Najlepsze Leczo z Cukinią i Kiełbasą: Prosty Przepis na Obiad Jednogarnkowy
Moje sprawdzone leczo z cukinią i kiełbasą. Przepis, który pachnie domem
Pamiętam to jak dziś. Letnie popołudnie, zapach skoszonej trawy i ten aromat unoszący się z kuchni mojej mamy. Zapach smażonej cebulki i dobrej kiełbasy, który zwiastował jedno – na obiad będzie leczo. To danie to dla mnie coś więcej niż tylko jedzenie. To smak beztroski, rodzinnych obiadów i dowód na to, że najprostsze rzeczy są najlepsze. Kiedyś myślałam, że to jakaś skomplikowana potrawa, ale to bujda. Dziś podzielę się z wami moim przepisem na leczo z cukinią i kiełbasą, takim, jakie robiło się u mnie w domu. To prosty przepis na leczo domowe, który idealnie sprawdzi się jako szybki obiad z cukinią i mam nadzieję, że pokochacie go tak samo jak ja.
Leczo, ale po naszemu
Wiadomo, korzenie leczo sięgają Węgier, tam to się nazywa ‘lecsó’ i robią je głównie z papryki i pomidorów, czasem z jajkiem. To danie, jak trafiło do Polski, to przeszło niezłą metamorfozę. U nas w domu królują dania z kiełbasą i warzywami, więc bez dobrej kiełbasy ani rusz. A że latem ogródek pękał w szwach od cukinii, to naturalnym było, że stała się ona gwiazdą naszego domowego leczo. Tak właśnie powstało nasze ulubione leczo z cukinią i kiełbasą. Kto ciekaw historii, może zerknąć na Wikipedia, ale ja wolę skupić się na smaku, bo to on jest tu najważniejszy. To jest przepis, który ewoluował przez lata, i myślę, że osiągnął już perfekcję.
Jeden garnek, zero problemów – za to kocham to danie
Czemu tak często wracam do tego przepisu? Bo życie jest za krótkie na zmywanie sterty garów! Poważnie, to jest definicja dania jednogarnkowego. Wszystko ląduje w jednym miejscu, smaki się przenikają, a ty masz czas dla siebie. To jest coś, co doceni każdy, kto nie lubi spędzać godzin w kuchni.
Poza tym, takie leczo z cukinią i kiełbasą jest super sycące i rozgrzewa jak nic innego. Idealne na chłodniejszy letni wieczór albo jesienną chandrę. No i te warzywa! To bomba witaminowa, o czym trąbią na każdym kroku na portalach typu Medonet, więc można jeść bez wyrzutów sumienia. To jedno z tych dań, które są i smaczne, i zdrowe.
Skarby, które trafią do naszego gara
Dobra, to czego potrzebujemy? Żeby powstało najlepsze leczo z cukinią i kiełbasą, potrzebujemy dobrych składników. Nie ma tu filozofii, liczy się jakość. To podstawa każdego dobrego gotowania. Zawsze to powtarzam, nie da się zrobić czegoś pysznego ze słabych produktów.
Oto moja lista na 4 głodne osoby:
- Cukinia: Dwie średnie sztuki – nie bierzcie tych przerośniętych, bo są wodniste i mają twarde pestki. Najlepsze są takie prosto z krzaka.
- Kiełbasa: Dobra kiełbasa, ze 300-400 gram. Ja lubię śląską albo podwawelską, ale ostatnio odkryłam, że z jakąś ostrą czosnkową też wychodzi obłędne leczo z cukinią i kiełbasą. Ważne, żeby była dobra jakościowo, bez tony wypełniaczy. Taką znajdziecie w dobrych sklepach masarskich, czasem podpowie strona taka jak Dobra Kiełbasa.
- Pomidory: Latem tylko świeże, malinowe, ze 4-5 sztuk. Poza sezonem ratuję się puszką krojonych, bez wstydu. Smak jest trochę inny, ale wciąż super.
- Cebula: Jedna duża, może być cukrowa, jest delikatniejsza.
- Czosnek: 2-3 ząbki, ale jak ktoś lubi, to i całą główkę można dać!
- Papryka: Dwie sztuki, najlepiej w różnych kolorach, np. czerwona i żółta. Danie wygląda wtedy radośniej. Ale jeśli nie masz, spokojnie możesz zrobić leczo z cukinią i kiełbasą bez papryki.
- Olej: Dwie łyżki do smażenia, ja używam rzepakowego.
A przyprawy? Tu też prosto:
- Słodka papryka w proszku, taka solidna łyżka.
- Ostra papryka w proszku, pół łyżeczki, albo więcej jeśli lubicie ogień.
- Majeranek, koniecznie, z łyżeczkę.
- Sól i świeżo zmielony pieprz do smaku.
- Świeża pietruszka albo koperek na koniec – to robi robotę!
To do roboty! Czyli jak zrobić leczo z cukinią i kiełbasą
Wiele osób pyta mnie, jak zrobić leczo z cukinią i kiełbasą, żeby nie wyszła zupa-krem z warzyw. Klucz jest w kolejności dodawania składników i cierpliwości. To naprawdę prosty przepis na leczo z cukinią i kiełbasą, tylko nie można się spieszyć.
Krok pierwszy to przygotowanie, czyli tak zwane ‘mise en place’, jak mówią mądrzy kucharze. Ja zawsze zaczynam od pokrojenia kiełbasy w półplasterki, bo lubię jak są takie chrupiące kawałki w moim leczo z cukinią i kiełbasą. Cebulę i czosnek siekam, a cukinię kroję w kostkę. Nie obieram jej, jeśli ma ładną, cienką skórkę – szkoda witamin i koloru!
Potem rozgrzewam w garnku, takim z grubym dnem, trochę oleju i wrzucam kiełbasę. Smażę aż się ładnie zrumieni z każdej strony. To jest ten moment, kiedy cały dom zaczyna pachnieć obłędnie, naprawdę obłędnie. Wtedy dorzucam cebulę i smażę, aż się zeszkli. Na sam koniec tego etapu ląduje czosnek, tak na minutkę, żeby tylko uwolnił aromat, a nie się spalił.
Teraz czas na warzywa. Do garnka wrzucam cukinię i paprykę. Mieszam i podsmażam chwilę, z 5-7 minut. Warzywa powinny trochę zmięknąć, ale wciąż być jędrne. Wtedy wsypuję przyprawy – słodką i ostrą paprykę, majeranek. Mieszam wszystko energicznie, żeby przyprawy otoczyły każdy kawałek. Zapach jest wtedy niesamowity.
Na koniec dodaję pomidory. Jeśli używam świeżych, to wcześniej je parzę, obieram ze skórki i kroję. Z puszki jest szybciej. Mieszam wszystko ostatni raz, przykrywam garnek, zmniejszam ogień i zaczyna się magia. Duszenie. To powinno trwać z 15-20 minut, a nawet dłużej. Warzywa muszą być miękkie, ale nie rozgotowane, a smaki muszą się połączyć w jedną, pyszną całość. Mieszajcie to co jakiś czas, bo szkoda by było żeby się przypaliło to nasze leczo z cukinią i kiełbasą, no nie. Na sam koniec próbuję i doprawiam solą i pieprzem. Zawsze próbujcie na końcu, bo kiełbasa bywa słona.
Moje małe triki i wariacje na temat
Przepis na leczo z cukinią i kiełbasą jest super bazą do eksperymentów. Czasem jak nie mam papryki, to robię leczo z cukinią i kiełbasą bez papryki i wiecie co? Też jest super! Dodaję wtedy garść pieczarek albo trochę startej marchewki dla koloru i słodyczy.
A dla tych co żyją w biegu, mam patent na szybkie leczo z cukinią i kiełbasą w Thermomixie. Wrzucasz wszystko po kolei i praktycznie samo się robi. To jest super opcja, kiedy wracasz zmęczony z pracy. Wiem coś o tym, bo takie gotowe dania jednogarnkowe przepisy ratują mi życie. Dla fanów ostrzejszych smaków, można dorzucić świeżą papryczkę chili, albo nawet szczyptę wędzonej papryki dla dymnego aromatu. Czasem mam takie fazy na pikantne dania jednogarnkowe, wtedy często robię też coś w stylu meksykańskim.
Jeśli liczycie kalorie i szukacie pomysłu na lekką kolację, możecie zrobić wersję fit. Wystarczy użyć chudej kiełbasy drobiowej i dać minimalną ilość oleju, a warzywa dusić na wodzie. Smak będzie trochę inny, ale wciąż pyszny.
I najważniejszy sekret, mój tip nad tipami: leczo, tak jak bigos, jest najlepsze na drugi dzień. Serio. Smaki się przegryzają, wszystko staje się głębsze, bardziej intensywne. Jeśli tylko dacie radę się powstrzymać, zostawcie trochę na jutro. Różnica jest kolosalna! Idealne leczo z cukinią i kiełbasą potrzebuje czasu.
Z czym to się je?
U nas w domu odwieczna debata: ze świeżą kromką chleba czy z ziemniakami? Ja jestem #teamchleb, bo nie ma nic lepszego niż wytarcie talerza do ostatniej kropli sosu. Ale z młodymi ziemniaczkami też jest pycha. Czasem podaję je z kaszą, jak mam ochotę na coś zdrowszego. Ryż też pasuje.
Zawsze posypuję na koniec świeżą pietruszką. To taka kropka nad i, która dodaje świeżości. Czasem kładę też na wierzch kleks gęstej, kwaśnej śmietany. Spróbujcie, to jest niebo w gębie.
I to tyle! Cała filozofia. Mam nadzieję, że ten mój przepis na leczo z cukinią i kiełbasą wam się spodoba i zagości na waszych stołach. To takie danie, które robi się z sercem i które zawsze poprawia humor. Może przypomni Wam jakieś miłe chwile, tak jak mi przypomina zapach kuchni mojej mamy. Gotujcie, eksperymentujcie i cieszcie się tym smakiem. Smacznego!