Przepis na Miękkie Pierniki z Powidłami – Idealne na Święta!

Mój Babciny Przepis na Pierniki z Powidłami – Miękkie i Pachnące Świętami

Pamiętam to jak dziś. Zapach cynamonu, goździków i miodu unoszący się w całym domu, tak intensywny, że można go było niemal posmakować w powietrzu. To był nieomylny znak, że babcia Zosia zabrała się za swoje legendarne, tradycyjne polskie pierniki. Stałam na małym kuchennym stołeczku, ledwo sięgając blatu, i podglądałam, jak jej zręczne, lekko pomarszczone dłonie zagniatają ciemne, lśniące ciasto. To wspomnienie jest dla mnie kwintesencją świąt. Dlatego ten przepis to coś więcej niż tylko lista składników i instrukcji. To kawałek mojego dzieciństwa, smak beztroski i ciepła, który chcę Wam dzisiaj przekazać. To jest właśnie ten jej niezawodny przepis na pierniki z powidłami, które zawsze wychodzą idealnie miękkie i dosłownie rozpływają się w ustach.

Więcej niż ciastka – świąteczna magia w Twojej kuchni

Można oczywiście pójść na łatwiznę i kupić gotowe pierniki w sklepie. Sama czasem tak robiłam, gdy brakowało czasu. Ale czy paczka ze sklepowej półki da Wam to samo? Tę autentyczną radość, kiedy cała rodzina zbiera się w kuchni, ubrudzona mąką po łokcie? Te śmiechy, kiedy komuś wyjdzie krzywa gwiazdka albo renifer bez nogi? No właśnie. Pieczenie domowych pierników to cały rytuał. To tworzenie wspomnień, które zostają na lata. Podobnie jak w tłusty czwartek, gdy w niektórych domach cała rodzina smażyła domowe pączki, tak w grudniu kuchnia zamieniała się w piernikową manufakturę.

To wspólne wałkowanie, wycinanie, a potem ten dreszczyk emocji, kiedy pierwsza partia ląduje w piekarniku. To jest prawdziwa magia. A ten przepis na pierniki z powidłami to gwarancja, że te wspomnienia będą naprawdę pyszne i aromatyczne.

Skarby potrzebne do naszej piernikowej misji

Babcia zawsze mówiła, że bez dobrych składników to i najlepszy kucharz nic nie zdziała. I miała świętą rację. Serce tych pierników to porządny, płynny miód (najlepiej wielokwiatowy, ma taki bogaty korzenny aromat) i prawdziwe masło, a nie jakieś tam miksy tłuszczowe. To one dają ciastu głębię i wilgotność. Zgromadźcie wszystko, zanim zaczniecie, żeby potem nie biegać w panice po domu. To ma być przyjemność, a nie stres. Uważam, że to kluczowy element, by ten przepis na pierniki z powidłami udał się idealnie.

Składniki na ciasto:

  • Mąka pszenna (typ 500 lub 550, ja lubię tę drugą) – 500g
  • Prawdziwy miód, płynny – 200g
  • Cukier (najlepiej brązowy, daje fajny kolor) – 100g
  • Masło (koniecznie 82% tłuszczu) – 100g
  • Jajko od szczęśliwej kury – 1 sztuka (można pominąć, o tym później)
  • Domowa lub dobra przyprawa do piernika – 2-3 czubate łyżki
  • Gorzke kakao – 1-2 łyżki dla głębszego koloru
  • Soda oczyszczona – 1 płaska łyżeczka
  • Mleko lub woda – 2-3 łyżki, tak na wszelki wypadek

Nadzienie, czyli serce pierniczka:

  • Powidła śliwkowe – około 200-300g. Koniecznie gęste, takie co nie wypłyną podczas pieczenia. Jeśli macie domowe, to jesteście w raju. Ja czasem używam kupnych, ale szukam tych bez zbędnego cukru. To one definiują smak w tym przepisie na pierniki z powidłami.

Coś do dekoracji (opcjonalnie, ale kto by zrezygnował?):

  • Cukier puder – 1 szklanka
  • Sok z cytryny – 2-3 łyżki
  • Co dusza zapragnie: kolorowe posypki, mielone orzechy, wiórki kokosowe.

No to do dzieła! Jak zrobić pierniki z powidłami krok po kroku

Gotowi? To zakasajcie rękawy i włączcie świąteczną muzykę. Zaczynamy przygodę, a ten przewodnik poprowadzi Was przez cały proces. Zobaczycie, że to naprawdę łatwy przepis na pierniki z powidłami, nawet dla początkujących.

Przygotowanie ciasta, czyli pachnący początek

  1. Zaczynamy od serca, czyli od masy miodowej. W małym garnuszku, na naprawdę niewielkim ogniu, podgrzewamy miód, masło i cukier. Mieszajcie powoli, aż wszystko się rozpuści i połączy w jedwabistą, pachnącą masę. To jest ten moment, w którym do kuchni zaczynają zaglądać domownicy, zwabieni zapachem. Dodajcie przyprawy i kakao, zamieszajcie i odstawcie do ostygnięcia. To ważne, masa nie może być gorąca, bo zaparzyłaby mąkę i z ciasta wyszedłby zakalec. To kluczowy etap w tym przepisie na pierniki z powidłami.
  2. W dużej misce wymieszajcie mąkę z sodą. Zróbcie na środku dołek i wlejcie tam przestudzoną masę miodową. Wbijcie jajko.
  3. Teraz najprzyjemniejsza część – zagniatanie. Rękami, bez żadnych mikserów! Wyrabiajcie ciasto, aż będzie gładkie, elastyczne i lśniące. Jeśli wydaje się za suche, dodajcie łyżkę mleka. Jeśli za bardzo się klei, podsypcie odrobiną mąki.
  4. A teraz chłodzenie. Wiem, że najchętniej od razu by się wałkowało, ale cierpliwość to cnota piernikarza. Ciasto owinięte w folię musi poleżeć w lodówce. Minimum to 2-3 godziny, ale ja Wam powiem w sekrecie, że babcia zawsze zostawiała je na całą noc. Mówiła, że smaki muszą się ‘przegryźć’. I coś w tym jest, ciasto jest wtedy bardziej elastyczne i aromatyczne, co jest sekretem udanego przepisu na pierniki z powidłami.

Wałkowanie, nadziewanie i lepienie

  1. Gdy ciasto jest już porządnie schłodzone, zaczyna się najlepsza zabawa. Podzielcie je na kilka części, będzie łatwiej wałkować. Na lekko podsypanym mąką blacie rozwałkujcie każdą część na grubość około 3-4 mm.
  2. Foremkami wycinajcie kółka, serduszka, co tylko chcecie. Pamiętajcie o parzystej liczbie ciastek, bo inaczej zostanie Wam jakiś piernikowy singiel.
  3. Na połowę wyciętych kształtów nałóżcie małą łyżeczkę powideł. Nie za dużo, bo wypłyną i zrobią bałagan na blaszce. Zostawcie troszkę miejsca przy brzegach.
  4. Przykrywamy drugim krążkiem i tu jest myk – trzeba dobrze zlepić brzegi. Można palcami, a można tak jak ja, docisnąć widelcem. Wygląda to wtedy tak troche jak małe pierożki i daje pewność, że nadzienie zostanie na swoim miejscu.

Pieczenie – wielki finał

  1. Piekarnik musi być dobrze nagrzany. 180°C (góra-dół) lub 170°C z termoobiegiem to idealna temperatura.
  2. Pierniki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zostawiając im trochę miejsca, bo delikatnie urosną.
  3. I teraz najważniejsze – pilnujcie czasu! Pieczemy je krótko, około 8-12 minut. Pamiętajcie, że każdy piekarnik jest inny, więc wasze doświadczenie z tym, jak upiec idealne pierniki na podstawie tego przepisu na pierniki z powidłami, może się nieco różnić. One mają być tylko leciutko zarumienione na brzegach. Jak się przypieką za mocno, będą twarde, a przecież to ma być przepis na miękkie pierniki z powidłami.
  4. Po wyjęciu z pieca będą jeszcze mięciutkie, stwardnieją dopiero jak ostygną. Delikatnie przełóżcie je na kratkę do całkowitego wystudzenia.

Artystyczny nieład, czyli dekorujemy nasze dzieła

Gdy pierniki już ostygną, można je schrupać od razu (i gwarantuję, że część zniknie w tajemniczych okolicznościach), albo zamienić je w małe dzieła sztuki. Dekorowanie to moja ulubiona część, zwłaszcza jak mam małych pomocników. Wtedy cała kuchnia jest w posypce, ale wspomnienia są bezcenne. Dla mnie to najlepszy przepis na pierniki z powidłami i lukrem, bo prosty lukier cytrynowy idealnie balansuje słodycz miodu i powideł.

Wystarczy utrzeć szklankę cukru pudru z 2-3 łyżkami soku z cytryny na gładką masę. Jeśli jest za gęsta, dodajcie troszkę soku, jeśli za rzadka – więcej cukru. Polewajcie pierniki i zanim lukier zastygnie, posypcie je czym chcecie. A jeśli czujecie się naprawdę pewnie, możecie spróbować bardziej zaawansowanych technik, jak te przy zdobieniu tortów, na przykład stosując idealny tynk do tortu do tworzenia skomplikowanych wzorów. Jeśli szukacie więcej pomysłów, warto eksplorować różne słodkie desery, które mogą zainspirować do tworzenia niezwykłych dekoracji.

Moje małe sekrety, czyli co zrobić, żeby zawsze wyszły idealne

Przez lata pieczenia tych pierników, zaliczyłam kilka wpadek. Ale dzięki temu nauczyłam się paru sztuczek. Kiedyś moje pierwsze wypieki nadawały się bardziej do wbijania gwoździ niż do jedzenia. Były twarde jak skała! Teraz już wiem, że kluczem do miękkości jest nieprzesadzanie z czasem pieczenia. Drugi trik to przechowywanie. Metalowa puszka i kawałek jabłka wrzucony do środka – to stara szkoła, ale działa cuda. Jabłko oddaje wilgoć i pierniki z dnia na dzień stają się coraz lepsze. To właśnie te detale sprawiają, że to nie jest kolejny zwykły przepis na pierniki z powidłami.

A co jeśli ciasto jest kapryśne? Jak się klei, nie panikujcie, tylko podsypcie blat odrobiną mąki. To normalna część procesu, kiedy realizujecie przepis na pierniki z powidłami z dużą ilością miodu. Jak się kruszy – pewnie jest za suche. Wtedy dodajcie łyżeczkę mleka albo nawet wody i zagniećcie jeszcze raz. Czasem ciasto po prostu ma gorszy dzień, warto wtedy dać mu chwilę odpocząć.

Ten pierniki nadziewane powidłami śliwkowymi przepis można też łatwo zmodyfikować. Dla mojej przyjaciółki weganki robię wersję bez jajka. Ten przepis na pierniki z powidłami bez jajek również się udaje – wystarczy zastąpić je 50 gramami musu jabłkowego. Sprawdza się świetnie, podobnie jak w tradycyjnym keksie, gdzie jajka też odgrywają ważną rolę. A jeśli szukacie czegoś szybkiego, możecie skrócić czas chłodzenia do godziny, ale pamiętajcie, że ciasto będzie mniej plastyczne. To nie będzie wtedy idealny przepis na pierniki z powidłami, ale w sytuacji awaryjnej da radę.

Pieczenie to ciągłe odkrywanie, więc nie bójcie się zerkać na inne proste ciasta domowe, by czerpać inspiracje.

Podsumowanie

I to już wszystko. Mam ogromną nadzieję, że ten mój babciny przepis na pierniki z powidłami wniesie do Waszych domów tyle samo ciepła, radości i cudownego zapachu, ile wnosił do mojego przez te wszystkie lata. To więcej niż przepis, to sposób na spędzenie czasu razem, na stworzenie czegoś pysznego od serca. Upieczcie je dla siebie, dla rodziny, dla przyjaciół. Podarujcie w ładnym pudełku. Gwarantuję, że taki prezent ucieszy bardziej niż najdroższy drobiazg ze sklepu.

Niech Wasze święta będą słodkie, pachnące korzennymi przyprawami i pełne miłości. Smacznego! Mam nadzieję, że ten przepis na pierniki z powidłami stanie się również Waszą małą, rodzinną tradycją.