Fasolka po Bretońsku: Tradycyjny Przepis Krok po Kroku na Najlepsze Danie Jednogarnkowe
Fasolka po Bretońsku jak u Babci? Mam dla Ciebie Ten Jedyny Przepis
Pamiętacie ten zapach? Taki, co w chłodny, deszczowy dzień roznosi się po całym domu i od razu robi się cieplej na sercu. U mnie w domu tak właśnie pachniało, gdy babcia gotowała swój legendarny gar fasolki po bretońsku. To nie jest zwykły obiad, to jest czysta magia, wspomnienie beztroskich lat i smak, którego szuka się przez całe życie. Jeśli marzy Ci się właśnie taka podróż sentymentalna, to świetnie trafiłeś. Podzielę się z Tobą sekretem, który sprawi, że Twoja fasolka będzie smakować dokładnie tak, jak powinna. To jest mój sprawdzony, rodzinny przepis na fasolkę po bretońsku, który nigdy nie zawodzi.
To danie jednogarnkowe ma w sobie wszystko, czego potrzeba do szczęścia. Jeśli chcesz poznać ten konkretny przepis na fasolkę po bretońsku, czytaj dalej. Jest sycące, rozgrzewające i, co tu dużo mówić, po prostu obłędnie pyszne.
Fasolka po bretońsku, czyli polska klasyka wbrew nazwie
Skąd w ogóle ta Bretania?
Zawsze mnie to zastanawiało. Dlaczego “po bretońsku”, skoro to danie jest tak głęboko zakorzenione w naszej, polskiej kulturze? Historycy kulinarni spierają się do dziś. Jedni mówią, że to nawiązanie do podobnego dania z Bretanii, inni, że nazwa po prostu dobrze brzmiała. A ja myślę, że to nie ma większego znaczenia. Dla mnie to jest danie polskie, z polskiej fasoli, z polską kiełbasą i boczkiem. Nasze i kropka. To jeden z tych przepisów, które łączą pokolenia przy wspólnym stole, podobnie jak inne dania jednogarnkowe.
Co czyni ją tak wyjątkową?
Sekret tkwi w prostocie i jakości składników. Sercem jest oczywiście fasola, najlepiej nasz polski Jaś. Jest duża, mączysta i po ugotowaniu rozpływa się w ustach. Do tego porządny, wędzony boczek, który oddaje cały swój aromat i dobra, wiejska kiełbasa. Całość zatopiona w gęstym, pomidorowym sosie, z solidną dawką majeranku. Bez majeranku nie ma fasolki, zapamiętajcie to sobie! To właśnie ta kombinacja smaków sprawia, że ten domowy przepis na fasolkę po bretońsku jest tak popularny. Poniżej znajdziesz najlepszy przepis na fasolkę po bretońsku, jaki znam.
Skarby z mojej spiżarni, czyli składniki na idealną fasolkę
Zanim przejdziemy do gotowania, zbierzmy wszystko co potrzebne. Pamiętaj, dobre składniki to połowa sukcesu. Nie idź na skróty, a odwdzięczy Ci się smakiem.
Fasola: Ja zawsze używam suchej fasoli Jaś. Tak, wiem, trzeba ją namoczyć, ale smak jest nie do podrobienia. Około 500g na duży, rodzinny gar. Jak ci się spieszy, puszka też da radę, ale to już nie to samo. Jeśli chcesz wiedzieć, jak ugotować fasolę Jaś do perfekcji, zaraz Ci wszystko opowiem. Bo dobry przepis na fasolkę po bretońsku zaczyna się właśnie od fasoli.
Mięso, czyli podstawa smaku: Tutaj nie ma oszczędzania! Jakieś 300g dobrej, lekko podsuszonej kiełbasy wiejskiej i z 200g surowego, wędzonego boczku. Boczek musi być tłusty, bo to on zrobi całą robotę, wytapiając się i tworząc bazę dla reszty. Jeśli szukasz innych inspiracji na dania z wędliną, sprawdź te przepisy na obiad z szynką. Ten przepis na fasolkę po bretońsku z kiełbasą wymaga dobrej jakości wędlin.
Warzywa: Dwie duże cebule, pokrojone w kostkę. Nie żałuj jej! Do tego 3-4 ząbki czosnku, polskiego, ostrego. Czasem dorzucam też jedną marchewkę startą na grubych oczkach, dla lekkiej słodyczy. To taki mój mały trik.
Sos pomidorowy: Mały słoiczek dobrego koncentratu pomidorowego (tak ze 3-4 łyżki) albo puszka krojonych pomidorów. Ja wolę koncentrat, bo daje głębszy kolor i gęstość.
Przyprawy – dusza potrawy: Tutaj szalejemy! Dużo, ale to naprawdę dużo majeranku. Sypię ze 3 czubate łyżki. Do tego 3 liście laurowe, z 5 kulek ziela angielskiego, łyżeczka słodkiej papryki w proszku, świeżo mielony pieprz i sól. To jest podstawa. Ten tradycyjny przepis na fasolkę po bretońsku opiera się na aromacie majeranku.
Coś do smażenia i zagęszczania: Używam smalcu, bo tak robiła babcia. Daje ten specyficzny posmak. Ale olej też będzie ok. Do zagęszczenia, jeśli będzie trzeba, łyżka mąki pszennej.
Gotujemy! Fasolka po bretońsku krok po kroku
Zastanawiasz się, jak zrobić fasolkę po bretońsku domowym sposobem? Obiecuję, że to prostsze niż myślisz! Zakasaj rękawy, włącz ulubioną muzykę i zaczynamy tworzyć magię. Ten łatwy przepis na fasolkę po bretońsku sprawi, że zakochasz się w gotowaniu.
Krok 1: Fasolowa medytacja
Suchą fasolę wsyp do dużego garnka i zalej zimną wodą. Wody musi być sporo, tak na 3-4 palce ponad poziom fasoli. I zostaw ją tak w spokoju na całą noc. Minimum 10-12 godzin. Rano odlej wodę, w której się moczyła, przepłucz fasolę pod bieżącą wodą i zalej świeżą. Postaw na gazie i gotuj do miękkości. To potrwa z godzinkę, może półtorej. Ważne: nie solimy wody! Sól sprawi, że fasola będzie twarda. To jest naprawdę, naprawdę ważny etap, jeśli chcesz, żeby Twój przepis na fasolkę po bretońsku wyszedł idealnie.
A co jeśli szukasz przepisu na fasolkę po bretońsku bez namaczania? Cóż, jest opcja dla zabieganych. Ten szybki przepis na fasolkę po bretońsku zakłada użycie fasoli z puszki. Po prostu ją odcedź i porządnie opłucz.
Krok 2: Mięsna baza smaku
Na dużej, głębokiej patelni albo od razu w garnku, w którym będziesz gotować fasolkę, rozgrzej łyżkę smalcu. Boczek pokrój w grubą kostkę i wrzuć na rozgrzany tłuszcz. Smaż powoli, na średnim ogniu, aż się ładnie wytopi i zrobią się z niego chrupiące skwarki. Wtedy dorzuć pokrojoną w półplasterki kiełbasę i smaż dalej, aż się zarumieni. Już czujecie ten zapach? To jest to!
Krok 3: Cebula i reszta towarzystwa
Do podsmażonego mięsa wrzuć pokrojoną cebulę. Zmniejsz ogień i duś, aż cebula się zeszkli i zmięknie. Ma być słodka, nie spalona. Na sam koniec dodaj posiekany czosnek i smaż jeszcze tylko minutkę, tylko do momentu aż zacznie pachnieć. Pilnuj go, bo spalony czosnek jest gorzki i może zepsuć całe danie.
Krok 4: Wielkie łączenie
Teraz czas na najważniejszy moment. Do garnka z mięsem i cebulą dodaj odcedzoną, ugotowaną fasolę. Delikatnie wymieszaj. Dodaj koncentrat pomidorowy, wszystkie przyprawy: majeranek, liść laurowy, ziele angielskie, paprykę, pieprz. Zalej wszystko wodą albo bulionem – tak, żeby płyn ledwo przykrywał składniki. Wymieszaj jeszcze raz, przykryj i gotuj na malutkim ogniu. Ile gotować fasolkę po bretońsku przepis mówi, że im dłużej tym lepiej. Minimum 40 minut, ale ja często gotuję ją ponad godzinę. Smaki muszą się przegryźć, połączyć w jedną, idealną całość. W połowie gotowania spróbuj i dodaj sól do smaku. W ten sposób powstaje klasyczny przepis na fasolkę po bretońsku, pełen smaku.
Krok 5: Finał, czyli zagęszczanie (jeśli trzeba)
Jeśli po godzinie sos wydaje Ci się zbyt rzadki, możesz go zagęścić. W małym kubeczku wymieszaj łyżkę mąki z odrobiną zimnej wody, żeby nie było grudek. Wlej do garnka, energicznie mieszając. Pogotuj jeszcze z 5 minut. Przed podaniem spróbuj ostatni raz. Może trzeba dodać więcej pieprzu? Albo szczyptę cukru, żeby zrównoważyć kwasowość pomidorów? To jest ten moment, kiedy przepis na fasolkę po bretońsku z boczkiem nabiera ostatecznego kształtu.
A może inaczej? Wariacje na temat fasolki
Klasyka jest super, ale czasem warto poeksperymentować. Oto kilka pomysłów.
Fasolka po bretońsku bez mięsa? Da się!
Chociaż dla mnie to trochę jak święta bez choinki, rozumiem, że nie każdy je mięso. Można przygotować pyszny przepis na fasolkę po bretońsku bez mięsa. Zamiast boczku i kiełbasy użyj wędzonego tofu albo podsmażonych pieczarek. Żeby uzyskać ten dymny posmak, koniecznie dodaj wędzoną paprykę w proszku. Gwarantuję, że będzie pysznie. Jeśli lubisz roślinne smaki, sprawdź też te przepisy na dania z ciecierzycy.
Co na to Magda Gessler?
Z tego co wiem, słynna restauratorka stawia na jakość i intensywność. Jej przepis na fasolkę po bretońsku Magdy Gessler pewnie zawierałby jakąś nietypową, doskonałą kiełbasę, świeży majeranek prosto z krzaczka i może odrobinę wędzonej śliwki dla podkręcenia smaku. Kluczem jest długie, powolne gotowanie. I dużo serca. To jest coś, co łączy wszystkie dobre przepisy, nie tylko na polski obiad.
Fasolka z Thermomixa
Wiem, że wielu z was ma to cudo w kuchni. Oczywiście, da się zrobić przepis na fasolkę po bretońsku Thermomix. Użyj fasoli z puszki. Mięso i cebulę podsmażysz na odpowiednich ustawieniach, potem dodasz resztę i ustawisz gotowanie. To na pewno wygodne, ale czy ten sam smak… musicie ocenić sami.
Z czym to się je?
Fasolka po bretońsku to danie samowystarczalne. Ale ja nie wyobrażam sobie jeść jej bez pajdy świeżego chleba na zakwasie. Takiego z chrupiącą skórką, idealnego do maczania w gęstym sosie. Po prostu niebo w gębie. Pamiętajcie, najlepszy przepis na fasolkę po bretońsku to ten, który jemy w dobrym towarzystwie.
Do tego obowiązkowo ogórek kiszony. Jego kwaśny smak idealnie przełamuje tłustość mięsa. A na wierzch, tuż przed podaniem, szczypta świeżej natki pietruszki. Wygląda i smakuje rewelacyjnie.
Co zrobić z resztkami? (Jeśli jakieś zostaną)
Najlepsza wiadomość jest taka, że fasolka na drugi, a nawet trzeci dzień, jest jeszcze lepsza! Wszystkie smaki się przegryzają i staje się jeszcze bardziej aromatyczna. Przechowuj ją w lodówce, w szczelnie zamkniętym pojemniku, nawet do 4 dni.
Można ją też mrozić. To świetny patent na szybki obiad w tygodniu. Wystarczy poporcjować, zamrozić, a potem odgrzać powoli na małym ogniu, dodając odrobinę wody. To idealny sposób na proste dania główne, które masz zawsze pod ręką. Ten prosty przepis na fasolkę po bretońsku ratuje życie w zabiegane dni!
Mam nadzieję, że mój przepis na fasolkę po bretońsku krok po kroku przypadnie Wam do gustu i zagości w Waszych domach na stałe. Smacznego!