Gulasz z serc drobiowych: przepis mojej babci na tani i pyszny obiad

Pamiętam ten zapach z dzieciństwa jak dziś. Niedzielne popołudnie, babcia krzątająca się w kuchni, a w powietrzu unosi się aromat duszonej cebulki, majeranku i czegoś jeszcze… czegoś, co sprawiało, że człowiekowi od razu ciekła ślinka. To był właśnie gulasz z serc drobiowych. Dla wielu to danie z kategorii “kontrowersyjnych”, kojarzone z czasami, gdy na półkach był głównie ocet, ale dla mnie to smak domu. Tani, sycący i po prostu przepyszny. Dziś chcę się z Wami podzielić tym sentymentem i przepisem, który od lat gości w mojej rodzinie. Spróbujcie zapomnieć o uprzedzeniach, bo dobrze zrobiony gulasz z serc drobiowych to prawdziwy skarb, który warto odkryć. Obiecuję, że się nie zawiedziecie.

Serca drobiowe? Przekonaj się, dlaczego warto dać im szansę

Wiem, wiem, podroby. Wiele osób kręci na nie nosem i wcale mnie to nie dziwi, sam kiedyś byłem sceptyczny. Ale dajcie mi chwilę, a postaram się Was przekonać, że serca drobiowe to coś więcej niż tylko tani wypełniacz. To prawdziwa bomba odżywcza! Są napakowane łatwo przyswajalnym białkiem, co jest super dla tych, co ćwiczą albo po prostu chcą dbać o mięśnie. A co ważniejsze, to skarbnica żelaza hemowego. Jeśli macie anemię albo często czujecie się zmęczeni, to to jest to. Lepsze niż niejedna tabletka. Do tego dochodzi cynk, selen i cała masa witamin z grupy B, zwłaszcza B12, która dba o nasze nerwy.

No i jest jeszcze jeden, dla wielu kluczowy argument – cena. Serca drobiowe są śmiesznie tanie w porównaniu z piersią czy udkami z kurczaka. W dzisiejszych czasach, gdy wszystko drożeje w oczach, to naprawdę ratunek dla domowego budżetu. Można z nich zrobić fantastyczny i zdrowy obiad dla całej rodziny, nie wydając przy tym fortuny. Wszechstronność też jest ich atutem. Poza gulaszem można je smażyć, dusić, dodawać do farszów. Naprawdę, dajcie im szansę.

Pierwszy krok do pysznego gulaszu: jak dobrze przygotować serca

Dobra, przekonałem Was? Super. To teraz najważniejsza część, bez której cały wysiłek pójdzie na marne – przygotowanie serduszek. To nie jest fizyka kwantowa, ale ten jeden krok robi całą różnicę między gulaszem pysznym a takim sobie. Pamiętam, jak kiedyś, za pierwszym razem, zlekceważyłem ten etap. Gulasz miał taki dziwny, gorzkawy posmak. Od tamtej pory czyszczenie serc to dla mnie świętość.

Zacznij od wyboru dobrego towaru. Serca powinny mieć ładny, ciemnoczerwony kolor. Jeśli widzisz jakieś zielonkawe plamy albo czujesz dziwny zapach, odpuść sobie. Lepiej kupić u sprawdzonego rzeźnika.

Kiedy masz je już w domu, wrzuć je do zlewu i porządnie opłucz pod zimną, bieżącą wodą. Potem weź ostry, mały nożyk i do roboty. Musisz odciąć wszystkie te białe, twarde żyłki, błonki i kawałki tłuszczu przy nasadzie. Tam też często jest skrzepnięta krew, tego też się pozbywamy. Możesz je kroić na połówki albo zostawić w całości, jak wolisz. Ja te większe, indycze, zawsze kroję, a kurze zostawiam jak są.

A, i jeszcze jedno. Warto je namoczyć. Po oczyszczeniu wrzuć je do miski z zimną wodą na jakieś pół godziny, godzinę. Można dodać odrobinę octu. To wyciągnie resztki krwi i sprawi, że mięso będzie delikatniejsze. Po moczeniu jeszcze raz je opłucz i osusz ręcznikiem papierowym. Gotowe! Teraz serca drobiowe bedą idealną bazą pod nasz gulasz z serc drobiowych.

Mój rodzinny przepis na gulasz z serc drobiowych

No to do dzieła! Ten przepis na gulasz z serc drobiowych to wersja, którą pamiętam z domu. Jest prosty, klasyczny i zawsze wychodzi. Z czasem możecie go modyfikować, ale na początek polecam trzymać się tej bazy, żeby poczuć ten prawdziwy, domowy smak.

Co będzie nam potrzebne? Lista skarbów do gulaszu

• Główne składniki:
  • Około 600-700 g serc drobiowych (ja najczęściej mieszam kurze z indyczymi)
  • 2 wielkie cebule, takie porządne
  • 3 ząbki czosnku
• Warzywa (nie są obowiązkowe, ale bardzo polecam):
  • 1 duża, słodka marchewka
  • 1 czerwona papryka
  • Garść pieczarek, tak ze 200 g
• Przyprawy i cała reszta:
  • Łyżeczka słodkiej papryki w proszku
  • Pół łyżeczki majeranku (koniecznie!)
  • 2-3 kulki ziela angielskiego
  • 1 liść laurowy
  • Sól i świeżo zmielony czarny pieprz
  • Szczypta ostrej papryki, jeśli lubisz na ostro
• Płyny i zagęszczacze:
  • Bulion drobiowy lub warzywny, około 3 szklanek (może być woda)
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 1 czubata łyżka mąki pszennej
  • Trochę śmietany 18%, tak ze 2-3 łyżki (można pominąć)

No to do dzieła! Gotujemy gulasz krok po kroku

Teraz przejdźmy do konkretów, czyli jak zrobić gulasz z serc drobiowych, żeby rodzina prosiła o dokładkę. To mój sprawdzony sposób.

Krok 1: Serca, które już wcześniej pięknie oczyściliśmy, osuszamy i oprószamy solą i pieprzem. W dużym garnku lub głębokiej patelni rozgrzej olej i wrzuć serca. Smaż je partiami, żeby się ładnie zrumieniły, a nie dusiły. To jest tak zwane zamykanie porów, dzięki czemu będą soczyste w środku. Zrumienione serca wyjmij na talerz.

Krok 2: Na ten sam tłuszcz, który został po sercach, wrzuć posiekaną w kostkę cebulę. Smaż aż będzie szklista i miękka. Potem dodaj przeciśnięty czosnek i smaż jeszcze z minutę, aż zacznie pachnieć. Jeśli używasz warzyw, to teraz jest ich czas. Dodaj pokrojoną w kostkę marchew, paprykę i pieczarki w plasterkach. Smaż wszystko razem kilka minut. Na koniec dodaj koncentrat pomidorowy i przesmaż go z minutę, to wydobędzie z niego głębszy smak.

Krok 3: Teraz najważniejsza część – cierpliwość. Do warzyw wrzuć z powrotem obsmażone serca. Wsyp wszystkie suche przyprawy: paprykę słodką, majeranek, ziele i liść laurowy. Wymieszaj i zalej wszystko bulionem. Płynu ma być tyle, żeby przykrył składniki. Doprowadź do wrzenia, a potem zmniejsz ogień na minimum, przykryj garnek i zapomnij o nim na co najmniej godzinę, a najlepiej półtorej. Im dłużej się dusi, tym serca będą bardziej miękkie. Trzeba tylko co jakiś czas mieszając żeby się nie przypaliło. Czas duszenia to klucz do tego, by gulasz z serc drobiowych był idealny.

Krok 4: Po tym czasie sprawdź, czy serca są już mięciutkie. Jeśli tak, to czas na finał. W kubeczku wymieszaj mąkę z kilkoma łyżkami zimnej wody, żeby nie było grudek. Wlej to do gulaszu, energicznie mieszając. Pogotuj jeszcze z 5 minut, aż sos zgęstnieje. Jeśli chcesz wersję de luxe, dodaj zahartowaną śmietanę (czyli wymieszaj ją najpierw z odrobiną gorącego sosu, a potem wlej do garnka). Na koniec spróbuj i dopraw solą i pieprzem do smaku. I gotowe!

Masz ochotę na eksperyment? Wariacje na temat gulaszu z serc

Klasyczny gulasz z serc drobiowych jest super, ale to danie aż się prosi o eksperymenty. Gdy już opanujesz bazę, możesz zacząć kombinować.

Absolutny klasyk to gulasz z serc drobiowych z pieczarkami. Ja dodaję je prawie zawsze, bo dają fajny, ziemisty posmak. Ale spróbujcie kiedyś użyć suszonych borowików (wcześniej namoczonych) albo świeżych boczniaków. To przenosi danie na zupełnie inny poziom.

Można też zrobić gulasz z serc drobiowych z warzywami. Oprócz papryki i marchewki świetnie pasuje cukinia, zielony groszek, a nawet fasolka szparagowa. Taki gulasz jest bardziej kolorowy i jeszcze zdrowszy.

Jeśli unikasz nabiału, spokojnie możesz zrobić gulasz z serc drobiowych bez śmietany. Żeby sos był kremowy, możesz go zagęścić odrobiną skrobi ziemniaczanej albo pod koniec gotowania dodać startego surowego ziemniaka – naturalnie zagęści sos.

Masz wolnowar? To urządzenie jest stworzone do tego dania! Gulasz z serc drobiowych wolnowar robi się praktycznie sam. Wrzucasz wszystko rano, ustawiasz na 6-8 godzin na trybie LOW i po powrocie z pracy czeka na ciebie obiad marzenie. A dla fanów nowoczesnych technologii, gulasz z serc drobiowych Thermomix też jest do zrobienia – szybko i bez bałaganu.

Aha, i jeszcze jedno: gulasz z serc kurzych będzie delikatniejszy i ugotuje się szybciej. Z kolei gulasz z serc indyczych ma bardziej wyrazisty, mięsny smak i potrzebuje trochę więcej czasu na duszenie. Oba są pyszne, wybór należy do ciebie.

Z czym to się je? Idealne towarzystwo dla naszego gulaszu

Dobry gulasz z serc drobiowych potrzebuje odpowiedniego towarzystwa na talerzu. U mnie w domu zawsze były ziemniaki. Tłuczone, z koperkiem i masłem, które idealnie wchłaniały ten pyszny sos. Równie dobrze pasuje kasza – gryczana, jęczmienna, pęczak. Każda na swój sposób podkreśli smak dania. Ryż też będzie ok, chociaż dla mnie to już nie to samo.

Absolutnym hitem, który polecam każdemu, są domowe kluski kładzione. Jeśli macie chwilę więcej, zróbcie je, nie pożałujecie. Świetnie sprawdzą się też idealne ziemniaki pieczone z piekarnika, chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku.

A do tego obowiązkowo coś kwaśnego dla przełamania smaku! Ogórek kiszony, surówka z kiszonej kapusty albo buraczki. To jest kropka nad “i”. No i nie zapomnijcie o kawałku dobrego pieczywa, żeby wytrzeć talerz do ostatniej kropli sosu. To najlepsza część posiłku!

Coś jeszcze Cię nurtuje? Odpowiadam na pytania

Pojawia się kilka pytań, które ludzie często zadają, więc zbiorę je tutaj.

Ile kalorii ma gulasz z serc drobiowych? To zależy. Porcja samej potrawki, bez dodatków, to jakieś 250-350 kcal. Kaloryczność gulaszu z serc drobiowych podbijają oczywiście ziemniaki, kasza, no i śmietana. Wersja bez śmietany będzie lżejsza.

Jak długo dusić serca, żeby były miękkie? Minimum godzinę, ale ja polecam półtorej. Cierpliwość popłaca. Serca indycze mogą potrzebować nawet dwóch godzin. Muszą być takie, że rozpływają się w ustach.

Jakie przyprawy są najlepsze? Majeranek to mus! Do tego słodka papryka, liść laurowy, ziele angielskie. Ja lubię też dodać odrobinę tymianku. Nie bójcie się eksperymentować.

Czy można to mrozić? Oczywiście! Gulasz z serc drobiowych świetnie się mrozi. Ja często robię podwójną porcję i zamrażam. To idealny obiad na leniwy dzień. W lodówce postoi 2-3 dni.

Mam nadzieję, że pokochasz ten smak tak jak ja

Mam wielką nadzieję, że ten mój przydługi wywód i przepis na gulasz z serc drobiowych zachęcił Was do spróbowania. To danie to dla mnie coś więcej niż tylko jedzenie. To wspomnienia, ciepło rodzinnego domu i dowód na to, że z prostych i tanich składników można wyczarować coś naprawdę wyjątkowego. Nieważne, czy zrobisz klasyczny gulasz z serc drobiowych, czy postawisz na wersję z grzybami lub w wolnowarze, efekt na pewno będzie pyszny. Dajcie znać, jak Wam wyszło! Smacznego!