Fryzury Lata 60. – Ikony Stylu, Trendy & Poradniki DIY | Retro Uczesania
Fryzury Lata 60-tych: Jak Czesały Się Nasze Mamy i Babcie? Powrót do Retro Stylu
Zawsze jak oglądam stare zdjęcia mojej mamy, te z jej wczesnej młodości, uderza mnie jedno: te włosy! Wielkie, natapirowane, ułożone w misterny kok, który zdawał się przeczyć grawitacji. Czasem to był gładki, krótki bob. Pamiętam, jak opowiadała, że podkradła zdjęcie Twiggy z gazety i poleciała do fryzjera, a babcia prawie dostała zawału. To właśnie były fryzury lata 60 – era totalnego szaleństwa na głowie, rewolucji i wolności, która manifestowała się w każdym kosmyku. Od grzecznego koka po buntownicze długie pióra hipisów.
To dekada, która dała nam wszystko i do której z sentymentem wracamy, szukając inspiracji. Bo kto z nas nie chciałby poczuć tego wiatru we włosach, nawet jeśli jest on utrwalony toną lakieru? Te ponadczasowe fryzury lata 60 wciąż mają w sobie to ‘coś’.
Od koku teściowej do wolności hipisów
Lata 60. to nie był monolit. To dekada, która zaczęła się grzecznie i elegancko, a skończyła totalną rewolucją obyczajową. I to wszystko widać na głowach kobiet i mężczyzn z tamtego okresu. To fascynująca podróż przez zmieniające się ideały.
Początek dekady, czyli jeszcze po staremu
Na samym początku lat 60. wciąż czuć było ducha poprzedniej dekady. Królowała elegancja, a na głowach dam gościły misterne upięcia, które wymagały nie lada wprawy i tony lakieru. Mówimy tu o bouffantach i słynnym beehive, czyli „ulu”. To były fryzury lata 60, które miały krzyczeć: jestem zadbaną, elegancką kobietą. Trochę sztywne, trochę jak od linijki, ale miały swój niezaprzeczalny urok, przypominający styl Jackie Kennedy.
A potem wszystko wybuchło!
Druga połowa dekady to już zupełnie inna bajka. Na scenę wkroczyła młodzież, a z nią kontrkultura, pop-art i muzyka, która zmieniła świat. Nagle sztywne koki stały się passe. Charakterystyczne fryzury lat 60 z tego okresu to manifest wolności. Pojawiły się odważne, geometryczne cięcia, które zrywały z tradycją, a z drugiej strony długie, proste włosy dzieci-kwiatów, symbolizujące powrót do natury. To był czas, kiedy modne fryzury retro lata 60 naprawdę pokazały swoją różnorodność.
Ikony, które wszyscy chcieli naśladować
Każda epoka ma swoje gwiazdy, ale lata 60. miały prawdziwe ikony, które dyktowały trendy. Faceci na całym świecie nagle zapragnęli mieć grzywkę jak chłopaki z The Beatles. Ich „mop-top” to była prawdziwa rewolucja w męskim fryzjerstwie. A kobiety? Oszalały na punkcie chłopięcej Twiggy i jej cięcia pixie. Z drugiej strony była ona, boska Brigitte Bardot. Jej burza blond włosów, natapirowana góra i zalotna grzywka to kwintesencja seksapilu. Jej styl był tak wpływowy, że do dziś próbujemy odtworzyć te luźne upięcia.
Co noszono na głowach? Przegląd hitów
Dekada ta obfitowała w tak wiele stylizacji, że naprawdę było w czym wybierać. Fryzury lata 60 oferowały coś dla każdej kobiety – odważnej rewolucjonistki i romantycznej marzycielki.
Krótkie cięcie, czyli manifest feministyczny
Ścięcie włosów na krótko było czymś więcej niż tylko zmianą fryzury. To był statement. Kobiety pokazywały w ten sposób swoją niezależność i siłę. A fryzury lata 60 krótkie włosy były w tym absolutnie mistrzowskie.
Twiggy i jej pixie – cięcie, które wstrząsnęło światem
To chyba najbardziej ikoniczna krótka fryzurka tamtych lat. Chłopięce cięcie pixie, które rozsławiła modelka Twiggy, idealnie podkreślało jej wielkie oczy i szczupłą twarz. To była odwaga w czystej postaci, synonim nowoczesności. Totalnie zrywało z wizerunkiem kobiety z długimi lokami. Prawdziwy przełom.
Asymetria i ostre linie prosto z salonu Vidala Sassoona
Obok pixie, furorę robiły cięcia geometryczne. To zasługa mistrza nożyczek, Vidala Sassoona, który traktował włosy jak materiał do rzeźbienia. Jego asymetryczne boby i ostre, proste linie były jak dzieła sztuki. Te modne cięcia lat 60 wymagały precyzji, ale efekt był powalający.
Długie włosy to nie tylko hipisi!
Chociaż krótkie włosy zdominowały modowe magazyny, to fryzury lata 60 długie włosy wcale nie odeszły do lamusa. Wręcz przeciwnie, zyskały nowy wymiar – objętość. Objętość na maksa!
Ul na głowie, czyli Beehive w całej okazałości
Beehive, czyli „ul”, to absolutny klasyk. Wysokie, mocno natapirowane upięcie, które czasami wspomagano specjalnymi wypełniaczami. Wyglądało spektakularnie i było symbolem elegancji. Zrobienie idealnego ula było sztuką, a fryzury lata 60 upięcia często kojarzą się właśnie z tym stylem. Sama próbowałam go kiedyś odtworzyć na imprezę tematyczną… masakra z rozczesywaniem, ale efekt był wart grzechu.
Bouffant – kuzyn ula, ale na luzie
Bouffant to trochę bardziej swobodna i niższa wersja ula. Włosy również były mocno tapirowane na czubku głowy, ale reszta mogła być rozpuszczona lub zebrana w kucyk. Bardziej na co dzień, ale wciąż z tą charakterystyczną dla dekady objętością.
Boska Brigitte i jej artystyczny nieład
Włosy w stylu Brigitte Bardot to zupełnie inna historia. To esencja francuskiego luzu i seksapilu. Pozorny nieład, duża objętość u nasady, miękkie fale i ta słynna grzywka kurtyna rozchodząca się na boki. To uczesanie wyglądało, jakby właścicielka dopiero co wstała z łóżka, i właśnie na tym polegał jego urok.
A co z facetami? Oni też zaszaleli
Męska moda na głowie też przeszła rewolucję. Fryzury lata 60 męskie zerwały z grzecznym, zaczesanym na bok wizerunkiem z lat 50.
Największym hitem był oczywiście „mop-top”, czyli po prostu „grzybek”, który nosili Beatlesi. Dłuższe włosy z grzywką opadającą na czoło stały się symbolem młodzieżowego buntu. W drugiej połowie dekady, pod wpływem hipisów, faceci zaczęli nosić jeszcze dłuższe, często swobodnie opadające na ramiona włosy. To był symbol wolności i pacyfizmu, który odróżniał ich od pokolenia rodziców.
Zrób to sama! Jak odtworzyć fryzury lata 60 w domu?
Marzy ci się look w stylu retro? Super! Stworzenie charakterystycznej fryzury lat 60 wcale nie jest takie trudne, jak mogłoby się wydawać. Wystarczy kilka narzędzi i odrobina cierpliwości. Poniżej mały poradnik, jak zrobić fryzurę z lat 60 bez wizyty u profesjonalisty.
Poradnik: Jak wyczarować klasycznego Beehive’a
To upięcie robi wrażenie, serio. Będziesz potrzebować grzebienia do tapirowania, mocnego lakieru do włosów i masy wsuwek.
- Zacznij od wydzielenia sporej sekcji włosów na czubku głowy. Resztę możesz na razie podpiąć, żeby nie przeszkadzała.
- Teraz czas na najważniejsze: tapirowanie. Bierz cienkie pasma i tapiruj je grzebieniem od góry do dołu, blisko skóry głowy. Im więcej tapirujesz, tym większa będzie objętość. Psikaj każde pasmo lakierem.
- Gdy już stworzysz solidną „poduszkę” z natapirowanych włosów, delikatnie wygładź wierzchnią warstwę szczotką. Uformuj zgrabną kopułę i podepnij ją solidnie wsuwkami z tyłu głowy. Gotowe! Twoje fryzury lata 60 upięcia właśnie weszły na wyższy level.
Poradnik: Objętość w stylu Brigitte Bardot
Ten look jest bardziej wybaczający i mniej formalny.
- Aby uzyskać ten artystyczny nieład, przyda się trochę tekstury. Możesz użyć wałków, żeby uzyskać objętość u nasady lub zakręcić końcówki lokówką.
- Delikatnie natapiruj włosy na czubku głowy, ale nie tak intensywnie jak przy ulu. Chodzi o lekkie uniesienie.
- Zbierz górną partię włosów i podepnij ją luźno z tyłu, pozwalając kilku kosmykom swobodnie opaść wokół twarzy.
- Na koniec utrwal wszystko lekkim lakierem. Nie chcesz przecież hełmu, tylko swobodny, francuski szyk.
Jak przemycić styl lat 60. do dzisiejszych czasów?
Oczywiście, nikt nie każe ci chodzić na co dzień z ulem na głowie. Ale elementy stylu retro można genialnie wpleść we współczesne stylizacje.
Kluczem jest umiar. Grzywka w stylu Bardot? Idealna. Delikatnie uniesiony tył włosów? Jak najbardziej. Nawet krótki bob z geometryczną linią może wyglądać super nowocześnie. Wiele dzisiejszych gwiazd, jak Adele czy Lana Del Rey, czerpie garściami z tej dekady. Można też inspirować się polskimi ikonami, takimi jak Dorota Szelągowska, która pokazuje jak łączyć klasykę z nowoczesnością. Te modne fryzury retro lata 60 są wciąż żywe.
A co z cienkimi włosami?
Możesz pomyśleć, że te wszystkie fryzury lata 60 wymagają gęstej czupryny. Niekoniecznie! Właśnie technika tapirowania została wymyślona, by dodać objętości. Dziś mamy do dyspozycji suche szampony, pudry i spraye teksturyzujące, które czynią cuda. Dobrze wykonane fryzury z lat 60 dla cienkich włosów mogą wyglądać naprawdę imponująco, dodając im życia i objętości, o jakiej nawet nie marzyłaś.
Lata 60. na wielkie wyjście
Planujesz imprezę tematyczną, wesele w stylu retro albo po prostu chcesz zabłysnąć? Fryzury lata 60 to strzał w dziesiątkę. Elegancki ul lub bouffant z ozdobną opaską to idealne fryzury na sylwestra czy inne ważne okazje. Takie uczesanie na pewno przyciągnie wzrok i sprawi, że poczujesz się jak gwiazda filmowa z tamtych lat. Nawet fryzury lata 60 inspiracje ślubne wracają do łask – klasyczne, kobiece i z charakterem.
Lata 60. – dlaczego wciąż kochamy te fryzury?
Minęło tyle dekad, a fryzury lata 60 wciąż nas fascynują. Dlaczego? Myślę, że dlatego, że są one symbolem czegoś więcej niż tylko mody. To symbol zmiany, odwagi i indywidualizmu. Oferują niesamowitą różnorodność – od minimalistycznego pixie, przez seksowny nieład Bardot, po rzeźbiarskie upięcia. Były odważne, wyraziste i totalnie niezapomniane.
Styl retro to pomost między przeszłością a teraźniejszością. Pozwala nam czerpać z tego, co najlepsze w historii, i interpretować to na nowo. I mam nadzieję, że ten tekst choć trochę cię zainspirował do własnych eksperymentów. Nie bój się sięgnąć po grzebień do tapirowania i lakier. Przenieś się w czasie i poczuj tę niesamowitą energię lat sześćdziesiątych. Czasem warto zaszaleć, bo najlepsze fryzury lata 60 to te noszone z pewnością siebie.