Warkocz na Czubku Głowy: Kompletny Przewodnik Krok po Kroku do Perfekcyjnej Fryzury
Mój Sposób na Warkocz na Czubku Głowy – Fryzura, Która Uratowała Moje Poranki
Pamiętam te poranki, kiedy stawałam przed lustrem i jedyne, co czułam, to czysta rezygnacja. Włosy żyły własnym życiem, każdy kosmyk w inną stronę, a ja miałam piętnaście minut do wyjścia. To był koszmar. Aż pewnego dnia odkryłam coś, co zmieniło wszystko – prosty, a zarazem genialny warkocz na czubku głowy. Nagle okazało się, że mogę wyglądać świetnie i schludnie w zaledwie kilka chwil. To nie jest tylko fryzura, to mój sposób na ogarnięcie chaosu i poczucie się pewnie, nawet gdy dzień zapowiada się na totalnie szalony.
Ta fryzura to dla mnie coś więcej niż tylko upięcie. To obietnica, że bez względu na pogodę czy humor, moje włosy będą na swoim miejscu. I to właśnie ta wszechstronność sprawia, że tak bardzo ją uwielbiam.
Dlaczego ten warkocz to absolutny hit?
Może się wydawać, że to po prostu kolejny sposób na splecenie włosów. Ale warkocz na czubku głowy to prawdziwy kameleon. Zaczyna się go pleść wysoko, na koronie głowy, a potem stopniowo wplata się kolejne pasma z boków. Pasuje praktycznie każdemu, niezależnie od tego, czy masz włosy długie jak Roszpunka, czy takie do ramion. To fryzura, która potrafi być elegancka na weselu przyjaciółki, a następnego dnia praktyczna na siłowni czy podczas biegania za dzieckiem w parku. Dla mnie jego największą zaletą jest trwałość. Jak już go porządnie zaplotę, to wiem, że przetrwa cały dzień bez poprawek. To prawdziwe błogosławieństwo dla kogoś, kto nienawidzi ciągłego zerkania w lustro. A warkocz na czubku głowy po prostu daje mi ten spokój.
Jak przygotować włosy, żeby nie zwariować
Zanim w ogóle pomyślisz o zaplataniu, musisz dobrze przygotować pole bitwy. Moja babcia zawsze mówiła, że włosy najlepiej się zaplata „na wczoraj”, i miała absolutną rację. Świeżo umyte włosy są śliskie, sypkie i kompletnie nie chcą współpracować. Dlatego najlepiej zabrać się za to dzień po myciu. Jeśli jednak musisz to zrobić na świeżych włosach, mam na to patent – odrobina suchego szamponu u nasady albo sprayu teksturyzującego. To daje im tę potrzebną przyczepność. Zbierz też wszystkie swoje narzędzia: dobrą szczotkę, cienkie gumki, kilka wsuwek na wszelki wypadek i lakier do włosów. Po więcej profesjonalnych porad zawsze można zajrzeć na stronę L’Oréal. Najważniejsze jest jednak dokładne rozczesanie włosów. Wszelkie kołtuny to wróg numer jeden idealnego splotu.
Zaplatanie warkocza na czubku głowy, czyli instrukcja dla opornych
Opanowanie tej techniki jest prostsze, niż myślisz. Obiecuję! Sama byłam na początku przerażona, ale wystarczyło kilka prób. Pokażę ci, jak zrobić warkocz na czubku głowy bez łez i frustracji.
Zaczynamy zabawę od góry
Wydziel sobie trójkątną sekcję włosów na samym szczycie głowy, zaraz przy czole. To będzie baza twojego dzieła. Im więcej włosów teraz złapiesz, tym grubszy i bardziej okazały będzie twój warkocz. Resztę włosów możesz podpiąć, żeby ci nie przeszkadzały.
Pierwsze, kluczowe sploty
Podziel tę wydzieloną część na trzy równe pasma. I teraz po prostu zacznij zaplatać zwykły warkocz – prawe pasmo przełóż nad środkowym, potem lewe nad nowym środkowym. Zrób tak ze dwa razy, żeby fryzura miała solidny początek i się nie rozpadła po pięciu minutach.
Teraz czas na magię dobierania
To jest ten moment, który odróżnia zwykły warkocz od dobieranego. Kiedy następnym razem będziesz przekładać prawe pasmo nad środkowe, dobierz do niego trochę luźnych włosów z prawej strony głowy. To samo zrób z lewej strony – zanim przełożysz lewe pasmo, chwyć trochę nowych włosów i dołącz je do niego. Kontynuuj ten taniec, schodząc w dół głowy. Staraj się dobierać pasma, pasma równej grubości, aby warkocz na czubku głowy był symetryczny i i wyglądał estetycznie. To naprawdę cała filozofia!
Wielki finał i utrwalenie
Gdy już wpleciesz wszystkie luźne włosy albo dojdziesz do karku, po prostu dokończ zaplatanie zwykłego warkocza do samych końcówek i zwiąż go gumką. A teraz mój ulubiony trik na objętość: delikatnie pociągnij za zewnętrzne krawędzie każdego splotu. Zaczynaj od góry i rób to z wyczuciem. Włosy od razu nabiorą objętości i takiego fajnego, artystycznego nieładu. Całość spryskaj lakierem i gotowe!
Wariacje na temat, czyli gdy jeden warkocz to za mało
Gdy już opanujesz podstawy, otwiera się przed tobą cały świat możliwości. Warkocz na czubku głowy ma wiele twarzy!
Grzeczna siostra, czyli warkocz francuski
To jest ta klasyczna, elegancka wersja, którą opisałam wyżej. Pasma przekłada się górą, co tworzy gładki splot przylegający do głowy. Idealny do biura, na spotkanie. Taki warkocz francuski na czubku głowy to synonim klasy.
Buntownik, czyli warkocz holenderski
A to jest mój faworyt! Tutaj wszystko robimy na odwrót – pasma przekładamy pod spodem, a nie nad. Dzięki temu warkocz jest wypukły, wygląda jakby był nałożony na włosy i ma niesamowitą fakturę 3D. Pamiętam, jak zrobiłam sobie taki na koncert rockowy – trzymał się całą noc, a ja czułam się jak gwiazda. Taki warkocz na czubku głowy ma pazur!
Romantyczna dusza – warkocz z rozpuszczonymi włosami
Cudowna, dziewczęca opcja. Zamiast wplatać wszystkie włosy, robisz to tylko do połowy głowy lub do karku, a resztę puszczasz wolno. Taka fryzura warkocz na czubku głowy z rozpuszczonymi włosami jest idealna na letnie festiwale albo randkę. Wygląda lekko, swobodnie i bardzo romantycznie.
Gdy czas ucieka – szybki warkocz na czubku głowy
Są dni, kiedy liczy się każda sekunda. Wtedy robię uproszczoną wersję. Zaplatam tylko mały warkocz na czubku głowy z samych włosów przy czole, a resztę związuję w kucyk. Wygląda to stylowo, a zajmuje dosłownie trzy minuty. To mój absolutny ratunek w kryzysowych sytuacjach.
Moje sprawdzone triki i porady
Chcesz, żeby twój warkocz zawsze wyglądał zjawiskowo? Mam kilka asów w rękawie.
Nieraz zdarzyło mi się, że po godzinie mój piękny warkocz na czubku głowy wyglądał jak smętne strąki, bo zignorowałam lakier. Nie popełniajcie mojego błędu. Dobry lakier to podstawa, ale jeśli masz wyjątkowo gładkie włosy, sięgnij po piankę przed suszeniem. Zmienia wszystko.
A te małe, wkurzające włoski przy skroniach, tzw. ‘baby hair’? Znamy to, prawda? Mój sposób to stara szczoteczka do zębów spryskana lakierem. Można nią precyzyjnie wygładzić każdego małego buntownika. Pomocne akcesoria znajdziesz na stronie Remington.
Warkocz na czubku głowy dla dziewczynki to też świetny pomysł. Moja siostrzenica uwielbia, kiedy robię jej taką fryzurę. Czuje się wtedy jak mała księżniczka z Krainy Lodu. Zawsze wplatam jej kolorową wstążkę, jej uśmiech jest bezcenny. Pamiętajcie tylko o delikatnych gumkach, żeby nie niszczyć dziecięcych włosów.
Jak nosić warkocz, żeby zachwycać?
Warkocz to fantastyczna baza do dalszych eksperymentów. Na co dzień noszę go w luźniejszej wersji, czasem z kilkoma wypuszczonymi pasmami przy twarzy. Do pracy wybieram gładką, ciasno splecioną wersję, która wygląda profesjonalnie. A na imprezę? Wtedy szaleję! Można wpleść w niego błyszczącą nitkę, dodać małe spinki z perełkami albo połączyć go z innymi upięciami. Po więcej modowych inspiracji zaglądam czasem na Vogue Polska.
Mam całe pudełko starych apaszek i wstążek, które dostają drugie życie w moich warkoczach. To prosty sposób, żeby całkowicie odmienić fryzurę i dopasować ją do stroju.
Poza tym warkocz na czubku głowy genialnie łączy się z innymi fryzurami. Czasem, gdy chcę czegoś naprawdę ekstra, mój warkocz kończy się jako elegancki kok na karku, co jest świetnym patentem na wieczór. Jeśli mam ochotę na totalne szaleństwo, to robię dwa koki, każdy z własnym małym warkoczem. A kiedy szukasz czegoś odjechanego na specjalną okazję, sprawdź fryzury na karnawał – warkocz może być świetną bazą do dalszych eksperymentów!