Puszysty Sernik Siostry Anastazji: Tradycyjny Przepis Krok po Kroku

Puszysty Sernik Siostry Anastazji: Tradycyjny Przepis Krok po Kroku

Smak domu, który pamiętam z dzieciństwa

Zapach sernika unoszący się w domu babci… to jedno z moich najcieplejszych wspomnień. Zawsze był to ten jeden, jedyny – puszysty sernik Siostry Anastazji. Babcia miała wytartą książkę kucharską, z której korzystała od lat i ten przepis był w niej zaznaczony chyba tysiącem zakładek. To ciasto to dla mnie coś więcej niż deser. To powrót do beztroskich dni, do smaku tradycji, który nigdy się nie nudzi. Czasem myślę, że to właśnie te smaki budują nasze poczucie domu.

Wiele razy próbowałam innych przepisów, nowocześniejszych, z dziwnymi dodatkami. Ale zawsze, absolutnie zawsze, wracam do tego. Dlaczego właśnie ten puszysty sernik Siostry Anastazji jest taką legendą? Myślę, że sekret tkwi w jego szczerości. Nie udaje niczego, czym nie jest. Jest po prostu idealnie kremowy, wilgotny i lekki jak chmurka. To taki pewniak, który zawsze się udaje, nawet jak masz dwie lewe ręce do pieczenia. Właśnie dlatego ten przepis na puszysty sernik Siostry Anastazji jest przekazywany z pokolenia na pokolenie.

Czego potrzebujesz, żeby magia się zadziała?

Zanim zaczniemy, zbierzmy naszą drużynę. Pamiętam jak babcia mówiła, że z byle czego dobrego ciasta nie będzie i święcie w to wierzę. Jakość składników to podstawa, zwłaszcza gdy chodzi o puszysty sernik Siostry Anastazji. Oto moja lista, sprawdzona przez lata, zawierająca kluczowe puszysty sernik Siostry Anastazji składniki:

  • Ser: 1 kg tłustego lub półtłustego twarogu. Ja jestem fanką trzykrotnego mielenia go w domu, ale jak się spieszę, to wybieram naprawdę dobry ser z wiaderka. Żeby wybrać dobry twaróg do sernika, po prostu go spróbujcie – musi być świeży i kremowy.
  • Jajka: 8 dużych jajek od szczęśliwej kurki. Koniecznie rozdzielone na żółtka i białka.
  • Cukier: Około półtorej szklanki. Ja nie lubię przesadnie słodkich ciast, więc czasem daję ciut mniej.
  • Masło: cała kostka, czyli 200 g. Musi być roztopione i lekko przestudzone.
  • Kasza manna: 3 łyżki. To taki babciny trik na wilgotność. Można też dać mąkę ziemniaczaną.
  • Proszek do pieczenia: 1,5 łyżeczki.
  • Aromat: Ekstrakt waniliowy albo cukier z prawdziwą wanilią. Zapach jest wtedy obłędny.
  • Opcjonalnie, dla chętnych: skórka otarta z cytryny, garść rodzynek.

Najważniejsza zasada, którą powtarzam jak mantrę: wszystkie składniki powinny mieć temperature pokojową. Serio, to bardzo ułatwia sprawę, wszystko się lepiej łączy i będzie im tak jakoś milej razem. To klucz, żeby wasz puszysty sernik Siostry Anastazji był naprawdę idealny.

No to do dzieła! Jak zrobić puszysty sernik Siostry Anastazji

OK, fartuchy nałożone? Zaczynamy! Oto instrukcja, jak powstaje najlepszy puszysty sernik Siostry Anastazji krok po kroku.

  1. Najpierw szykujemy “domek” dla naszego sernika. Bierzemy tortownicę, taką 24-26 cm. Dno wykładam papierem do pieczenia, a boki smaruję masłem i obsypuję bułką tartą. Można zrobić sernik bez spodu, wtedy ten krok jest jeszcze prostszy. Taki puszysty sernik Siostry Anastazji bez spodu jest lżejszy i szybszy w przygotowaniu.
  2. W dużej misce ląduje ser, roztopione masło, żółtka, cukier, kasza manna, proszek i wanilia. Miksuję wszystko na gładką, kremową masę. Bez żadnych grudek! To serce naszego ciasta.
  3. Teraz chwila prawdy: ubijanie białek. To dla mnie zawsze najbardziej stresujący moment. Miska musi być idealnie czysta i sucha, ani kropli tłuszczu czy żółtka. Ubijam pianę na tak sztywną, że można miskę odwrócić do góry dnem i nic nie spadnie. Jak mawiała babcia, piana to dusza sernika, a sekret ubijania białek to cierpliwość.
  4. A teraz najdelikatniejszy etap. Do masy serowej dodaję ubitą pianę, ale nie wszystko na raz. Tak po jednej dużej łyżce. Mieszam bardzo, ale to bardzo ostrożnie, najlepiej drewnianą łyżką, ruchem od dołu do góry. Chodzi o to, żeby nie zniszczyć tych wszystkich pęcherzyków powietrza. To dzięki nim nasz puszysty sernik Siostry Anastazji będzie tak lekki.
  5. Masę przekładamy do naszej formy. Wygładzamy wierzch. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170°C. Pieczemy około godziny, czasem do 75 minut. Znam swój piekarnik na wylot, ale i tak zawsze zerkam na sernik z niepokojem i nadzieją. Każdy sprzęt jest inny, więc musicie go wyczuć. Wierzch powinien być pięknie złocisty. Piekąc ten puszysty sernik Siostry Anastazji warto być czujnym.
  6. Jak sprawdzić, czy jest gotowy? Stary, dobry test suchego patyczka. Wbijam go w środek ciasta. Jeśli jest suchy – gotowe. Środek może się jeszcze leciutko trząść, dojdzie do siebie podczas stygnięcia.
  7. To jest klucz do sukcesu! Po upieczeniu nie wyciągajcie sernika od razu! Uchylcie lekko drzwiczki piekarnika i zostawcie go tam na jakieś 20 minut. Dopiero potem wyjmijcie i zostawcie na blacie do całkowitego wystygnięcia. Wiem, że kusi, żeby spróbować od razu, ale cierpliwość zostanie nagrodzona. A jeśli szukacie inspiracji na inne wypieki, zerknijcie na nasze sprawdzone przepisy na ciasta.

A może wersja z rosą? Kropelki szczęścia na wierzchu

Jeśli chcecie, żeby wasz puszysty sernik Siostry Anastazji wyglądał jak z najlepszej cukierni, spróbujcie wersji z rosą. Te małe, złote kropelki to jak biżuteria na torcie. Wygląda obłędnie i smakuje jeszcze lepiej. To wcale nie jest takie trudne do zrobienia!

Gdy sernik jest już prawie gotowy, jakieś 15 minut przed końcem pieczenia, przygotowujemy bezę. Potrzebne będą 4 białka i pół szklanki cukru pudru. Ubijamy je na super sztywną i błyszczącą pianę, stopniowo dodając cukier. Wyjmujemy na chwilę sernik, delikatnie wykładamy na niego pianę, można zrobić jakieś fantazyjne wzorki łyżką. Wstawiamy z powrotem do piekarnika, ale zmniejszamy temperaturę do 140-150°C i pieczemy jeszcze z 15 minut, aż beza się lekko zezłoci.

I znowu, po upieczeniu zostawiamy sernik w uchylonym piekarniku. Właśnie podczas tego powolnego stygnięcia na bezie zaczną się pojawiać magiczne kropelki rosy. To jest właśnie ten słynny puszysty sernik Siostry Anastazji z rosą przepis, który robi furorę na każdym przyjęciu.

Co może pójść nie tak? Moje sprawdzone triki

Pieczenie to czasem pole bitwy. Oto kilka problemów, na które sama się natknęłam, i moje sposoby, jak sobie z nimi radzić.

  • Dlaczego sernik opada? Oj, znam ten ból. Poświęcasz tyle czasu, a on na złość robi się płaski jak deska. Z moich doświadczeń wynika, że to najczęściej wina nagłej zmiany temperatury. Dlatego tak ważne jest to powolne studzenie w piekarniku. Czasem winny jest też nadmiar proszku do pieczenia, więc trzymajcie się przepisu.
  • Co zrobić, żeby sernik nie pękał? Pęknięcia to często wina zbyt wysokiej temperatury. Spróbujcie piec go ciut dłużej w niższej temperaturze. Pomaga też wstawienie na dno piekarnika naczynia z wodą – taka mała sauna dla ciasta. I nie otwierajcie drzwiczek w trakcie pieczenia! Ten puszysty sernik Siostry Anastazji lubi spokój.
  • Jak go przechowywać? Najlepiej w lodówce, owinięty folią albo w pojemniku. Mój puszysty sernik Siostry Anastazji rzadko kiedy dotrwa dłużej niż trzy dni, ale teoretycznie może stać nawet pięć.
  • A wersja bez glutenu? Jasne, że się da! Wystarczy zamiast kaszy manny dać mąkę ziemniaczaną. Spód można zrobić z bezglutenowych ciastek albo w ogóle z niego zrezygnować. Jeśli szukacie więcej pomysłów na przepisy na szybkie i łatwe ciasta, mamy ich sporo.

Gdy najdzie Cię ochota na eksperymenty

Choć klasyczny puszysty sernik Siostry Anastazji jest dla mnie ideałem, czasem lubię trochę pokombinować. W końcu kuchnia to miejsce kreatywności!

Ja jestem tradycjonalistką, ale czasem do masy serowej lubię dorzucić garść rodzynek, które wcześniej moczę w rumie (cicho sza!). Mój mąż za tym szaleje. Innym razem, gdy mam świeże owoce, robię z nich koronę na wierzchu już ostudzonego sernika. Maliny, borówki… wyglądają i smakują cudownie. Czasem też piekę go w małych foremkach na muffinki – takie mini serniczki są hitem na imprezach. To wciąż ten sam puszysty sernik Siostry Anastazji, tylko w innej odsłonie. Jeżeli lubicie takie klasyki, może skusicie się też na przepis na sernik królewski albo pyszny miodownik z kaszą manną?

I to tyle! Czas na kawałek (albo dwa)

No i gotowe! Mam nadzieję, że ten przepis, opisany trochę po mojemu, sprawi Wam tyle samo radości, co mnie przez te wszystkie lata. Ten puszysty sernik Siostry Anastazji to kawałek historii, który możecie stworzyć we własnej kuchni. To ciasto, które łączy pokolenia i jest symbolem świąt i rodzinnych spotkań, podobnie jak inne przepisy na ciasta wielkanocne. Dajcie znać w komentarzach jak Wam wyszło, uwielbiam oglądać Wasze wypieki i czytać Wasze historie związane z tym ciastem. Smacznego!