Wiek Pana Kleksa: Tajemnica Ponadczasowego Bohatera Literatury
Ile lat miał Pan Kleks? Moja podróż w głąb tajemnicy, która nie daje mi spokoju
Pamiętam to jak dziś. Siedziałem na dywanie w pokoju, a mama czytała mi na głos o Akademii, która mieściła się na końcu ulicy Czekoladowej. Byłem absolutnie zafascynowany, przeniesiony do świata, gdzie granice logiki nie istniały. Ale jedno pytanie kołatało mi się w głowie, pytanie, które zadaje sobie chyba każde dziecko (i, nie oszukujmy się, każdy dorosły wracający do lektury): ile lat miał Pan Kleks? Ta zagadka, ten kompletnie niedookreślony wiek pana Kleksa, stał się dla mnie częścią jego magii. To nie była informacja, której brakowało. To był element, który go definiował.
Czarodziej, przyjaciel i gość z innej bajki
No bo kim on właściwie był? Pan Kleks, postać stworzona przez genialnego Jana Brzechwę, to był ktoś więcej niż dyrektor. To był facet, który miał w kieszeniach płomyki świec, gotował zupy z kolorowych szkiełek i na obiad serwował potrawy, które zaczynały się na literę, którą akurat przerabiali. Pamiętam, jak porównywałem go do moich nauczycieli – poważnych, trochę sztywnych, zawsze trzymających się programu. A on? On był zaprzeczeniem tego wszystkiego. Był symbolem wolności, kreatywności i dowodem na to, że nauka może być największą przygodą życia. W jego charakterystyce wiek pana Kleksa był kompletnie pominięty, i to było po prostu genialne posunięcie.
Brzechwa nabiera wody w usta
Przejrzałem „Akademię Pana Kleksa” dziesiątki razy, serio. Jako dzieciak szukałem numerka, jakiejkolwiek wzmianki. Później, jako dorosły, szukałem już metafor, ukrytych znaczeń. I nic. Absolutnie nic. Brzechwa celowo zostawił nas z tą niewiadomą. I to jest wspaniałe. W świecie, gdzie wszystko jest możliwe, a geografia polega na rzucaniu globusem, wiek pana Kleksa to detal tak nieistotny, jak kolor nieba w krainie sennych marzeń. To taka literacka sztuczka, która sprawia, że bohater jest wieczny. Bo jak coś nie ma metryki, to się nie starzeje, proste. Dyskutując o tym, jaki jest prawdziwy wiek pana Kleksa, trochę zapominamy, że on żyje poza czasem. To jak próba zrozumienia znaczenia wieku w literaturze ogólnie – czasem chodzi o symbol, a nie o liczbę wpisaną w dowodzie.
Piegi, surdut i serce dziecka
A jego wygląd? To przecież czysta abstrakcja, poezja. Tęczowa czupryna, milion piegów, które były jadalne i potrafił je zdejmować… Pamiętam ten opis jego surduta z niezliczoną ilością kieszeni, z których mógł wyciągnąć dosłownie wszystko. I te jego zmiany rozmiaru. Kurczył się, gdy był smutny, rósł jak na drożdżach, gdy tryskał energią. No jak tu w ogóle mówić o wieku? Czy pan Kleks był stary czy młody? Był i taki, i taki. Miał mądrość wiekowego mędrca i ciekawość pięciolatka. Ten pozorny paradoks to klucz do zrozumienia, dlaczego dokładny wiek pana Kleksa jest niemożliwy do ustalenia. Każda próba określenia, ile lat ma pan kleks, kończy się porażką, bo on wymyka się naszym, ludzkim kategoriom. Jego fizyczność była odbiciem jego duszy, a nie upływu lat. Dlatego debata o wiek pana Kleksa jest w zasadzie debatą o jego prawdziwej naturze. Podobnie jak w przypadku innych fikcyjnych postaci, metryka bywa tylko sugestią, a nie faktem.
Internetowe śledztwa i teorie fanów
Wystarczy wejść na dowolne forum dla miłośników literatury. Wątki pod tytułem „ile lat miał pan kleks” ciągną się latami. I to jest piękne! Jedni twierdzą, że był wiecznym chłopcem, kimś w rodzaju Piotrusia Pana, który po prostu dorósł fizycznie, ale mentalnie pozostał dzieckiem. Inni widzą w nim prastarą, magiczną istotę, dla której ludzkie życie to mgnienie oka. Prawdziwy wiek pana Kleksa pozostaje więc sekretem, który każdy może rozwiązać na swój sposób. Te dyskusje są fascynujące, bo pokazują, jak bardzo ta postać w nas żyje. Niektórzy nawet próbują tworzyć jakieś osie czasu, ustalić, kiedy mogła istnieć jego Akademia, by na tej podstawie oszacować wiek pana Kleksa. Ale to ślepy zaułek. Bo wiek pana Kleksa nie jest zapisany w słowach, a w uczuciach, jakie w nas budzi.
Kleks w kinie – nowa twarz, ten sam dylemat
A co z filmami? Stara adaptacja z Piotrem Fronczewskim pokazała go jako dojrzałego, ale niesamowicie ekscentrycznego mężczyznę w średnim wieku. Jego energia była zaraźliwa, ale czuć było w nim pewien autorytet i doświadczenie. Nowa wersja z Tomaszem Kotem to już inna bajka. Tu Kleks wydaje się bardziej… doświadczony przez życie, może nawet trochę zmęczony, z bagażem tajemnic. Każda z tych interpretacji to inne spojrzenie na to, jaki mógłby być wiek pana Kleksa. Ale żadna, absolutnie żadna, nie daje ostatecznej odpowiedzi. I bardzo dobrze! Kino daje nam obraz, ale na szczęście nie odbiera tajemnicy. Dyskutując o tym, jaki jest wiek pana Kleksa w filmie, znów wracamy do punktu wyjścia – to zależy od naszej interpretacji i tego, co chcemy w nim zobaczyć.
Nauczyciel z marzeń, nie z pokoju nauczycielskiego
Pomyślmy o tym. Pan Kleks uczył kleksografii, leczenia chorych sprzętów i wysyłał swoje oko na zwiady po świecie. Kiedy ja chodziłem do szkoły, mieliśmy rzędy ławek i sprawdziany. Nawet dzisiaj, gdy czytam o nowoczesnych metodach nauczania na stronach takich jak Centrum Edukacji Obywatelskiej, to wciąż jest inny świat. Pedagogika Pana Kleksa była oparta na wolności i potędze wyobraźni. I w tym kontekście, wiek pana Kleksa był jego największym atutem. Był na tyle „stary”, by mieć wiedzę i autorytet, i na tyle „młody”, by rozumieć potrzebę zabawy i szaleństwa. Czy w książce podano wiek pana kleksa? Nie, i to był zabieg celowy, by pokazać, że prawdziwy mentor jest ponadczasowy. To, ile lat miał pan kleks, nie miało żadnego, ale to żadnego znaczenia dla Adasia Niezgódki i jego kolegów. Liczyło się to, kim był. Zrozumienie, że wiek pana Kleksa jest nieistotny, jest kluczem do zrozumienia jego fenomenu. Jego rola wykraczała poza ramy, podobnie jak wiek w innych rolach społecznych bywa tylko liczbą, a nie wyznacznikiem wartości.
Tajemnica, która czyni go nieśmiertelnym
Więc po tej całej analizie, wracam do punktu wyjścia. Ile lat miał Pan Kleks? Nadal nie wiem. I im dłużej o tym myślę, tym bardziej cieszę się z tej niewiedzy. Ta pustka, ta luka w jego biografii, to jest miejsce na naszą własną wyobraźnię. Możemy go sobie wyobrażać jak chcemy – jako dziarskiego staruszka albo mężczyznę w kwiecie wieku z duszą dziecka. Dla mnie zawsze będzie miał tyle lat, ile trzeba, żeby rozumieć magię świata i nigdy nie przestać się nim zachwycać. Ostatecznie, to nie wiek pana Kleksa, a jego duch jest tym, co czyni go nieśmiertelnym. Brak odpowiedzi na pytanie o wiek pana Kleksa to najlepsza odpowiedź, jaką Brzechwa mógł nam dać. Dzięki temu Pan Kleks nigdy się nie zestarzeje. Ani w książce, ani w naszych sercach. I to chyba najpiękniejsza magia ze wszystkich, prawda?