Jak upiąć grzywkę: Przewodnik po modnych i praktycznych fryzurach

Moja walka z grzywką. Przewodnik po tym, jak ją wreszcie ujarzmić

Każda z nas, która kiedykolwiek miała grzywkę, zna ten scenariusz. Chwila impulsu u fryzjera, jedno szybkie „ciach!” i jest – nowa, cudowna grzywka, która całkowicie odmienia twarz. Przez pierwsze kilka dni czujesz się jak gwiazda filmowa, robisz sobie setki selfie i myślisz, że to była najlepsza decyzja w życiu. A potem… potem przychodzi prawdziwe życie. Wiatr, który rozwiewa ją na wszystkie strony, trening na siłowni, kiedy przykleja się do spoconego czoła, albo ta irytująca chwila, gdy próbujesz się skupić nad książką, a niesforne kosmyki wchodzą ci prosto w oczy. Też tak miałam. Przeszłam przez absolutnie wszystkie etapy, od czystej euforii po totalną frustrację i chęć złapania za nożyczki.

Ale wiesz co? Nauczyłam się z nią żyć, a nawet ją polubiłam na nowo. A wszystko dzięki kilku prostym sposobom na jej podpięcie. Dziś mam dla was kompletny poradnik, który odpowie na to jedno, dręczące pytanie: jak upiąć grzywkę, żeby wreszcie dała nam spokój? Bo to naprawdę nie jest fizyka kwantowa, obiecuję.

Po co w ogóle zawracać sobie tym głowę?

Zanim przejdziemy do konkretów, zastanówmy się, dlaczego warto wiedzieć, jak upiąć grzywkę. Dla mnie odpowiedź jest prosta: dla świętego spokoju. Pamiętam te dni w biurze, kiedy próbowałam pracować przy komputerze, a pojedyncze włoski bez przerwy łaskotały mnie w nos i oczy, doprowadzając do szału. Albo te upalne, letnie wieczory, kiedy marzyłam tylko o tym, żeby odsunąć wszystko od twarzy. Upięcie grzywki to nie jest tylko kwestia estetyki, to czysty pragmatyzm. To ratunek, zwłaszcza gdy nosisz okulary i ciągłe wplątywanie się włosów w oprawki sprawia, że masz ochotę rzucić nimi o ścianę. Czasem to też najszybszy sposób na odświeżenie wizerunku, kiedy nie masz czasu na mycie i układanie całej głowy. Chcesz wiedzieć jak upiąć grzywkę i odzyskać kontrolę nad swoim dniem? Czytaj dalej.

Mój arsenał do walki z niesforną grzywką

Z biegiem lat mój „zestaw ratunkowy” do włosów całkiem nieźle się rozrósł. Na początku były to zwykłe, czarne wsuwki, które ginęły w tajemniczych okolicznościach (serio, gdzie one wszystkie znikają? Czy jest jakieś równoległe uniwersum pełne wsuwek i zatyczek od długopisów?). Dziś wiem, że warto mieć pod ręką kilka strategicznych rzeczy. To mój niezbędnik, który znajdziesz w każdej drogerii albo w sklepach z akcesoriami fryzjerskimi.

Przede wszystkim wsuwki – i to nie tylko te klasyczne, ale też jakieś fajne, ozdobne, które same w sobie potrafią „zrobić” całą fryzurę. Do tego spinki: żabki, klipsy, co tam lubisz. Są genialne do szybkiego podpięcia, zwłaszcza gdy masz cienką albo, wręcz przeciwnie, bardzo gęstą grzywkę. Malutkie, przezroczyste gumki silikonowe to absolutny game-changer, jeśli lubisz zaplatać warkoczyki. No i moje ostatnie odkrycie – opaski i chusty. Totalny luz i styl w jednym. Oczywiście nie zapominajmy o kosmetykach. Dobry lakier do włosów, suchy szampon (prawdziwe wybawienie dla przetłuszczającej się grzywki!) czy odrobina pasty matującej potrafią zdziałać cuda i utrzymać wszystko w ryzach.

Sprawdzone sposoby, czyli jak to zrobić w praktyce

Dobra, teoria za nami, czas na konkrety. Przez lata testowałam na sobie chyba wszystkie możliwe metody i mam kilka swoich pewniaków na każdą okazję. Pokażę ci, jak upiąć grzywkę wsuwkami, gdy masz chwilę, ale też jak upiąć grzywkę bez spinek, kiedy akurat żadnej nie masz pod ręką, a sytuacja jest dramatyczna.

Klasyk nad klasykami, czyli grzywka na bok

To najprostszy i najszybszy sposób na świecie, serio. Robię to praktycznie codziennie rano. Po prostu zaczesuję grzywkę na wybraną stronę i łapię ją jedną, maksymalnie dwiema wsuwkami gdzieś w okolicy skroni. Cały trik polega na tym, żeby nie naciągać jej na siłę, ma wyglądać naturalnie i swobodnie. Czasem pryskam odrobiną lakieru dla pewności i gotowe. Ten sposób odpowiada na pytanie, jak upiąć grzywkę prostą na bok w mniej niż 30 sekund.

Eleganckie zaczesanie do tyłu

Kiedy chcę odsłonić całą twarz, bo mam na to ochotę albo idę na ważne spotkanie, robię małego, uroczego „pouf’a”. Lekko tapiruję grzywkę u nasady, żeby dodać jej objętości, a potem zaczesuję ją gładko do tyłu i przypinam ozdobną spinką lub kilkoma wsuwkami. To mega proste, a od razu wygląda bardziej elegancko. Idealne rozwiązanie, jeśli zastanawiasz się, jak upiąć grzywkę żeby nie wchodziła do oczu i nie dekoncentrowała cię w kluczowych momentach.

Gdy masz chwilę więcej: warkocze i twisty

A co, jeśli mamy trochę więcej czasu i ochotę na coś ciekawszego? Warkocze! Ja osobiście uwielbiam dobierany warkoczyk, tzw. warkocz holenderski, zapleciony wzdłuż linii czoła. Wygląda rewelacyjnie, trochę w stylu boho, i trzyma włosy w ryzach przez cały dzień. To też genialny patent na to, jak upiąć odrastającą grzywkę, kiedy poszczególne pasma mają już różną długość i każde żyje własnym życiem. Alternatywą są proste „twisty” – bierzesz pasmo grzywki, skręcasz je wokół własnej osi i podpinasz wsuwką. Proste i efektowne!

A co, jeśli pod ręką nie ma żadnej spinki?

Zdarzało mi się to setki razy. Jestem gdzieś na mieście, zaczyna wiać, a moja grzywka nagle postanawia mnie zamordować. A ja, oczywiście, nie mam przy sobie ani jednej wsuwki. Totalna masakra. Ale i na to są sposoby. Jeśli masz w torebce opaskę do włosów albo nawet zwykłą apaszkę – jesteś uratowana. Zakładasz na głowę, odsuwasz grzywkę i problem znika. Czasem, gdy grzywka jest już dłuższa, po prostu wcieram w nią odrobinę kremu do rąk (tak, wiem, ale desperacja robi swoje!) i zaczesuję za uszy. Trzyma się zaskakująco dobrze. To mój awaryjny sposób na to, jak upiąć grzywkę bez spinek.

Sposoby na trudne przypadki i specjalne okazje

Każda grzywka jest inna i to, co działa na mojej prostej jak drut, niekoniecznie sprawdzi się u ciebie. Pogadajmy o tych trudniejszych przypadkach. Znalezienie idealnego sposobu na to, jak upiąć grzywkę, może zająć chwilę, ale warto próbować.

Ostatnio modne curtain bangs, czyli grzywka-kurtyna, to osobna historia. Wygląda bosko rozpuszczona, ale co zrobić, gdy przeszkadza przy pracy? Ja swoje delikatnie podpinam po bokach, tak żeby wciąż tworzyły ramę dla twarzy. Kluczowe jest, żeby wiedzieć, jak upiąć grzywkę curtain bangs, by nie zepsuć efektu lekkości. Wystarczy po jednej małej wsuwce z każdej strony, dobrze ukrytej w głębi włosów.

Z kolei odrastanie grzywki to prawdziwy test cierpliwości. Sama przez to przechodziłam. Włosy są za krótkie, żeby je normalnie związać, a za długie, by swobodnie opadały. Tutaj właśnie przydają się wszystkie te warkoczyki i twisty. To najlepsza odpowiedź na pytanie, jak upiąć odrastającą grzywkę i nie zwariować w międzyczasie.

A co z krótkimi włosami? Pytanie jak upiąć grzywkę do krótkich włosów wcale nie jest takie trudne. Małe, ozdobne spineczki wyglądają uroczo przy fryzurze typu pixie cut. Czasem wystarczy odrobina żelu i zaczesanie jej do góry lub na bok w artystycznym nieładzie.

Na wielkie wyjścia, jak wesele czy impreza, chcemy wyglądać zjawiskowo. I tu też jest sposób na grzywkę. Można ją wkomponować w jakieś eleganckie upięcie. Jak upiąć grzywkę elegancko? Użyj biżuteryjnych spinek z perełkami. Można też stworzyć piękną, wystylizowaną falę w stylu retro i podpiąć ją z boku. Czasem takie proste upięcie grzywki może być kluczowym elementem całej szybkiej fryzury na imprezę. To fantastyczny pomysł na to, jak upiąć grzywkę na wesele.

Czego nauczyłam się na własnych błędach

Przez te wszystkie lata popełniłam chyba każdy możliwy błąd. Oto moje grzechy główne – uczcie się na nich, żebyście wy nie musiały. Po pierwsze – nie naciągaj włosów zbyt mocno! Kiedyś tak ciasno spięłam grzywkę do tyłu, że po godzinie miałam wrażenie, że głowa mi eksploduje. Po drugie – dobieraj akcesoria do grubości włosów. Gruba spinka na cienkich włosach będzie się zsuwać, a mała wsuwka nie utrzyma gęstej grzywki. Po trzecie – utrwalenie! Ile razy misternie upinałam włosy, by po chwili wszystko się rozpadło, bo zapomniałam o lakierze. No i ostatnia, kluczowa rzecz: czystość. Przetłuszczona grzywka jest ciężka, nieestetyczna i nie chce współpracować. Czasem wystarczy umyć samą grzywkę nad zlewem i problem znika. To podstawowa wiedza o tym, jak upiąć grzywkę żeby wyglądała naturalnie i świeżo.

Niekończące się źródło inspiracji

Skoro już wiesz, jak upiąć grzywkę od strony technicznej, to pora na trochę zabawy. Na co dzień stawiam na totalny luz – opaska, chusta, albo proste podpięcie na bok, które idealnie pasuje do luźnych upięć. Kiedy idę pobiegać, zaplatam ciasny warkoczyk, żeby nic mi nie przeszkadzało. Na wieczór lubię eksperymentować z falami i ozdobnymi spinkami. Ogrom inspiracji, zwłaszcza wizualnych, znajduję w internecie. Wystarczy wpisać hasło w wyszukiwarkę i można przepaść na godziny. Zobaczcie sami na Pintereście, tam jest kopalnia pomysłów.

Grzywka to nie wyrok!

Mam nadzieję, że moje rady i historie trochę ci pomogły i pokazały, że odpowiedź na pytanie „jak upiąć grzywkę?” jest prostsza, niż się wydaje. To super dodatek do fryzury, który można stylizować na milion sposobów. Pamiętaj, że najważniejsza jest zabawa i eksperymentowanie. Nie każde upięcie wyjdzie idealnie za pierwszym razem, i to jest całkowicie okej. Czasem najlepsze fryzury powstają przez przypadek! Niezależnie od tego, czy twoja grzywka jest długa, krótka, prosta czy kręcona, jak w przypadku modnych długich włosów z grzywką, zawsze znajdzie się na nią sposób. Z czasem nauczysz się, jak upiąć grzywkę w mniej niż minutę. Więc do dzieła! Łap za wsuwki i pokaż swojej grzywce, kto tu naprawdę rządzi.