Fryzura Elsy Warkocz Krok po Kroku: Tutorial z Krainy Lodu

Jak Zrobić Warkocz Elsy Krok po Kroku? Mój Sprawdzony Sposób na Fryzurę z Krainy Lodu

Pamiętam to jak dziś. Moja sześcioletnia siostrzenica, z oczami wielkimi jak spodki, poprosiła mnie: “Ciociu, zrobisz mi warkocz Elsy?”. No pewnie, co to dla mnie! Godzinę później, ja byłam spocona i zrezygnowana, ona z płaczem, a na jej głowie było coś, co przypominało raczej gniazdo os niż królewską fryzurę. To była moja pierwsza, spektakularna porażka. Ale wiecie co? Nie poddałam się. Przez kolejne tygodnie oglądałam tutoriale, ćwiczyłam na własnych włosach, aż w końcu… udało się! I dzisiaj chcę się z Wami podzielić moimi, już sprawdzonymi, sposobami. Ten poradnik to nie tylko suche instrukcje. To zbiór moich potknięć, odkryć i trików, dzięki którym Wy nie będziecie musieli przechodzić przez tę samą drogę przez mękę. Pokażę wam, jak powstaje idealna fryzura elsa warkocz, która zachwyci każdą małą (i dużą!) księżniczkę.

Skąd ta cała miłość do warkocza Elsy? Moje przemyślenia

Dlaczego akurat ta fryzura stała się takim hitem? Myślę, że to coś więcej niż tylko moda z bajki. Kiedy patrzę na dziewczynki noszące ten warkocz, widzę w ich oczach tę samą siłę i pewność siebie, którą miała Elsa. To nie jest zwykłe uczesanie. To jak założenie niewidzialnej korony. To symbol transformacji, odwagi. Pamiętam, jak byłam na kinderbalu, gdzie chyba z pięć małych dam miało swoją wersję fryzury z Krainy Lodu. Każda inna, każda na swój sposób magiczna. I choć kocham eksperymenty i czasem wolę proste upięcia, jak na przykład szybki kok z boku, to jednak fryzura elsa warkocz ma w sobie coś absolutnie wyjątkowego. To obietnica przygody. I właśnie dlatego warto nauczyć się ją robić.

To uczesanie przekroczyło granice wieku. Widuję je na studentkach, na młodych mamach, na dziewczynach idących na imprezę. Dodaje takiej romantycznej, ale jednocześnie trochę zadziornej nuty. Jest w nim jakaś nonszalancja, zwłaszcza gdy pozwolimy kilku kosmykom swobodnie opaść na twarz. To po prostu piękna fryzura, która, mam wrażenie, zostanie z nami na długo, a idealnie wykonana fryzura elsa warkocz zawsze robi wrażenie.

Zanim zaczniemy czarować: co musisz mieć pod ręką

Zanim chwycimy za grzebień, chwila prawdy. Dobre przygotowanie to 90% sukcesu. Serio. Na początku myślałam, że wystarczy gumka i tyle. Błąd! Potrzebujesz małego arsenału, ale bez paniki, większość z tych rzeczy pewnie masz w łazience. Przygotuj sobie szczotkę, grzebień z gęstymi ząbkami (idealny do wydzielania pasm), małe silikonowe gumki (te przezroczyste są najlepsze, bo ich nie widać), kilka wsuwek i lakier do włosów. Jeśli macie fajne spinki, też je przygotujcie. Dobry sprzęt to podstawa, czasem warto zainwestować w porządne akcesoria fryzjerskie, bo to naprawdę ułatwia życie.

A teraz najważniejsza rada, jaką mogę Wam dać: nie róbcie tego na świeżo umytych włosach! Ja wiem, brzmi to dziwnie, ale takie prosto po myciu włosy są sypkie, śliskie i wszystko się z nich ześlizguje. Dramat. Najlepiej zaplatać na włosach z poprzedniego dnia. Są o wiele bardziej “chwytne” i posłuszne. Jeśli jednak musisz umyć, to koniecznie wetrzyj w nie trochę pianki dodającej objętości albo spryskaj suchym szamponem u nasady. To zmieni wszystko. I rozczesz, rozczesz porządnie. Każdy kołtun to potencjalny wróg idealnej fryzura elsa warkocz. Dobrze przygotowane włosy to po prostu klucz do sukcesu i wielu innych modnych fryzur.

Francuski czy holenderski? O co w tym chodzi?

Kiedy zaczynałam swoją przygodę, terminy “warkocz francuski” i “warkocz holenderski” brzmiały jak czarna magia. A tak naprawdę różnica jest banalnie prosta i wszystko zmienia. Klasyczny warkocz francuski Elsy to ten, gdzie dobierane pasma przekładasz GÓRĄ. Efekt jest płaski, gładki, warkocz jakby wtapia się we włosy. Też ładnie, bardzo elegancko.

ALE. Prawdziwa, filmowa fryzura elsa warkocz to warkocz holenderski, zwany też odwróconym francuzem. I tu cała magia polega na tym, że pasma przekładasz DOŁEM. Pod spodem. Dzięki temu warkocz wychodzi na wierzch, jest wypukły, trójwymiarowy, wygląda jakby był “naklejony” na resztę włosów. Daje to niesamowitą objętość i ten charakterystyczny, bajkowy wygląd. Kiedy załapałam tę różnicę, to było jak olśnienie! Nagle moje próby zaczęły wyglądać o niebo lepiej. Więc jeśli chcecie wiedzieć, jak zapleść warkocz elsy idealnie, musicie opanować przeplatanie pasm pod spodem. To jest sekret. Dzięki temu cała fryzura elsa warkocz nabiera charakteru.

A co jeśli masz krótkie włosy? Nie martw się! Też możesz się poczuć jak królowa lodu. Można zrobić mniejszą wersję, zaplatając tylko część włosów z przodu, albo wpiąć doczepiane pasma, co jest super opcją na imprezę. Kreatywność to podstawa, a warkocz elsy na krótkich włosach też może wyglądać zjawiskowo.

No to do dzieła! Jak zrobić warkocz elsy krok po kroku

Okej, głęboki wdech, jesteśmy gotowe. To wcale nie jest takie trudne, obiecuję!

Po pierwsze, przedziałek. Zrób go z boku, tak porządnie, głęboko. To od razu nadaje fryzurze ten charakterystyczny kształt. Teraz z tej większej części włosów, tuż przy czole, wydziel trzy, w miarę równe pasma. To nasza baza.

Zaczynamy zabawę. Pamiętaj, pasma idą pod spód! Weź zewnętrzne pasmo (np. to od strony twarzy) i przełóż je POD środkowym. Teraz to drugie zewnętrzne pasmo (od strony czubka głowy) też przełóż POD tym, które jest teraz w środku. Zrób tak jeden-dwa “sploty” na sucho, żeby złapać rytm.

Teraz zaczyna się dobieranie. Gdy znowu bierzesz zewnętrzne pasmo, żeby przełożyć je pod spód, palcem dobierz do niego trochę luźnych włosów z tej samej strony głowy. Połącz je w jedno i dopiero wtedy przełóż pod środkiem. I to samo z drugiej strony. Dobierasz cieniutkie pasemko, łączysz z pasmem głównym i hyc pod spód. To jest cała filozofia. Staraj się prowadzić warkocz po skosie, w dół, w kierunku przeciwległego ramienia. Nie spiesz się, to nie wyścigi. Moja fryzura elsa warkocz na początku zawsze wychodziła krzywo, bo za bardzo się spieszyłam.

Kiedy już dobierzesz wszystkie luźne włosy z głowy, zostanie Ci w ręku zwykła kita podzielona na trzy. Zapleć ją już normalnie, do samego końca, pamiętając o przekładaniu pasm pod spodem, żeby zachować spójność. Zwiąż końcówkę małą, niewidoczną gumką.

I teraz mój ulubiony moment – “pancaking”, czyli robienie objętości! Gotowy warkocz wygląda pewnie jeszcze dość chudo. Delikatnie, opuszkami palców, zacznij rozciągać na boki każde “oczko” warkocza. Zaczynaj od góry i schodź w dół. Rób to z czuciem, żeby nie wyciągnąć całych pasm. Zobaczysz, jak warkocz w magiczny sposób puchnie i staje się dwa razy grubszy! To jest ten moment, kiedy skromny warkoczyk zamienia się w prawdziwą fryzurę królowej. To jest ta chwila, gdy powstaje prawdziwa fryzura elsa warkocz. Pamiętaj, że cierpliwość to klucz, a Twoja fryzura elsa warkocz będzie z każdym razem lepsza.

Moje sekretne triki na idealny warkocz

Samo zaplecenie to jedno, ale diabeł tkwi w szczegółach. Mam kilka asów w rękawie, które sprawią, że twoja fryzura elsa warkocz będzie nie do zdarcia. Po pierwsze, objętość. Jeśli masz cienkie włosy, oprócz rozciągania, spróbuj przed zaplataniem delikatnie podtapirować włosy na czubku głowy. Możesz też wgnieść w nie puder teksturyzujący. Daje taką fajną, matową szorstkość i włosy lepiej się trzymają.

Po drugie, te wkurzające, krótkie włoski, czyli “baby hair”. Zawsze mi uciekały i psuły cały efekt. Mój patent? Stara szczoteczka do zębów i odrobina lakieru do włosów. Spryskuję szczoteczkę i delikatnie zaczesuję te małe włoski. Działa cuda! Czasami, gdy robię komuś fryzurę na wesele, gdzie wszystko musi być idealnie, używam też wsuwek, które wcześniej spryskuję lakierem – o wiele lepiej się trzymają.

Każde włosy są inne. Moje proste i śliskie potrzebują wsparcia w postaci pianki. Moja koleżanka z kręconymi włosami musi je najpierw potraktować serum wygładzającym, żeby pasma się nie puszyły. Musisz poznać swoje włosy i troche z nimi poeksperymentować. Ale wierz mi, każda z nas może mieć swoją wymarzoną fryzura elsa warkocz. Dobrze wykonana fryzura elsa warkocz potrafi przetrwać całą noc zabawy.

Warkocz Elsy na wielkie wyjście (i nie tylko!)

Ta fryzura jest stworzona na specjalne okazje. Wyobraź sobie bal karnawałowy… To idealna fryzura elsa na bal karnawałowy! Można wtedy zaszaleć. Pamiętam, jak siostrzenicy na urodziny wplotłam w warkocz cieniutką, srebrną tasiemkę i spryskałam go brokatem w sprayu. Jej mina była bezcenna! Wyglądała jak prawdziwa księżniczka z bajki, jakby wyszła prosto ze strony Disneya.

Można też wpiąć małe spinki w kształcie śnieżynek albo perełek. To dodaje elegancji i sprawia, że prosta fryzura staje się czymś wyjątkowym. To też świetna opcja na Sylwestra czy inną imprezę, gdzie chcemy błyszczeć. Taki warkocz pięknie eksponuje szyję i ramiona. Wiele inspiracji na takie okazje można znaleźć wśród eleganckich fryzur sylwestrowych. To po prostu fryzura elsa warkocz w wersji glamour. Z odpowiednimi dodatkami, Twoja fryzura elsa warkocz będzie jedyna w swoim rodzaju.

Wasze pytania i moje odpowiedzi

Pewnie macie w głowie kilka pytań. Ja też je miałam, więc postaram się odpowiedzieć na te najczęstsze.

Czy dam radę zrobić to sama? Jasne, że tak! Przyznaję bez bicia, za pierwszym razem ręce bolą, a patrzenie w lustro i robienie czegoś z tyłu głowy wymaga koordynacji. Ale to kwestia wprawy. Po piątym razie będziesz to robić z zamkniętymi oczami. Prawie.

Ile to zajmuje? Na początku zarezerwuj sobie z pół godziny. Jak już nabierzesz wprawy, zrobienie całej fryzury elsa warkocz zajmie ci góra 10-15 minut. Serio!

Czego użyć do utrwalenia? Dobry, mocny lakier to podstawa. Pianka przed też dużo daje. A do wygładzenia niesfornych kosmyków, jak już mówiłam, wosk albo żel na szczoteczkę do zębów. To trio zapewni ci spokój na cały dzień.

Czy to dobra fryzura dla małej dziewczynki? Idealna! Pamiętaj tylko, żeby nie zaplatać zbyt ciasno przy skórze głowy, żeby jej nie ciągnęło. Dla maluchów można zrobić uproszczoną wersję, zaczynając niżej. To naprawdę uniwersalna fryzura, a fryzura elsa warkocz pasuje do wielu typów urody. Jest tyle możliwości, w końcu to jedna z wielu pięknych fryzur z warkoczami.

I jak? Udało się?

Stworzenie własnej fryzury elsa warkocz to naprawdę ogromna satysfakcja. To coś więcej niż tylko uczesanie. To chwila dla siebie, moment kreatywności i dowód na to, że potrafimy wyczarować coś pięknego. Mam nadzieję, że mój trochę chaotyczny, ale pisany prosto z serca tutorial fryzjerski Wam w tym pomoże. Nie zrażajcie się pierwszymi niepowodzeniami. Każdy kolejny warkocz będzie lepszy, równiejszy i bardziej efektowny. Pamiętajcie, że praktyka naprawdę czyni mistrza.

Bawcie się tym! Dodawajcie wstążki, kwiaty, brokat. Niech każda wasza fryzura elsa warkocz będzie inna i wyjątkowa. I dbajcie o włosy po takich stylizacjach, bo one też potrzebują chwili odpoczynku i dobrej odżywki, co zawsze podkreślają eksperci w swoich poradach pielęgnacyjnych. A teraz lećcie przed lustro i czarujcie! Powodzenia!