Babka Gotowana Siostry Anastazji – Oryginalny Przepis i Sekrety Idealnej Wilgotności

Babka Gotowana Siostry Anastazji – Przepis, Który Przenosi w Czasie

Są smaki, które zostają z nami na zawsze. Dla mnie jednym z nich jest smak babki z dzieciństwa. Pamiętam jak dziś wielkanocne poranki u babci, kiedy cały dom pachniał wanilią i… parą wodną. Tak, parą. Babcia nie piekła swojej koronkowej babki w piekarniku. Ona ją gotowała w wielkim garze, co dla mnie jako dziecka było czystą magią. Przez lata bałam się nawet spróbować odtworzyć ten smak, przekonana, że to jakaś tajemna sztuka. Aż pewnego dnia wpadła mi w ręce stara, pożółkła książka z przepisami i tam znalazłam ją – recepturę na to cudo. Okazało się, że to słynna babka gotowana Siostry Anastazji. To był strzał w dziesiątkę. Ten przepis to coś więcej niż lista składników, to bilet powrotny do najpiękniejszych wspomnień.

Dlaczego akurat ten przepis? Moja historia z babką gotowaną

Czym właściwie jest babka gotowana? To ciasto, które swoją niezwykłą, aksamitną wilgotność zawdzięcza gotowaniu na parze. To technika znana od wieków, o której można by poczytać w niejednej historycznej książce, ale to właśnie Siostra Anastazja, której przepisy znajdziemy w wielu kultowych książkach kucharskich, uczyniła ją na nowo popularną. Jej receptury są proste, niezawodne i, co najważniejsze, zawsze wychodzą. No, prawie zawsze. Ale o tym za chwilę.

Fenomen przepisów Siostry Anastazji, jak choćby ten na cudowny keks bakaliowy, polega na ich szczerości. Nie ma tu udziwnień, są za to sprawdzone proporcje i serce włożone w gotowanie. Dlatego przepis na babkę gotowaną Siostry Anastazji to mój absolutny faworyt. Gwarantuje tę idealną, ciężką, ale jednocześnie puszystą strukturę. To ciasto jest… no po prostu inne.

Skarby ze spiżarni: Składniki na idealną babkę

Zanim zabierzemy się do pracy, musimy zgromadzić nasze skarby. Jakość składników ma tu kluczowe znaczenie, uwierzcie mi. Pamiętam jak babcia mówiła, masło to musi być masło, a nie jakaś margaryna. I miała rację. To właśnie ono daje ten głęboki, maślany smak. Oryginalny przepis babka gotowana Siostry Anastazji bazuje na prostocie.

Oto, czego będziesz potrzebować:

  • 250 g prawdziwego masła (minimum 82% tłuszczu, bez dyskusji!)
  • 250 g cukru (może być drobny, łatwiej się rozpuści)
  • 5 jajek, najlepiej od szczęśliwej kury, z pięknym, pomarańczowym żółtkiem
  • 250 g mąki pszennej tortowej (typ 450)
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • Pół szklanki mleka
  • Kilka kropli aromatu waniliowego lub arakowego – to on robi klimat!
  • Szczypta soli
  • Opcjonalnie: garść rodzynek, maku lub posiekanej czekolady

To podstawowa lista, która sprawi, że wasza babka gotowana Siostry Anastazji będzie smakować jak u babci. Nic nie stoi na przeszkodzie, by trochę poeksperymentować, ale o tym później.

Rytuał przygotowania ciasta, czyli krok po kroku do perfekcji

Dobrze, mamy składniki, mamy zapał, czas zacząć. Proces przygotowania ciasta to prawdziwy rytuał. Pokażę wam, jak zrobić babkę gotowaną siostry Anastazji, żeby uniknąć wpadek. A tych po drodze, nie ukrywam, miałam kilka.

Najpierw w garnuszku na małym ogniu roztapiamy masło z cukrem i mlekiem. Mieszamy delikatnie, tylko do połączenia się składników i rozpuszczenia cukru. Absolutnie nie gotujemy! To bardzo ważne. Potem zdejmujemy z ognia i zostawiamy do całkowitego wystudzenia. Cierpliwości, to klucz do sukcesu. Gorąca masa i jajka to przepis na jajecznicę w cieście, a nie na babkę.

Gdy nasza maślana mikstura jest już zimna, przychodzi czas na mąkę. Przesiejcie ją koniecznie z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli. To napowietrzy ciasto. Dodajemy ją partiami do masy, mieszając delikatnie rózgą albo na najniższych obrotach miksera. Tylko do połączenia składników. Pamiętam, jak za pierwszym razem mieszałam ciasto z zapałem godnym olimpijczyka… wyszedł mi piękny, babkowy zakalec. Także delikatność i umiar to podstawa. Ten etap to serce przepisu babka gotowana Siostry Anastazji krok po kroku.

Teraz jajka. Oddzielamy żółtka od białek. Żółtka dodajemy po jednym do masy, cały czas mieszając. Białka ubijamy na sztywną pianę. I teraz najważniejszy moment – pianę dodajemy do ciasta w dwóch, trzech turach, baaardzo delikatnie mieszając szpatułką. Chodzi o to, żeby nie zniszczyć tych wszystkich pęcherzyków powietrza. Na koniec dodajemy aromat i ewentualne bakalie. Gotowe ciasto przelewamy do formy z kominem, wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą. Wypełniamy ją do 2/3 wysokości, bo babka pięknie urośnie. Ta wspaniała babka gotowana siostry Anastazji jest już prawie gotowa do najważniejszego etapu.

Magia pary – czyli jak gotować, a nie piec to cudo

To jest ten moment, który odróżnia to ciasto od wszystkich innych. Gotowanie. Potrzebujemy dużego garnka, na tyle wysokiego, żeby zmieściła się w nim nasza forma, a woda sięgała do połowy jej wysokości. Na dno garnka kładziemy ściereczkę lub specjalną wkładkę, żeby forma nie stała bezpośrednio na dnie. Wstawiamy formę z ciastem, zalewamy garnek gorącą wodą, przykrywamy szczelnie pokrywką i gotujemy na małym ogniu przez około 90 minut. Podkreślam: na małym ogniu. Woda ma tylko delikatnie „mrugać”. To cała filozofia gotowania na parze. Dzięki temu powstaje najlepsza babka gotowana Siostry Anastazji.

I teraz najważniejsza zasada, niemal święta: NIE OTWIERAMY POKRYWKI. Przez całe 1,5 godziny. Nigdy. Uciekająca para to wróg numer jeden naszej babki. Nagła zmiana temperatury sprawi, że opadnie na amen. Po upływie czasu wyłączamy ogień i zostawiamy babkę w garnku jeszcze na 15 minut, żeby odpoczęła. Dopiero po tym czasie ostrożnie wyjmujemy formę, a po chwili samą babkę. Sprawdzamy patyczkiem – powinien być suchy.

Moje małe sekrety i potknięcia, których możesz uniknąć

Chcecie, żeby wasza babka była idealna? Zdradzę wam kilka patentów, które wypracowałam metodą prób i, niestety, bolesnych błędów. Sekret numer jeden to idealna wilgotność. Aby babka gotowana Siostry Anastazji wilgotna była naprawdę wilgotna, kluczowe jest pilnowanie czasu gotowania i wspomniane już niezaglądanie do garnka. Ale też proporcje. Dobre masło i jajka to podstawa. Jeśli chcecie zrobić wersję bezglutenową, to też jest możliwe. Użyjcie dobrej mieszanki mąk bezglutenowych, ale pamiętajcie dodać odrobinę gumy ksantanowej. Wtedy wasza babka gotowana Siostry Anastazji bez glutenu też będzie zwarta i pyszna.

Unikajcie też nadmiaru proszku do pieczenia, bo da metaliczny posmak. I naprawdę, błagam, nie mieszajcie ciasta zbyt długo. To najczęstszy błąd. Lepsze ciasto z kilkoma grudkami niż przemiksowane na gładką, gumową masę. Pieczona tradycyjna babka wybacza więcej, gotowana jest bardziej wymagająca.

Gdy najdzie cię ochota na eksperymenty

Podstawowy przepis jest boski, ale czasem lubię zaszaleć. Fantastyczna wychodzi babka gotowana Siostry Anastazji z makiem – wystarczy dodać do ciasta pół szklanki suchego maku. Podobnie z bakaliami. Babka gotowana Siostry Anastazji z rodzynkami to klasyk, ale spróbujcie też z kandyzowaną skórką pomarańczową albo posiekanymi orzechami. Sama forma też ma znaczenie, najlepsza jest taka klasyczna, babkowa, ale babka gotowana Siostry Anastazji z formy z kominem wychodzi najbardziej efektownie i równo się gotuje. Po wystudzeniu można ją polać lukrem cytrynowym albo roztopioną czekoladą. Chociaż ja czasem lubię ją taką saute, bez niczego. To zupełnie inny typ ciasta niż np. szybka babka na oleju, ma swoją wagę i charakter.

Jak podać i przechować, żeby smakowała jak pierwszego dnia

U mnie w domu ta babka zwykle nie ma szansy doczekać drugiego dnia. Ale jeśli jakimś cudem coś zostanie, trzeba o nią zadbać. Najlepiej przechowywać ją owiniętą w folię spożywczą lub w szczelnym pojemniku w temperaturze pokojowej. Wytrzyma tak spokojnie 3-4 dni, nie tracąc nic ze swojej wilgotności. Nie wkładajcie jej do lodówki, bo stwardnieje i wyschnie. Najlepiej smakuje pokrojona w grube plastry, do kawy lub herbaty. To esencja domowego ciepła.

Mam nadzieję, że ten nieco odświeżony, mój oryginalny przepis babka gotowana Siostry Anastazji was zainspiruje. To nie jest trudne ciasto, wymaga tylko odrobiny cierpliwości i serca. Ale efekt wynagradza wszystko. To smak, który łączy pokolenia i tworzy nowe wspomnienia. Dajcie znać, jak wam wyszła wasza babka gotowana Siostry Anastazji! A jeśli szukacie więcej kulinarnych inspiracji, nie tylko na słodko (Siostra Anastazja wiedziała też co zrobić z letnimi zbiorami, jej słynne ogórki to kolejny hit!), to zajrzyjcie do innych przepisów na desery. Smacznego!