Ile Lat Ma Koloseum w Rzymie? Wiek, Historia i Budowa Starożytnego Cudu

Ile lat ma Koloseum w Rzymie? Moja podróż w czasie do serca Imperium

Pamiętam ten pierwszy raz, kiedy wyszedłem ze stacji metra Colosseo i moim oczom ukazał się ten gigant. Zatkało mnie. Serio, to nie jest coś, na co przygotują cię zdjęcia z Instagrama czy filmy dokumentalne. Ogrom tej budowli, jej historia niemal namacalna w każdym omszałym kamieniu… Czułem się mały, nie tylko fizycznie, ale też wobec potęgi czasu, którą ten zabytek reprezentuje. Wtedy w głowie pojawiło mi się to jedno, dziecinnie proste pytanie: kurczę, ile lat ma Koloseum w Rzymie? Ta myśl nie dawała mi spokoju przez cały dzień zwiedzania.

To pytanie, z pozoru banalne, otwiera drzwi do fascynującej opowieści o potędze, okrucieństwie, geniuszu inżynieryjnym i o tym, jak historia potrafi być przewrotna. Zapraszam was w podróż, w której razem odkryjemy nie tylko, kiedy powstało Koloseum w Rzymie, ale też co sprawia, że po dziś dzień jest ono symbolem Wiecznego Miasta.

Prosta matematyka, a odpowiedź wbija w fotel

Wróciłem wieczorem do hotelu i, jak na dociekliwego turystę przystało, odpaliłem internet. Odpowiedź na pytanie, ile lat ma Koloseum w Rzymie, jest w sumie prosta do znalezienia. Budowę Amfiteatru Flawiuszów, bo tak się pierwotnie nazywał, rozpoczęto gdzieś między 70 a 72 rokiem naszej ery. Inicjatorem był cesarz Wespazjan. Oficjalne, huczne otwarcie, z igrzyskami trwającymi sto dni, miało miejsce już za panowania jego syna, Tytusa, w 80 roku naszej ery.

Więc zróbmy szybkie obliczenie. Jeśli mamy rok 2024, to od 2024 odejmujemy 80. Wynik? 1944 lata. Prawie dwa tysiące lat. Powtórzę to: prawie dwa tysiące lat. Spróbujcie sobie to wyobrazić. Ta budowla widziała upadek cesarstwa, najazdy barbarzyńców, średniowiecze, renesans, dwie wojny światowe i narodziny internetu. Nagle proste pytanie o to, ile lat ma Koloseum od daty ukończenia, przestaje być tylko cyferką. Staje się świadectwem czegoś niemal wiecznego. Właśnie ten wiek Koloseum i jego historia sprawiają, że nie jest to tylko kupa starych kamieni. To kapsuła czasu. Zrozumienie, ile lat ma Koloseum w Rzymie, to pierwszy krok do docenienia jego prawdziwej wartości.

Jak narodził się ten gigant? Opowieść o cesarzach i niewolnikach

Budowa Koloseum to nie był kaprys. To była czysta, wyrachowana polityka. Kto zlecił budowę Koloseum? Cesarz Wespazjan, gość, który przejął władzę po jednym z najbardziej burzliwych okresów w historii Rzymu, tuż po samobójstwie szalonego Nerona. Neron na ogromnym terenie w centrum miasta, zniszczonym przez pożar, zbudował sobie swój Złoty Dom, Domus Aurea. Ludzie, delikatnie mówiąc, nie byli zachwyceni. Wespazjan wiedział, że musi ich do siebie przekonać. Postanowił więc zwrócić ludowi ziemię, którą zabrał jego poprzednik, i dać im coś w zamian. Coś spektakularnego.

Dał im Amfiteatr Flawiuszów, miejsce na „chleb i igrzyska”. To miało odwrócić uwagę od problemów i zapewnić mu popularność. Ale za jaką cenę? Wyobraźcie sobie te dziesiątki tysięcy ludzi, głównie jeńców wojennych schwytanych podczas wojny żydowskiej, którzy w pocie czoła, w upale, przez prawie dekadę wznosili ten pomnik. Ile trwała budowa Koloseum? Około 8 do 10 lat. Dziesięć lat niewolniczej pracy, ludzkiego cierpienia dla chwały Rzymu i spokoju cesarza. Kiedy chodziłem po tych starożytnych korytarzach, czułem na plecach ciężar tej historii. To nie tylko chwała, ale też morze krwi i potu. Wiedza o tym, ile lat ma Koloseum w Rzymie, jest niczym bez zrozumienia kosztów jego powstania.

Kamień, pot i rzymski geniusz, czyli jak oni to zrobili

Szczerze, do dziś nie mieści mi się w głowie, jak oni to zbudowali. Stojąc tam, dotykając tych gigantycznych bloków z trawertynu, myślałem o ówczesnej technologii. Bez dźwigów hydraulicznych, bez komputerowych symulacji. To wszystko powstało dzięki ludzkiej myśli i sile mięśni. System łuków i sklepień, który rozkładał gigantyczny ciężar, to jest majstersztyk i dowód na to jak zaawansowani byli. Oni naprawdę wiedzieli co robią.

Cała konstrukcja, mogąca pomieścić od 50 do 80 tysięcy widzów, była przemyślana w najdrobniejszych szczegółach. System wejść i korytarzy, zwany vomitoria, pozwalał na szybkie opróżnienie amfiteatru. A to nie wszystko. Na samej górze rozpinano velarium – ogromną płócienną zasłonę, obsługiwaną przez marynarzy, która chroniła publiczność przed słońcem.

Największe wrażenie zrobiło na mnie jednak to, co kryje się pod areną – hypogeum. Miałem szczęście zwiedzić tę część na specjalnej wycieczce. Te ciemne, wilgotne korytarze, systemy wind i zapadni… Stojąc tam na dole, w półmroku, niemal słyszałem ryk lwów i okrzyki gladiatorów czekających na swoją kolej. To stamtąd, jak za dotknięciem magicznej różdżki, na arenie pojawiały się dzikie bestie i scenografia, tworząc niezapomniane widowisko. Uświadomienie sobie tego geniuszu sprawia, że pytanie, ile lat ma Koloseum w Rzymie, nabiera zupełnie nowego wymiaru. To nie jest tylko wiek, to prawie 2000 lat innowacji, która wciąż zadziwia. Jeśli interesuje was temat, tu jest więcej o niesamowitej architekturze tego amfiteatru.

Nie tylko arena. Dziwne losy Koloseum przez wieki

Co mnie najbardziej zaskoczyło w środku, to wielki, nowoczesny krzyż. W miejscu, gdzie przez setki lat lała się krew dla rozrywki tłumów, stoi symbol chrześcijaństwa. Dziwny paradoks, prawda? Po upadku Cesarstwa Rzymskiego i zakazie walk gladiatorów, Koloseum straciło swoją pierwotną funkcję. I wtedy zaczęły się jego dziwne losy. Przez wieki było opuszczone, niszczone przez trzęsienia ziemi i… rozkradane.

Tak, stało się największym kamieniołomem w Rzymie. To dla mnie wciąż niewyobrażalne. Mieszkańcy miasta przychodzili i po prostu wyrywali pięknie obrobione bloki trawertynu, żeby budować z nich swoje domy, pałace a nawet kościoły. Podobno część materiału z Koloseum posłużyła do budowy bazylikę Świętego Piotra w Watykanie. To jest chyba najbardziej rzymska rzecz na świecie – recykling na epicką skalę. Dopiero w XVIII wieku papieże uznali to miejsce za święte, poświęcone pamięci męczenników, co ostatecznie powstrzymało dalszą dewastację. Historia tego miejsca jest równie fascynująca jak pytanie, ile lat ma Koloseum w Rzymie.

Sekrety ukryte w murach i dlaczego właściwie Koloseum?

A wiecie, skąd w ogóle wzięła się nazwa Koloseum? Bo jak już wspomniałem, pierwotnie to był Amfiteatr Flawiuszów. Nazwa „Koloseum” przylgnęła do niego dopiero w średniowieczu i najprawdopodobniej pochodzi od kolosalnego, ponad 30-metrowego posągu Nerona (Colossus Neronis), który stał w pobliżu. Wyobrażacie sobie 30-metrowego Nerona ze złota? Ja też nie. Posąg dawno zaginął, ale jego legenda przetrwała, nadając nazwę jednej z najsłynniejszych budowli świata. Historia lubi płatać takie figle.

Warto też pamiętać, że choć Koloseum jest niewyobrażalnie stare, to nie jest to najstarsza budowla w Rzymie. Kiedy będziecie spacerować po Forum Romanum, które znajduje się tuż obok, pamiętajcie, że tamte ruiny są o wiele, wiele starsze, niektóre sięgają czasów założenia miasta. Pytanie o to, które zabytki Rzymu są najstarsze, to temat na zupełnie inną, równie pasjonującą opowieść. Jednak wiek Koloseum i jego historia stawiają go w absolutnie wyjątkowym miejscu na mapie miasta. Odpowiedź na pytanie ile lat ma Koloseum w Rzymie, jest kluczowa dla zrozumienia chronologii potęgi Imperium.

Więcej niż zabytek – symbol, który przetrwał wszystko

Więc, ile lat ma Koloseum w Rzymie? Prawie 2000. Ale po mojej wizycie wiem na pewno, że to nie jest tylko liczba. To opowieść o potędze, okrucieństwie, geniuszu, pysze, upadku i odrodzeniu. To lekcja historii, której nie da się nauczyć z żadnej książki. Trzeba tam pojechać, stanąć pośrodku areny, spojrzeć w górę na te monumentalne, poszarpane czasem mury i po prostu poczuć ten ogrom. Pomyśleć o setkach tysięcy ludzi, którzy byli tu przed nami. Wtedy te prawie dwa tysiące lat stają się czymś namacalnym. I to jest uczucie, którego nie zapomnę do końca życia. Każdy, kto planuje podróż do Rzymu, musi tego doświadczyć, a pytanie ile lat ma Koloseum w Rzymie z pewnością pojawi się w jego głowie, tak jak w mojej.