Prosty Przepis na Żurek z Butelki: Szybko, Łatwo i Smacznie

Mój sposób na żurek z butelki, czyli jak oszukać system i zjeść obiad w pół godziny

Pamiętam ten dzień doskonale. Szaruga za oknem, powrót z pracy, a w lodówce światło i samotny słoik musztardy. Zamarzyłam o czymś… domowym. O czymś, co rozgrzeje od środka i przypomni niedzielne obiady u babci. Zamarzyłam o żurku. No tak, tylko że babcia swój zakwas nastawiała na pięć dni przed gotowaniem, a ja chciałam zjeść obiad za pół godziny, a nie w przyszłym tygodniu. Rozpaczliwie przeszukując szafki, natknęłam się na nią – butelkę z gotowym żurkiem. Kupiłam kiedyś na wszelki wypadek. Patrzyłam na nią z nieufnością. Zdrada tradycji! Profanacja! A potem pomyślałam: a co mi tam. I wiecie co? To była jedna z lepszych kulinarnych decyzji w moim życiu. Okazało się, że istnieje coś takiego jak naprawdę dobry i prosty przepis na żurek z butelki.

Żurek to nie fizyka kwantowa. O co tyle hałasu z tym zakwasem?

Żurek to dla mnie kwintesencja polskiej kuchni. Ten charakterystyczny, kwaskowy smak, zapach wędzonki, majeranek… Poezja. Każdy, kto choć raz próbował, wie o czym mówię. Więcej o tej niezwykłej zupie i jej korzeniach w naszej kulturze można przeczytać w wielu miejscach. Tradycyjnie cała magia zaczyna się od zakwasu żytniego. To on jest sercem prawdziwego żuru. Ale bądźmy ze sobą szczerzy. Kto w dzisiejszych czasach, w środę po pracy, ma czas i głowę, żeby pilnować fermentującej mąki?

Ja raz próbowałam. Skończyło się katastrofą. Mój zakwas zamiast przyjemnie pachnieć kwasem, zaczął wydzielać jakieś podejrzane, octowe nuty. Z bólem serca wylałam całą zawartość słoika do zlewu. Wtedy właśnie zrozumiałam, że gotowe rozwiązania nie są złem wcielonym. To po prostu sprytny sposób, żeby cieszyć się tradycyjnym smakiem bez całego tego bałaganu. Taki prosty przepis na żurek z butelki to nie droga na skróty, to mądra optymalizacja czasu.

Skarby z mojej szafki – czyli co musisz mieć pod ręką

Do przygotowania tej zupy cudów nie potrzeba. Podstawą jest oczywiście butelka dobrego koncentratu. Przetestowałam już kilka firm i powiem Wam, że warto poszukać swojego ulubionego. Niektóre są bardziej kwaśne, inne delikatniejsze. To kwestia gustu. Poza tym potrzebny będzie bulion. Najlepiej domowy, wiadomo, ale ten z kostki czy słoika też da radę. Ja często gotuję na wodzie, w której parzyłam białą kiełbasę – od razu mam bazę z mięsnym aromatem. A co poza tym?

Koniecznie dobra kiełbasa, najlepiej biała, surowa. Fajnie sprawdza się też wędzony boczek, pokrojony w kosteczkę i podsmażony na chrupko – ten dymny posmak to jest to! No i przyprawy: czosnek i majeranek. Dużo majeranku! Ja rozcieram go w dłoniach tuż przed dodaniem do zupy, wtedy uwalnia cały swój aromat. Do zabielenia śmietana 18% lub 30%, jeśli lubicie bardziej kremowe zupy. A, i często pada pytanie: „ile wody do żurku z butelki?”. Producenci podają proporcje na etykiecie, ale ja zawsze daję trochę mniej płynu, niż zalecają. Wolę, żeby zupa była bardziej wyrazista, a w razie czego zawsze można ją rozcieńczyć. Ten prosty przepis na żurek z butelki jest na szczęście bardzo elastyczny.

No to do dzieła! Gotujemy krok po kroku, bez spiny

Dobra, przejdźmy do konkretów. Jak ugotować żurek z gotowego zakwasu z butelki, żeby smakował jak u mamy? To łatwiejsze, niż myślisz.

Zaczynam od zagotowania w dużym garnku około 1,5 litra bulionu lub wody. Jeśli używam białej kiełbasy, wrzucam ją w całości do zimnego płynu i gotuję na małym ogniu jakieś 20 minut. W tym czasie na patelni podsmażam pokrojony w kostkę boczek. Kiedy kiełbasa jest gotowa, wyjmuję ją na talerz, a do wywaru wrzucam chrupiący boczek razem z wytopionym tłuszczykiem (to jest nośnik smaku!).

Teraz najważniejszy moment. Zmniejszam ogień do minimum. Biorę butelkę z żurkiem i porządnie nią wstrząsam, żeby cały ten pyszny osad z dna się wymieszał. I teraz uwaga: wlewam koncentrat do garnka bardzo powoli, cieniutką strużką, cały czas mieszając rózgą. To kluczowe, żeby nie porobiły się kluchy. Zagotowuję całość i pozwalam jej pyrkotać na malutkim ogniu przez jakieś 10 minut. Ten prosty przepis na żurek z butelki naprawdę nie wymaga wielkich umiejętności.

Po tym czasie dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek (ja daję 3-4 ząbki, bo lubię na ostro) i całą masę majeranku. Kiełbasę kroję w plasterki i wrzucam z powrotem do zupy. Próbuję. Czasem dla podkręcenia smaku dodaję jeszcze łyżeczkę tartego chrzanu. Na koniec zabielanie. Żeby śmietana się nie zważyła (a to kulinarna tragedia, która zdarzyła mi się raz i nigdy więcej!), hartuję ją. Do kubeczka ze śmietaną wlewam chochlę gorącej zupy, energicznie mieszam i dopiero taką mieszankę wlewam do garnka. Mieszam ostatni raz i już nie gotuję! To chyba najtrudniejszy element, jaki ma ten prosty przepis na żurek z butelki, a i tak jest banalny.

Jak podawać, żeby wszyscy oszaleli z zachwytu?

Żurek to zupa, która kocha dodatki. Obowiązkowo jajko ugotowane na twardo, przekrojone na pół. Bez jajka to nie to samo! Do tego świeży, chrupiący chleb do maczania. Czasem gotuję też osobno ziemniaki i podaję na talerzu, zalane gorącą zupą. Pamiętam, jak pierwszy raz podałam taki żurek znajomym. Byli przekonani, że stałam nad garem pół dnia. Kiedy przyznałam się, że to prosty żurek z butelki z kiełbasą i jajkiem, nie chcieli wierzyć. To najlepszy komplement!

A kiedy zbliża się Wielkanoc, ten przepis to mój absolutny ratunek. Nie mam wtedy głowy, żeby pilnować zakwasu, a goście oczekują tradycyjnych smaków. Wtedy właśnie wjeżdża mój żurek z butelki przepis na Wielkanoc, często podany w wydrążonym bochenku chleba. Wygląda obłędnie, a przygotowanie zajmuje chwilę. Każdy może mieć swój najlepszy żurek z butelki z boczkiem i kiełbasą, wystarczy odrobina serca.

A co jeśli…? Kilka odpowiedzi na niezadane pytania

Czasem pytacie, co zrobić w nietypowych sytuacjach. No więc proszę, oto kilka moich patentów.

A co, jeśli nie jesz mięsa? Żaden problem! Ten prosty przepis na żurek z butelki jest stworzony do modyfikacji. Mój sprawdzony przepis na żurek z butelki bez mięsa opiera się na bulionie warzywnym i dodatkach, które imitują wędzony smak. Super sprawdza się wędzone tofu pokrojone w kostkę i podsmażone, albo suszone grzyby, które dają zupie głębi. Można też dodać trochę wędzonej papryki. Takie wege zupy to zresztą moja specjalność, podobnie jak inne proste kremowe zupy warzywne.

Zupa wyszła za rzadka? Też mi się zdarza. Można ją zagęścić klasycznie, czyli odrobiną mąki rozmieszanej w zimnej wodzie. Ale ja mam inny patent. Kiedyś w desperacji, gdy zupa była wodnista, a goście już pukali do drzwi, dodałam do niej łyżkę płatków owsianych błyskawicznych. Wymieszałam, pogotowałam dwie minuty i nikt się nie zorientował, a zupa nabrała idealnej konsystencji.

Zamiast podsumowania – po prostu spróbuj!

Mam nadzieję, że Was przekonałam. Gotowanie nie musi być pasmem wyrzeczeń i wielogodzinnych przygotowań. Czasem najprostsze rozwiązania są najlepsze. Dzięki takim wynalazkom jak gotowy żurek w butelce, możemy mieć smak tradycji na co dzień, a nie tylko od święta. Ten prosty przepis na żurek z butelki jest tego najlepszym dowodem. To jedno z tych dań, które poprawia mi humor i sprawia, że nawet po najgorszym dniu robi się jakoś tak… cieplej. Mam nadzieję, że dla Was też taki będzie. Smacznego!