Przepis na Pizzę Thermomix: Idealna Domowa Pizza Krok po Kroku

Moja historia z pizzą, czyli jak Thermomix odmienił piątkowe wieczory

Pamiętam jak dziś moje pierwsze podejście do domowej pizzy. To był kulinarny koszmar. Ciasto twarde jak kamień, sos smakujący jak koncentrat z puszki… rodzina zjadła z grzeczności, ale ich miny mówiły wszystko. Przez lata byłem przekonany, że po prostu nie mam do tego talentu i pizza z dowozu to moje jedyne przeznaczenie. Aż pewnego dnia w mojej kuchni zamieszkał Thermomix. I wiecie co? Wszystko się zmieniło. To, co było frustracją, stało się czystą przyjemnością. Dziś chcę się z Wami podzielić czymś więcej niż instrukcją – chcę Wam dać sprawdzony przepis na pizzę Thermomix, który odmienił moje gotowanie.

To nie jest kolejny suchy poradnik. To opowieść o tym, jak odzyskałem wiarę w swoje kuchenne możliwości.

Jak jedno urządzenie uratowało moje domowe gotowanie

Zanim pojawił się Thermomix, robienie pizzy kojarzyło mi się z bałaganem. Mąka była wszędzie, ręce bolały od ugniatania, a i tak ciasto nigdy nie było idealne. Thermomix to zupełnie inna bajka. Ta jego precyzja w ważeniu składników to jedno, ale prawdziwa magia dzieje się, gdy włączasz funkcję wyrabiania ciasta. Ten słynny „kłos”. To jest coś niesamowitego. Wrzucasz składniki, ustawiasz dwie minuty i wyjmujesz kulkę ciasta tak idealnie gładką i elastyczną, że aż trudno w to uwierzyć. Zero wysiłku, zero bałaganu. To fundament, na którym opiera się każdy udany przepis na pizzę Thermomix. Nagle okazuje się, że pytanie „jak zrobić pizzę w Thermomixie” jest banalnie proste.

Skarby z Twojej spiżarni, czyli co potrzebujemy

Żeby powstała dobra pizza, potrzebne są dobre składniki. To żadna filozofia, ale często o tym zapominamy. Przez lata testów doszedłem do wniosku, że diabeł tkwi w szczegółach. Oto moja lista zakupów, bez której nie wyobrażam sobie weekendu.

Do ciasta (wyjdą z tego 2-3 placki):

  • Dobra mąka pszenna – ja najczęściej sięgam po typ 550, czasami 650. Kiedyś sprowadzałem włoską mąkę 00, ale nasze też dają rade. Potrzeba jej około 350 gramów.
  • Ciepła woda – kluczowe jest, żeby nie była za gorąca, bo zabije drożdże. Thermomix sam podgrzeje ją do idealnych 37°C. Około 200 ml wystarczy.
  • Drożdże – świeże są moim faworytem (pół kostki, jakieś 20-25 g), ale jak nie mam, to paczka suszonych (7 g) też się sprawdzi.
  • Oliwa z oliwek – nie żałujcie, dajcie dobrą, extra virgin. Wystarczą 2-3 łyżki (15-20 g).
  • Szczypta cukru do rozruszania drożdży i płaska łyżeczka soli.

Do sosu, który robi się w międzyczasie:

  • Pomidory z puszki, najlepiej krojone (1 puszka, 400 g). Latem używam świeżych, ale zimą te z puszki mają więcej smaku.
  • Ząbek lub dwa czosnku, zależy jak lubicie.
  • Solidna garść ziół: suszone oregano i bazylia to podstawa.
  • Sól, pieprz i odrobina oliwy.

A na wierzch? Co dusza zapragnie! U mnie króluje mozzarella w kulce (koniecznie dobrze odciśnięta z zalewy!), jakaś dobra szynka, pieczarki i oliwki. Ale o tym później. Ten przepis na pizzę Thermomix jest tylko bazą dla waszej kreatywności.

Moja przygoda z ciastem – przepis krok po kroku

To jest ten moment, w którym dzieje się magia. Zaufajcie mi, ten przepis na ciasto na pizzę Thermomix jest tak prosty, że aż śmieszny. Najpierw do naczynia miksującego wrzucam pokruszone drożdże, dodaję cukier i wlewam wodę. Ustawiam 2 minuty, temperatura 37°C, obroty 2. W tym czasie drożdże budzą się do życia. Potem dodaję resztę: mąkę, sól i oliwę. Zamykam i ustawiam program ugniatania na 2 minuty. Słucham, jak Thermomix pracuje, i uśmiecham się pod nosem na myśl o tym, ile siły by mnie to kosztowało. Po dwóch minutach otwieram pokrywę i mam idealne, gładkie ciasto. Przekładam je do miski wysmarowanej oliwą, przykrywam ściereczką i zostawiam w cieple na godzinkę. Musi podwoić swoją objętość.

Sercem każdej pizzy jest sos

Kiedy ciasto sobie rośnie, ja nie marnuję czasu. Czas na szybki przepis na sos do pizzy Thermomix. Płuczę naczynie miksujące, wrzucam do niego czosnek i miksuję kilka sekund. Potem dodaję pomidory, zioła, przyprawy i oliwę. Kilkanaście sekund na obrotach 7-8 i mam gładką masę. Następnie zdejmuję miarkę z pokrywy i gotuję całość przez około 15 minut w 100°C na obrotach 1. W całym domu zaczyna pachnieć Włochami! Sos pięknie gęstnieje i nabiera głębi. Gotowe. Odstawiam go, żeby trochę przestygł. Czasami, jak mam ochotę, robię do tego lekki sos czosnkowy, który świetnie pasuje do brzegów.

Wielki finał: składanie i pieczenie

Ciasto wyrosło, sos pachnie obłędnie, czas na najlepszą część zabawy. Wyrośnięte ciasto dzielę na dwie lub trzy części. U nas w domu to jest prawdziwa bitwa na dodatki, więc często robimy mniejsze placki, żeby każdy miał swój. Trochę jak w tym przepisie na małe pizzerinki. Rozwałkowuję ciasto na papierze do pieczenia. Jeśli marzy Ci się pizza Thermomix z cienkim ciastem, to jest ten moment – wałkuj cienko, bez litości! Następnie smaruję sosem, zostawiając wolne brzegi. Posypuję startą mozzarellą, a potem układam to, co kto lubi.

A teraz najważniejszy sekret. Piekarnik. Musi być rozgrzany do absolutnego maksimum. U mnie to 250°C. Jeśli macie kamień do pizzy, to jest jego czas – rozgrzewajcie go razem z piekarnikiem. Wsuwam pizzę na rozgrzaną blachę lub kamień i piekę. Ile? To zależy od piekarnika, zwykle od 8 do 12 minut. Trzeba pilnować. Kiedy ser się cudownie zapieka, a brzegi są złociste, jest gotowa. Ta chwila, kiedy wyciągasz ją z pieca, a w domu unosi się ten zapach… bezcenne.

Coś dla eksperymentatorów i zabieganych

Najlepszy przepis na pizzę Thermomix to taki, który można dostosować do siebie. Czasem nie mam w domu drożdży albo po prostu nie mam godziny na wyrastanie. Wtedy z pomocą przychodzi ciasto na pizzę Thermomix bez drożdży. Zamiast drożdży dodaję łyżeczkę proszku do pieczenia. Ciasto nie musi rosnąć, można je od razu wałkować. To nie jest to samo, co klasyka, ale jako szybki przepis na pizzę Thermomix w awaryjnej sytuacji sprawdza się znakomicie. Można też poeksperymentować z mąką – dodać trochę pełnoziarnistej dla zdrowszej wersji. Thermomix daje ogromne pole do popisu, podobnie jak przy pieczeniu domowego chleba czy puszystego placka drożdżowego.

Czasami mam też ochotę na coś zupełnie innego, ale wciąż we włoskim klimacie. Wtedy Thermomix pomaga mi stworzyć idealny sos do prawdziwej włoskiej carbonary, ale to już zupełnie inna historia.

Kilka sztuczek, które odkryłem po drodze

Chcecie, żeby Wasza pizza była jeszcze lepsza? Mam kilka trików. Po pierwsze, żeby spód był super chrupiący, na dno piekarnika wstawiam małe naczynie z gorącą wodą. Para robi robotę. Po drugie, jeśli używacie mokrych składników, jak świeże pieczarki, podsmażcie je chwilę na patelni, żeby odparowała z nich woda. Dzięki temu ciasto nie namoknie. I po trzecie, ciasto można mrozić! Jak już Thermomix wyrobi idealną kulkę, można ją podzielić, zawinąć w folię i zamrozić. Potem wystarczy rozmrozić i pozwolić mu wyrosnąć. To świetna opcja na spontaniczną pizzę.

To więcej niż tylko jedzenie

Mam nadzieję, że ten mój nieco chaotyczny, ale pisany prosto z serca, przepis na pizzę Thermomix dla początkujących i zaawansowanych zachęci Was do działania. Dzięki Thermomixowi przygotowanie pizzy stało się dla mnie i mojej rodziny rytuałem, chwilą, na którą wszyscy czekamy. Nie ma nic lepszego niż wspólne tworzenie własnych kompozycji smakowych. Zapomnijcie o telefonach do pizzerii. Spróbujcie raz, a gwarantuję, że już nigdy nie spojrzycie na mrożoną pizzę w ten sam sposób. Ten przepis na pizzę Thermomix to brama do świata prawdziwej, domowej, pachnącej miłością pizzy, która smakuje jak we Włoszech, o czym więcej można przeczytać na Wikipedii. Cały potencjał urządzenia odkryjecie na stronie producenta.

Dajcie znać, jak Wam poszło! Smacznego!