Dwa Warkocze Dobierane: Kompletny Przewodnik Krok po Kroku
Jak wreszcie zapleść idealne dwa warkocze dobierane (nawet jeśli myślisz, że masz dwie lewe ręce)
Pamiętam to jak dziś. Mama czesząca mnie rano do szkoły i te jej słowa: „Znowu warkocze?”. A ja z uporem maniaka prosiłam właśnie o nie. Czułam się w nich jakoś tak… fajnie. Silnie. Jakbym mogła podbić świat, a przynajmniej wygrać w zbijaka na przerwie. Przez lata próbowałam odtworzyć te idealne, ciasne sploty sama, ale efekt był, delikatnie mówiąc, komiczny. Dopiero po wielu, naprawdę wielu próbach, zlitowaniach nad obolałymi ramionami i setkach obejrzanych tutoriali, w końcu mi się udało. I wiesz co? To uczucie było bezcenne. Dlatego chcę się z tobą podzielić moją drogą i trikami, które sprawią, że i ty pokochasz swoje dwa warkocze dobierane.
Mój mały-wielki sekret: Francuz czy Holender?
Na początku myślałam, że warkocz dobierany to warkocz dobierany. Koniec, kropka. Ale potem zobaczyłam dziewczynę na ulicy z fryzurą, która wyglądała, jakby warkocze były nałożone na włosy, takie wypukłe, trójwymiarowe. To było odkrycie! Okazało się, że świat dzieli się na dwa obozy.
Ten klasyczny, który pewnie kojarzysz, to warkocz francuski. Tu pasma przekłada się górą, jedno nad drugim, tworząc gładki, elegancki splot, który wtapia się we włosy. Z kolei ten „wypukły” cudak to warkocz holenderski, zwany też odwróconym. Tutaj cała magia polega na przekładaniu pasm dołem, pod spodem. To właśnie daje ten niesamowity efekt 3D. Oba warianty są super, a wybór zależy od tego, na jaki efekt masz danego dnia ochotę. Osobiście, ostatnio jestem totalną fanką holendrów. Te dwa warkocze dobierane po prostu mają w sobie to „coś”.
Przygotowanie to połowa sukcesu (i zero płaczu)
Zanim w ogóle pomyślisz o zaplataniu, musisz przygotować pole bitwy. Kiedyś próbowałam robić warkocze na lekko wilgotnych włosach, bo wydawało mi się, że będą się lepiej trzymać. Błąd. Koszmar. Włosy się ciągnęły, plątały, a ja byłam bliska rzucenia szczotką o ścianę. Nauczona doświadczeniem, teraz mam swój mały rytuał.
Włosy muszą być suche i, co najważniejsze, porządnie rozczesane. Walka z kołtunami to podstawa, inaczej poleje się krew, pot i łzy (no, może przesadzam, ale ból jest realny). Jeśli twoje włosy są śliskie i wszystko się z nich ześlizguje, spróbuj spryskać je sprayem teksturyzującym lub użyć odrobiny suchego szamponu u nasady. Czasem, żeby dodać im objętości i takiej fajnej, matowej tekstury, sięgam po puder do włosów w sprayu. To naprawdę zmienia grę i sprawia, że pasma lepiej się trzymają w palcach. Idealne dwa warkocze dobierane zaczynają się od dobrego przygotowania, serio.
Przewodnik dla opornych: Jak zrobić dwa warkocze dobierane krok po kroku
Okej, weź głęboki oddech. To nie jest tak straszne, jak wygląda. Obiecuję. Oto mój sprawdzony tutorial dwa warkocze dobierane w wersji klasycznej.
- Zrób idealny przedziałek. To ważne. Weź grzebień ze szpikulcem i zrób prostą linię od czoła do samego karku. Jedną połowę włosów zwiąż gumką, żeby ci nie przeszkadzała. Skupisz się na jednej stronie na raz.
- Zaczynamy zabawę. Z przodu głowy, tuż przy przedziałku, weź niewielkie pasmo włosów. Podziel je na trzy równe części, tak jak do zwykłego warkocza.
- Pierwszy splot. Przełóż prawe pasmo nad środkowym. Potem lewe pasmo nad nowym środkowym. To jest baza, którą już na pewno znasz.
- Czas na dobieranie. Teraz, zanim znowu przełożysz prawe pasmo nad środkowe, dobierz do niego cieniutkie pasemko włosów z boku głowy. Połącz je i dopiero wtedy przełóż nad środkiem. To samo zrób z lewej strony – dobierz nowe włosy do lewego pasma i przełóż nad środkiem. I tak w kółko.
- Trzymaj napięcie! Staraj się, żeby dobierane pasma były podobnej grubości, a splot był dość ciasny (ale bez przesady, nie chcesz sobie zrobić liftingu). Pleć tak wzdłuż głowy, aż dojdziesz do karku. Wtedy po prostu dokończ zwykłym warkoczem i zwiąż gumką.
- Druga strona. Teraz powtórka z rozrywki po drugiej stronie. Staraj się, żeby oba dwa warkocze dobierane były na tej samej wysokości i miały podobną grubość. Na początku może wyjść trochę krzywo, ale nie przejmuj się! Praktyka czyni mistrza. Moje pierwsze samodzielne dwa warkocze dobierane wyglądały jak kuzyni, a nie bliźniaki.
Kiedy klasyka to za mało – moje ulubione wariacje
Gdy już opanujesz podstawy, zaczyna się prawdziwa zabawa! Możliwości są nieskończone.
Moim absolutnym faworytem, jak już wspominałam, są dwa warkocze dobierane odwrócone (holenderskie). Robisz wszystko tak samo, tylko pasma przekładasz dołem, a nie górą. Efekt jest po prostu wow. Spróbuj koniecznie!
A co, jeśli masz krótsze włosy? Wiem, co myślisz: „łatwo ci mówić, masz długie włosy”. Ale da się zrobić dwa warkocze dobierane z krótkich włosów! Kluczem jest dobieranie bardzo cieniutkich pasm i mocniejsze utrwalenie fryzury. Nawet jeśli warkocze skończą się w połowie głowy, a reszta zostanie rozpuszczona lub spięta w małe kucyki, wygląda to super stylowo. To świetna opcja, gdy bazą są fryzury półdługie.
Gdy zaplatam warkocze mojej siostrzenicy, zawsze pamiętam, żeby być delikatną. Dwa warkocze dobierane dla dzieci to świetna fryzura, bo trzyma włosy z dala od buzi przez cały dzień szaleństw. Można wpleść w nie kolorowe wstążki, co dziewczynki uwielbiają. To też idealne fryzury na komunię dla dzieci albo po prostu urocze uczesanie do przedszkola, nawet dla maluchów z krótkimi włoskami, podobnie jak inne fryzury dla 3-latka. A jeśli szukasz inspiracji dla swojej córki, zobacz pomysły na modną grzywkę dla dziewczynki, która świetnie komponuje się z warkoczami.
Moje triki i patenty (czyli jak nie zwariować)
Pytanie, które słyszę najczęściej: jak zapleść dwa dobierane warkocze samemu? O rany, to była walka. Pierwsze próby to był komediodramat. Ręce drętwiały mi po dwóch minutach, a w lustrze widziałam jakiegoś potworka. Mój life-hack? Dwa lustra. Jedno z przodu, drugie stawiam za sobą, żeby widzieć, co dzieje się z tyłu głowy. Na początku jest to trudne, ale z czasem palce same uczą się, gdzie iść. Plecenie na wyczucie to umiejętność, którą się nabywa. Nie zniechęcaj się.
Wyskakujące kosmyki? Znam to aż za dobrze. Zawsze mam pod ręką wsuwki w kolorze włosów i odrobinę lakieru, którym spryskuję palce i wygładzam te małe antenki. Warkocze nierówne, no bo jak, no jak to zrobić równo na początku? Nie ma na to złotej rady poza jedną – ćwicz. Dobieraj pasma powoli, bez pośpiechu. Z każdym kolejnym razem będzie lepiej. Czasem, gdy mi się spieszy, moje dwa warkocze dobierane też nie są idealne, i to jest okej.
Po wszystkim – czyli chwila czułości dla włosów
Ach, ta ulga, kiedy po całym dniu rozplatasz warkocze! Włosy układają się w piękne fale, a skóra głowy w końcu może odetchnąć. Ale to też moment, kiedy trzeba o nie zadbać. Zawsze rozplatam je delikatnie, palcami, od dołu do góry. Nigdy nie szarpię. Po takim ciasnym splocie włosy zasługują na małe spa. Często nakładam na nie bogatą, nawilżającą maskę i zostawiam na dłużej niż zwykle. Po zdjęciu ciasnych fryzur, takich jak dwa warkocze dobierane, uwielbiam też zrobić sobie delikatny masaż skóry głowy. To pobudza krążenie i jest niesamowicie relaksujące.
Nie poddawaj się, Twoje warkocze czekają!
Dwa warkocze dobierane to coś więcej niż fryzura. To wygoda na siłowni, elegancja na spotkaniu i luz na co dzień. To fryzura, którą możesz nosić z dresami i z sukienką. Mam nadzieję, że moje wskazówki i osobiste historie trochę cię zmotywowały. Pamiętaj, że nikt nie urodził się mistrzem zaplatania. To kwestia cierpliwości i chęci. Nie przejmuj się pierwszymi niepowodzeniami. Każdy krzywy warkocz to krok bliżej do tego idealnego. Więc bierz szczotkę w dłoń i do dzieła! Twoje wymarzone dwa warkocze dobierane są w zasięgu ręki.