak. „Kwiaty we włosach”, „Nikt na świecie nie wie”, „Matura” – te kawałki znał każdy. A zastanawiając się, ile lat miał Krzysztof Klenczon, gdy pisał te nieśmiertelne hity, dochodzimy do wniosku, że był zaledwie dwudziestokilkulatkiem! Niewiarygodne. Biografia Krzysztofa Klenczona i jego wiek w tamtym okresie to dowód na czysty, nieskrępowany geniusz. Był prawdziwą ikoną wśród polskich muzyków lat 60 i 70. To, ile lat miał Krzysztof Klenczon w tamtym czasie, jest po prostu szokujące.

Ale w Klenczonie zawsze drzemał rock’n’rollowy buntownik. Gdy Czerwone Gitary zaczęły iść w stronę lżejszego popu, on czuł, że to nie jego droga. W 1970 roku, u szczytu sławy, odszedł. To była szokująca decyzja dla fanów, ale on musiał iść za głosem serca. Założył Trzy Korony, zespół o znacznie mocniejszym, rockowym pazurze. Kto z nas nie zna „10 w skali Beauforta” albo przejmującego „Portu”? To był Klenczon w czystej postaci – energia, wolność i odrobina morskiej nostalgii.

Potem przyszła kolejna rewolucja – wyjazd do Stanów w 1972. Dla wielu niezrozumiały krok, ale on szukał nowych wyzwań, nowej przestrzeni. Tam, za oceanem, nie było łatwo. Grał dla Polonii, komponował, nagrał przejmujący, bardzo osobisty album „Powiedz stary, gdzieś ty był”. To płyta pełna tęsknoty za krajem. Zastanawiając się, ile lat miał Krzysztof Klenczon gdy podejmował te wszystkie przełomowe decyzje, widać, że był człowiekiem niezwykle odważnym. Jego historia pokazuje, że los artysty bywa skomplikowany, podobnie jak w przypadku innych wielkich postaci naszej sceny, których biografie śledzimy z zapartym tchem, jak choćby historia Ewy Krawczyk czy jej pasierba, Krzysztofa Igora Krawczyka. Wiele szczegółowych informacji o jego życiu można znaleźć w różnych źródłach, na przykład w internetowej encyklopedii Wikipedia. Determinacja i talent stawiają go w jednym rzędzie z artystami, którzy, podobnie jak on, nie bali się iść pod prąd, jak choćby Jacek Łągwa z Ich Troje w późniejszych dekadach. Wciąż powraca myśl, ile lat miał Krzysztof Klenczon na każdym z tych etapów i jak wiele zdołał w tym czasie osiągnąć. Ta świadomość, ile lat miał Krzysztof Klenczon, sprawia, że jego osiągnięcia wydają się jeszcze większe.

Ten lutowy wieczór w Chicago…

I potem nadszedł ten cholerny 27 lutego 1981 roku. Wyobrażam to sobie… Klenczon wraca z koncertu w polonijnym klubie Milford w Chicago. Zmęczony, ale pewnie szczęśliwy, bo muzyka była całym jego życiem. Późna noc, puste ulice. I nagle ten moment, który zmienia wszystko. Zderzenie z samochodem pijanego kierowcy. Jeden bezmyślny czyn, który niszczy tak wiele.

Obrażenia były straszne, rozległe. Przez ponad miesiąc trwała rozpaczliwa walka o jego życie w szpitalu św. Józefa. Wszyscy – rodzina, przyjaciele, fani w Polsce i w USA – modlili się o cud. Mieli nadzieję, że jego siła i wola życia zwyciężą. Niestety. Organizm się poddał. Zmarł 7 kwietnia. I znowu wraca to pytanie, które zadaje sobie każdy, kto słyszy tę historię: ile lat miał Krzysztof Klenczon, gdy tak bezsensownie przerwano jego życie? Te 39 lat brzmi jak ponury żart. Krzysztof Klenczon, kiedy zmarł i w jakim wieku, to informacja, która do dziś wywołuje dreszcze. Jego ciało, zgodnie z jego wolą, wróciło do Polski. Został pochowany w Gdańsku, na Cmentarzu Srebrzysko. Tłumy, które przyszły go pożegnać, były najlepszym dowodem na to, jak bardzo był kochany. Ta cała sytuacja sprawia, że pytanie ile lat miał Krzysztof Klenczon jest jednym z najsmutniejszych w historii polskiej muzyki. Każdy, kto pamięta ten czas, wie jak wielkim szokiem była informacja, ile lat miał Krzysztof Klenczon.

Co po sobie zostawił? Muzyka, która nigdy nie umiera

Mówi się, że ludzie żyją tak długo, jak długo trwa pamięć o nich. Jeśli to prawda, to Krzysztof Klenczon jest nieśmiertelny. Bo jego muzyka żyje, ma się świetnie i wciąż zdobywa nowych fanów. Gdy zastanawiamy się, ile lat miał Krzysztof Klenczon, tworząc swoje największe dzieła, uświadamiamy sobie, że jego talent eksplodował w bardzo młodym wieku.

Utwory takie jak „Biały Krzyż”… dla mnie to jest jedna z najważniejszych piosenek w historii polskiej muzyki. Napisał ją dla swojego ojca, żołnierza AK. Ten utwór ma w sobie taki ładunek emocji, patriotyzmu i smutku, że za każdym razem, gdy go słyszę, mam ciarki na plecach. To nie jest zwykła piosenka, to pomnik. A obok tego mamy przecież rockowy hymn „10 w skali Beauforta”, romantyczną balladę „Gdy kiedyś znów zawołam cię” czy pełne młodzieńczej energii „Kwiaty we włosach”. Każdy znajdzie w jego twórczości coś dla siebie. To jest właśnie siła jego legendy. Miał niezwykły dar pisania melodii, które od razu wpadały w ucho, ale nie były banalne. Jego wpływ jest ogromny, a trwałość jego twórczości stawia go w jednym rzędzie z takimi ikonami polskiej sceny jak Zdzisława Sośnicka, których muzyka również przetrwała próbę czasu. Jego dyskografię można przeglądać godzinami na portalach takich jak Discogs.

Pamięć o nim jest wciąż żywa. W Szczytnie, mieście jego młodości, co roku odbywa się festiwal jego imienia. Są pomniki, ulice, tablice pamiątkowe. Ale najważniejsze jest to, że jego piosenki wciąż lecą w radiu, są coverowane przez młodych artystów i śpiewane przy ogniskach. To najlepszy dowód na to, że prawdziwa sztuka się nie starzeje. Jego historia, podobnie jak historie innych artystów, którzy musieli walczyć o swoje miejsce, jak choćby Rafał Brzozowski w zupełnie innych czasach, inspiruje do podążania własną drogą. W którym roku urodził się i zmarł Krzysztof Klenczon – te daty wyznaczają ramy jego krótkiego życia. Ale jego muzyka te ramy przekracza. I choć wiemy, ile lat miał Krzysztof Klenczon, gdy odchodził, to słuchając jego głosu, czujemy, że jest z nami, wiecznie młody i zbuntowany. Ta świadomość, ile lat miał Krzysztof Klenczon, nie zmienia faktu, że jego legenda trwa. I za to będziemy mu wdzięczni na zawsze.