Wysoki Niedbały Kok: Kompletny Przewodnik Krok po Kroku | Szybkie Upięcie Włosów

Mój sposób na idealny wysoki niedbały kok – czyli chaos pod kontrolą

Pamiętam ten dzień jak dziś. Ważne spotkanie online, budzik oczywiście nie zadzwonił, a moje włosy wyglądały, jakby przeżyły bliskie spotkanie z tornadem. W totalnej panice, z resztkami nadziei, złapałam pierwszą lepszą gumkę i w kilkanaście sekund stworzyłam na czubku głowy coś, co miało być moim ratunkiem. I wiecie co? To był absolutny strzał w dziesiątkę. Ten artystyczny nieład, ten mój improwizowany wysoki niedbały kok, zebrał więcej komplementów niż starannie przygotowane stylizacje. To właśnie wtedy zrozumiałam jego magię i potęgę. To fryzura, która mówi: “mam wszystko pod kontrolą, nawet jeśli wygląda na to, że jest inaczej”.

To coś więcej niż tylko upięcie. To styl życia. Zapraszam was do mojego świata, w którym pokażę wam, jak zrobić wysoki niedbały kok krok po kroku, żeby zawsze wyglądał zjawiskowo.

Czemu wszyscy oszaleli na punkcie tego upięcia?

Serio, zastanawialiście się kiedyś, dlaczego ta fryzura jest tak popularna? Dla mnie wysoki niedbały kok to synonim wolności i uniwersalności. Pasuje do starych, wygodnych dresów, kiedy biegnę rano po bułki, ale wystarczy dodać czerwoną szminkę i jakieś fajne kolczyki, a nagle staje się fryzurą godną wieczornego wyjścia. To niesamowite, jak łatwo można zmienić jego charakter. Właśnie ta wszechstronność sprawia, że kochają go kobiety na całym świecie.

Poza tym, umówmy się – to jest mega wygodne. W upalny dzień nie ma nic lepszego niż spięcie włosów i uwolnienie karku. A kiedy masz mało czasu? To fryzura-ratunek. Mój rekord to chyba minuta i dwadzieścia sekund. To czyni go idealną opcją, jeśli szukasz szybkich upięć do zrobienia w domu, dosłownie na ostatnią chwilę przed wyjściem. Nieważne, czy masz włosy do ramion, czy do pasa, cienkie czy grube – zawsze da się wyczarować fajny wysoki niedbały kok. Trzeba tylko znać kilka trików. Moda się zmienia, trendy przychodzą i odchodzą, a ta fryzura jest wieczna. Zawsze dobrze komponuje się z modnymi cięciami włosów i udowadnia, że kontrolowana nonszalancja jest szczytem elegancji.

Zanim chwycisz za gumkę… czyli małe co nieco o przygotowaniach

Kluczem do sukcesu jest odpowiednie przygotowanie. I tu mam dla was pierwszą, złotą radę: włosy “z wczoraj” są najlepszymi przyjaciółmi tej fryzury. Serio. Mają ten… chwyt, tę teksturę, której brakuje świeżo umytym, śliskim pasmom. Jeśli już musisz działać na czystych włosach, poratuj się suchym szamponem. Ja uwielbiam te z Wizażu, zawsze jakiś tam polecają. Psiknij u nasady, wmasuj i od razu poczujesz różnicę. Włosy nabiorą objętości i staną się bardziej podatne na układanie.

A co będzie potrzebne? Nic skomplikowanego, obiecuję.

  • Dobra gumka do włosów. Ja jestem fanką tych materiałowych scrunchie albo takich spiralnych, bo nie niszczą włosów.
  • Kilka wsuwek. Czasem dwie wystarczą, czasem potrzeba pięciu. To zależy od dnia i humoru moich włosów.
  • Szczotka, żeby pozbyć się największych kołtunów przed rozpoczęciem.

Jeśli chodzi o kosmetyki, to poza suchym szamponem, czasem przydaje się teksturyzujący spray w solą morską, który jeszcze bardziej podbija efekt “messy”. Inspiracji szukam czasem na Glamour. No i lakier do włosów, ale taki lekki, żeby nie zrobić sobie hełmu na głowie. Chodzi o utrwalenie, a nie zabetonowanie naszego dzieła.

Instrukcja, jak zrobić wysoki niedbały kok krok po kroku

Dobra, bierzemy się do roboty! Oto mój sprawdzony tutorial, który pomoże ci stworzyć idealny wysoki niedbały kok za każdym razem.

Najpierw rozczesz włosy, ale bez przesady. Nie muszą być idealnie gładkie. Jeśli trzeba, użyj suchego szamponu, o którym mówiłam wcześniej. To naprawdę zmienia grę.

Potem przechyl głowę w dół i zbierz wszystkie włosy w wysoki kucyk, najlepiej na samym czubku głowy. Taki myk sprawia, że upięcie jest wyżej i wygląda bardziej efektownie. Nie ściskaj gumki zbyt mocno. Ma być swobodnie. Właśnie tworzysz bazę pod swój wysoki niedbały kok.

Teraz czas na formowanie. Można to zrobić na dwa sposoby. Albo owijasz włosy z kucyka wokół gumki i końcówkę wsuwasz pod nią, albo – i to mój ulubiony sposób – przy ostatnim przeciągnięciu włosów przez gumkę nie wyciągasz ich do końca, tworząc taką luźną pętelkę. Końcówki mogą sobie fantazyjnie wystawać. To jest właśnie ten messy bun wysoki, o który nam chodzi.

Następnie weź wsuwki i przypnij wszystkie niesforne kosmyki albo po prostu umocnij konstrukcję tam, gdzie czujesz, że jest zbyt luźna. Wsuwaj je w kierunku podstawy koka, żeby były niewidoczne.

To jest ten moment, w którym dzieje się magia! Delikatnie, palcami, jakbyś chciała nadać mu trochę powietrza, porozciągaj kok na boki. Wyciągnij też kilka cieniutkich pasm przy twarzy, przy uszach i na karku. To one nadają całości tego romantycznego, niedbałego charakteru. Ten łatwy wysoki niedbały kok dla początkujących zyskuje wtedy profesjonalny wygląd.

Na koniec muśnij całość lekkim lakierem. Gotowe! Twój perfekcyjnie nieperfekcyjny wysoki niedbały kok jest gotowy na podbój świata.

Gdy klasyka Ci się znudzi – pomysły na Twój kok

Klasyczny wysoki niedbały kok jest super, ale czasem mam ochotę na małe szaleństwo. Oto kilka moich ulubionych wariacji:

  • Wersja z warkoczem? O matko, uwielbiam ją na letnie festiwale! Zaczynasz od zaplatania warkocza holenderskiego od karku w górę, a gdy dojdziesz do czubka głowy, łapiesz resztę włosów i robisz z całości kok. Wygląda obłędnie!
  • Dodaj apaszkę lub chustę! To najprostszy sposób na dodanie koloru i charakteru. Po prostu obwiąż ją wokół podstawy gotowego koka. Voilà, stylizacja jak z Pinteresta.
  • Fryzura wysoki niedbały kok dla średnich włosów też jest możliwa! Po prostu twoja pętelka z włosów będzie mniejsza, a końcówki krótsze. Czasem wygląda to nawet bardziej uroczo. Możesz też pomóc sobie wypełniaczem, ale ja wolę bardziej naturalny efekt.
  • Na wielkie wyjście. Tak, wysoki niedbały kok może być elegancki. Wystarczy, że przód będzie bardziej wygładzony, a sam kok nieco bardziej zwarty. Mniej luźnych pasm, więcej kontroli, ale wciąż z zachowaniem tej swobodnej tekstury.

Moje tajne triki, które zawsze działają

Przez lata testów i (licznych) fryzjerskich porażek odkryłam kilka patentów na to, jak związać wysoki niedbały kok, żeby był trwały i efektowny. Jeśli chodzi o objętość, zapomnijcie o hardkorowym tapirowaniu, które niszczy włosy. Zamiast tego, po zrobieniu kucyka, delikatnie poluzuj palcami włosy na czubku głowy. Możesz też użyć pudru dodającego objętości. Mój najlepszy sposób na wysoki niedbały kok to właśnie gra teksturą, a nie siłowe rozwiązania. Zresztą, więcej o tym, jak unikać niszczenia włosów, pisałam w artykule o tapirowaniu włosów.

A co jeśli masz śliskie włosy? Tak jak pisałam – suchy szampon albo spray z solą morską to twoi sprzymierzeńcy. A gumki? Błagam, unikajcie tych cienkich z metalową złączką. To mordercy dla włosów. Zainwestujcie w dobre, materiałowe scrunchie albo te plastikowe sprężynki typu invisibobble. Włosy wam podziękują.

Pytania, które sama sobie kiedyś zadawałam

Zbieram tu najczęstsze pytania, jakie dostaję o wysoki niedbały kok.

Czy da się go zrobić na każdych włosach? No pewnie, że tak! Ja mam cienkie i długie, a moja przyjaciółka grube do ramion i u obu wysoki niedbały kok wygląda super, tylko robimy go troszkę inaczej. To kwestia techniki. W przypadku krótkich włosów jest trudniej, ale zerknijcie na moje sposoby na to, jak upiąć krótkie włosy – może coś was zainspiruje. Alternatywą jest też urocza fryzura palemka.

Ile to zajmuje? Po kilku próbach nie więcej niż 3-5 minut. To naprawdę idealny wysoki niedbały kok na szybko.

Czy można w nim spać? Zdecydowanie odradzam. To może osłabiać i łamać włosy u nasady. W nocy daj im odpocząć, rozpuść je albo zwiąż w bardzo luźny warkocz.

I co teraz? Do dzieła!

Mam ogromną nadzieję, że ten mój osobisty przewodnik i wszystkie inspiracje na wysoki niedbały kok dały wam motywację do eksperymentów. Pamiętajcie, tu nie ma sztywnych reguł. Idealny wysoki niedbały kok to ten, w którym czujecie się sobą – pięknie, swobodnie i nonszalancko. To cała jego filozofia. Chwytajcie za gumki i twórzcie swoje małe dzieła sztuki! Powodzenia!